***
***
Lubię smakować nowe miejsca i potrawy, jednak nie przepadam za tzw. podrobami. Jedyne co z tego jem to wątróbka. Nie wykluczam, że gdybym była w jakimś egzotycznym miejscu to pewnie i robaczka bym spróbowała. Do tego jednak musi być klimat i klimatyczne miejsce.
Muszę dodać, że wielokrotnie miałam propozycje testowania gotowych produktów typu zupy, sosy i inne przetworzone cudeńka jednak to nie moja bajka. Nie używam tego w kuchni w związki z czym nie jestem "wziętą" blogerką do tego typu akcji. Dostałam jednak paczkę całkiem fajnych sosów od portalu zBLOGowani (http://zblogowani.pl/) z propozycją użycia ich w potrawach. Muszę przyznać, że po przeczytaniu etykiet i składników nie znalazłam nic szczególnie niepokojącego. O niektórych składnikach będę pisać na bieżąco, w trakcie prezentacji przepisów. Na początek wykorzystałam najmniejszy słoik z chutneyem Sweet Mango. Właściwie to on zainspirował mnie do zrobienia pâté z wątróbki. Muszę przyznać, że robię je trochę inaczej niż w tradycyjnych francuskich przepisach, bowiem na koniec wkładam je na 10 min. do piekarnika. Mam wtedy pewność, że w lekkim jak piórko "pasztecie nie będzie nic niedogotowanego i krwistego (tego w takim daniu bym nie zniosła).
Pâté z wątróbki drobiowej to bardzo fajna przystawka - przegryzka na długi film, do brydża, lub na pogaduchy ze znajomymi i butelką wina. Chutney Sweet Mango jako dodatek świetnie się sprawdzi. Doskonale pasuje jeszcze żurawina, chrzan, kiszony ogórek, czy marynowana papryczka.
Chutney Sweet Mango ma ciekawy, wyrazisty, pikantno - słodkawy smak i można go użyć jako dodatku prosto ze słoika lub też dodać do sosów i innych dań.
***
***
Pâté to bardzo popularny we Francji „pasztet”
z kurzych wątróbek, podawany najczęściej z karmelizowaną cebulą. Przygotowanie
jest bardzo proste. Ja ten przepis trochę przyrządziłam po mojemu. Dodałam
jabłko i 10 min. zapiekałam w piekarniku. Danie rewelacyjne na szwedzki stół
ale także na wieczór we dwoje z czerwonym winem, filmem i przytulaniem.
***
Pâté z wątróbek kurzych
Składniki:
- około 400 g wątróbek kurzych
- 150 g masła
- 1 czerwona cebula cukrowa
- 2 ząbki czosnku
- około 60 ml brandy lub whisky
- sól morska i czarny pieprz
- kilka gałązek szałwii
- 1 małe jabłko
Jak zrobić pâté?
-
dodaj na patelnię 2 łyżki masła i dodaj posiekaną drobno cebulę i czosnek
-
smaż aż się lekko zeszklą, dodaj szałwię
-
dodaj potarte obrane jabłko i duś 1-2 minuty
-
dodaj wątróbkę i brandy, duś około 10 - 15 min.
-
zmiksuj całość w blenderze
-
dodaj sól i pieprz oraz resztę masła, wymieszaj
-
włóż do wysmarowanych masłem kokilek do zapiekania i włóż do nagrzanego do 190
stopni piekarnika na 10 min., nakryj kokilki folią
-
po wyjęciu z piekarnika dodaj na górę sklarowane masło, gałązki szałwii i kilka
ziaren zielonego pieprzu
-
po ostygnięciu włóż na kilka godzin do lodówki
Moja rada:
- aby wątróbki straciły gorycz warto je na noc włożyć do mleka
Lubicie takie dania? A może lepszy film lub przytulanie :)
Ten film uwielbiam i potrawa też kusi :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPisałam o Julii Child;).
OdpowiedzUsuńI zrobiło się całkiem przyjemnie. I dobre jedzenie i świetny klimat ... :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że spróbuję! :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie dania, ale Mój jest konserwatystą...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za pasztetem jako takim. Za to film zapowiada się fajnie!
OdpowiedzUsuńgdybym tylko lubiła wątróbkę ...:P
OdpowiedzUsuńojj nie mięsko nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńakurat za wątróbką nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
mmm, ale pycha!!!!
OdpowiedzUsuńuściski kochana
Musi być przepyszne!
OdpowiedzUsuńZrobiłam :) wyszło super!
OdpowiedzUsuń