piątek, 9 stycznia 2015

Kasza jaglana z ananasem - Millet groats with pineapple



***



Kolejna porcja zdrowia i wszystko co może podkręcić metabolizm. Skoro ten tydzień był ananasowy to jeszcze proponuję włączyć go do kaszy jaglanej na śniadanie. Ananas to owoc, który nigdy się nie znudzi, a biorąc pod uwagę jego właściwości dodatkowo ma się na niego ochotę. To śniadanie dostarcza energii i dobrego humoru na całe przedpołudnie.
Nie ma co przesadzać z dodatkami, bo każdy dodatek to dodatkowe kalorie. Kiedyś jadło się prosto i to wystarczyło, taką też zasadą kieruję coraz bardzie w życiu i w gotowaniu.


***

Kasza jaglana z ananasem

Składniki:
  • 2-3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej (lub tyle ile jesz na śniadanie)
  • 2 plastry świeżego ananasa
  • łyżeczka siemienia lnianego
  • łyżka orzechów włoskich
  • łyżka jogurtu

Jak ugotować kaszę?

- dodaj pozostałe składniki, wymieszaj
- czytanie jest cool i sexy, więc warto nawet rano przeczytać parę kartek tego co się lubi





















Jakie książki polecacie na mroźną zimę?




21 komentarzy:

  1. Kasza jaglana, moja ulubiona. Bardzo dobrze kiedy ona chętnie łączy się z innymi dodatkami. Smacznie, zdrowo i pięknie dla oka. Tak właśnie zrobiłaś :)
    Książkę na zimę? Największe wrażenie wywarła na mnie książka Nicole Mones Ostatni kucharz chiński. Zapewniam, że nie ma nic wspólnego z przepisami kulinarnymi. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo zdrowe śniadanie!
    i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ananasa już kupiłam :-) Dzisiaj zakupię resztę składników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wczoraj kupiłam ananasa, jem samego ale też pysznie i zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna propozycja na śniadanko:)
    Ale u ciebie piękna zima kochana!!!
    udanego weekendu buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przekonałam się do kaszy jaglanej - mąż mi zrobił ja z różnymi ziarenkami i jagodami goi. Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem, ze kasza jaglana jest bardzo zdrowa, jeszcze jej nie gotowałam ale mam w planach :) z ananasem pewnie jest pyszna:)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdrowo, pysznie i pięknie podane. Kasza jaglana często u mnie gości ze względu na mega zdrowotne właściwości i w wersji słodkiej najbardziej ją uwielbiam choć z ananasem jeszcze nie próbowałam:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od dłuższego czasu zaglądam do bloga...podziwiam, czytam, podglądam, często treści są dla mnie inspiracją. Dziękuję!! Jako lekturę polecam (co sama obecnie czytam) "Twój super mózg" D. Chopra, R.E. Tanzi oraz "Wyśpiewam wam wszystko" Urszula Dudziak. Pozdrawiam.
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  10. takie kasze jakoś nie przemawiają do mnie, ale - nie wiem dlaczego - jak popatrzyłam na Twoją, to smaka dostałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Za kaszą nie przepadam, ale w towarzystwie ananasa może być w porządku. :)
    Czytanie jest super. :) Ale ja preferuję raczej wieczorem. Nie wiem czy te książki będą w Twoim guście, ale ja obecnie czytam "Grę o tron", czeka na mnie zaczęty "Pan Tadeusz" i "Hannibal - po drugiej stronie maski". A z przeczytanych co mogę polecić na zimę? Hmm... Może coś Murakamiego jeśli się lubi inteligentne pisanie o współczesności z nutką fantastyki w tle. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ananasa też uwielbiam jak większośc owoców i warzyw, kasze też także dla mnie jak najbardziej ! :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł. Smaczne połączenie. A książki... Ostatnio czytam kolejną podróżniczą. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda apetycznie! a czytam "Moulin Rouge". Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. nie pomyślałabym o takim połączeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Koniecznie musze spróbować :) Wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kaszę jaglaną zaczełam gotować zainspirowana Twoimi pomysłami. Przepis gotowanie i niektóre przepisy pozwoliłam sobie wydrukować, aby mieć je pod ręką. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mmmm chociaż się tym nie interesuję to efekt wygląda strasznie ciekawie :D I zdrowo ;)
    Pozdrawiam, Nabil ;)

    http://www.nabilunity.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)