***
Kolejna porcja zdrowia i wszystko co może podkręcić metabolizm. Skoro ten tydzień był ananasowy to jeszcze proponuję włączyć go do kaszy jaglanej na śniadanie. Ananas to owoc, który nigdy się nie znudzi, a biorąc pod uwagę jego właściwości dodatkowo ma się na niego ochotę. To śniadanie dostarcza energii i dobrego humoru na całe przedpołudnie.
Nie ma co przesadzać z dodatkami, bo każdy dodatek to dodatkowe kalorie. Kiedyś jadło się prosto i to wystarczyło, taką też zasadą kieruję coraz bardzie w życiu i w gotowaniu.
***
Składniki:
- 2-3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej (lub tyle ile jesz na śniadanie)
- 2 plastry świeżego ananasa
- łyżeczka siemienia lnianego
- łyżka orzechów włoskich
- łyżka jogurtu
Jak ugotować kaszę?
- dodaj pozostałe składniki, wymieszaj
- czytanie jest cool i sexy, więc warto nawet rano przeczytać parę kartek tego co się lubi
Jakie książki polecacie na mroźną zimę?
Kasza jaglana, moja ulubiona. Bardzo dobrze kiedy ona chętnie łączy się z innymi dodatkami. Smacznie, zdrowo i pięknie dla oka. Tak właśnie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę na zimę? Największe wrażenie wywarła na mnie książka Nicole Mones Ostatni kucharz chiński. Zapewniam, że nie ma nic wspólnego z przepisami kulinarnymi. Polecam :)
Dzięki Krysiu :) Buziaki dla Ciebie :)
Usuńbardzo zdrowe śniadanie!
OdpowiedzUsuńi smaczne :)
Ananasa już kupiłam :-) Dzisiaj zakupię resztę składników.
OdpowiedzUsuńJa wczoraj kupiłam ananasa, jem samego ale też pysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja na śniadanko:)
OdpowiedzUsuńAle u ciebie piękna zima kochana!!!
udanego weekendu buziaki
smacznego :*
OdpowiedzUsuńOstatnio przekonałam się do kaszy jaglanej - mąż mi zrobił ja z różnymi ziarenkami i jagodami goi. Mniam!
OdpowiedzUsuńwiem, ze kasza jaglana jest bardzo zdrowa, jeszcze jej nie gotowałam ale mam w planach :) z ananasem pewnie jest pyszna:)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Zdrowo, pysznie i pięknie podane. Kasza jaglana często u mnie gości ze względu na mega zdrowotne właściwości i w wersji słodkiej najbardziej ją uwielbiam choć z ananasem jeszcze nie próbowałam:-)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zaglądam do bloga...podziwiam, czytam, podglądam, często treści są dla mnie inspiracją. Dziękuję!! Jako lekturę polecam (co sama obecnie czytam) "Twój super mózg" D. Chopra, R.E. Tanzi oraz "Wyśpiewam wam wszystko" Urszula Dudziak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJola
takie kasze jakoś nie przemawiają do mnie, ale - nie wiem dlaczego - jak popatrzyłam na Twoją, to smaka dostałam :)
OdpowiedzUsuńZa kaszą nie przepadam, ale w towarzystwie ananasa może być w porządku. :)
OdpowiedzUsuńCzytanie jest super. :) Ale ja preferuję raczej wieczorem. Nie wiem czy te książki będą w Twoim guście, ale ja obecnie czytam "Grę o tron", czeka na mnie zaczęty "Pan Tadeusz" i "Hannibal - po drugiej stronie maski". A z przeczytanych co mogę polecić na zimę? Hmm... Może coś Murakamiego jeśli się lubi inteligentne pisanie o współczesności z nutką fantastyki w tle. :)
Ananasa też uwielbiam jak większośc owoców i warzyw, kasze też także dla mnie jak najbardziej ! :)
OdpowiedzUsuńUściski
Świetny pomysł. Smaczne połączenie. A książki... Ostatnio czytam kolejną podróżniczą. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! a czytam "Moulin Rouge". Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńnie pomyślałabym o takim połączeniu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze spróbować :) Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńKaszę jaglaną zaczełam gotować zainspirowana Twoimi pomysłami. Przepis gotowanie i niektóre przepisy pozwoliłam sobie wydrukować, aby mieć je pod ręką. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMmmm chociaż się tym nie interesuję to efekt wygląda strasznie ciekawie :D I zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nabil ;)
http://www.nabilunity.com/