Takie bułki to prawie poezja, oczywiście poezja smaku :) Hamburgery czy najzwyklejsza kanapka smakuje z nimi wyśmienicie. Jeszcze ta świadomość, że nie zawierają żadnych ulepszaczy i innych dodatków. Z tej ilości wychodzi około 12 - 14 bułeczek, zależy jaką szklankę weźmiesz do wykrawania. Część posypałam czarnym sezamem bo innego nie miałam. W następnym poście będą domowe hamburgery z tymi bułeczkami. Jak szaleć kulinarnie to już na całego.
Składniki:
- 500 g mąki
- 240 ml letniej wody
- kopiasta łyżka miękkiego masła
- 2 płaskie łyżki cukru
- łyżeczka soli himalajskiej
- 1 jajko
- 15 g świeżych drożdży
- łyżka mleka w proszku
Dodatkowo do posmarowania: jajko z odrobiną mleka i ziarna sezamu do posypania
Jak zrobić bułki?
- do wody dodaj cukier i drożdże, wymieszaj
- do mąki dodaj sól i mleko w proszku, wymieszaj
- dodaj pozostałe składniki (jajko, masło, drożdże z wodą) i wyrabiaj ciasto aż będzie elastyczne
- odstaw ciasto do wyrośnięcia na około 30 min.
- posyp stolnicę mąką i rozwałkuj ciasto na grubość 2 cm
- wykrawaj dużą szklanką koła i kładź na wysmarowanej i wysypanej mąką blaszce
- posmaruj rozmąconym jajkiem i posyp sezamem
- pozostaw do wyrośnięcia na 20-25 min.
- włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piecz 12-15 min.
- kiedy lekko przestygną przekrój i zrób domowe hamburgery
Przepis na hamburgery w następnym poście :)
Złociste bułki prawie jak moje ubranie. Cała jestem w Zarze. Jakoś tak przypadkowo wyszło. Spodnie i sweterek kupiłam na wyprzedaży, a torebka i buty są z poprzedniego sezonu.
Dziewanna też zakwitła, pszczoły ją uwielbiają, aż mam wyrzuty sumienia kiedy ją zrywam na herbatę. Przepis pod linkiem: http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2013/07/dziewanna-i-zoto-mi.html
Oczywiście pszczoły nie omijają słoneczników :)
Bułeczki mniam:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGłodna, głodna jestemmm :))
OdpowiedzUsuńprzepis sobie skopiowałam :) piękne lato na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPycha bułeczki, śweitnie Ci w żółtym :-)
OdpowiedzUsuńBułeczek jeszcze nie piekłam:)
OdpowiedzUsuńDostałam olśnienia, bo nie mogłam sobie przypomnieć nazwy kwiatów, a tutaj JEST-dziewanna:) Dziękuję:)
Bułeczki - pychotka !
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam nic co wymagało by drożdży- muszę się odważyć.
Kolor sweterka przepiękny :)
chętnie wypróbuję w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńchciałabym sprobowac , ale boje sie ze mi klapna;/
OdpowiedzUsuńJak nie spróbujesz to się nie dowiesz :)
Usuńmuszę skorzystać z Twojego przepisu! ;)
OdpowiedzUsuńBułeczki pychotki. Najpierw jedną się poczęstuję, a za chwilę zabiorę się za upieczenie. Tak mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś kolorystykę swojego ubrania. Ślicznie wyglądasz. Jesteś taka... słoneczna :)
Bułki do hamburgerów własnej roboty... muszą być pycha!!! Bez ulepszaczy i dodatków:)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić takie domowe hamburgery... czekam na kolejny wpis!
Pięknie wyglądasz kochana.
pozdrawiam
Oj Avo, powinni pozamykać Macdonaldy :) A w Zarze Ci do twarzy. Pierwszy raz tydzień temu kupiłam sobie bluzeczkę w Zarze... Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńżólty ci służy kochana!
OdpowiedzUsuń