Wszystkim studentom, życzę prawdziwej
pasji w zdobywaniu wiedzy, umiejętności korzystania
z życia studenckiego, odwagi
w wyznaczaniu życiowych celów i wytrwałości w ich osiąganiu.
Deser lodowy na dobre rozpoczęcie roku akademickiego
Semifreddo,
to deser o włoskich korzeniach. Inny niż wszystkie desery, bo niby to lody, a
lepsze niż lody. Prosty w przygotowaniu i nie trzeba mieć maszyny do lodów, a po
zamrożeniu wcale nie jest twardy jak kamień tylko kremowy i aksamitny.
Semifreddo
oznacza po włosku "prawie zamrożony. Owe
half-frozen powstaje poprzez zmrożenie kremu o konsystencji puszystego musu.
Kiedy doda się świeże owoce jest jak słoneczne lato, a podawany w pochmurne dni
jak wspomnienie odchodzącego lata. Warto go mieć kiedy przyjdą goście, bo
doskonale nadaje się na zakończenie kolacji jako wykwintny deser.
Moje semiferddo
trochę „odchudziłam” i od lat robię go tylko z białek, kremówki, świeżych owców i
cukru. Jest wyśmienite.
Brzoskwiniowe
semifreddo
Składniki:
- 250 ml śmietanki kremówki 30%
- 3 białka
- ¾ szklanki cukru /w zależności od upodobań smakowych/
- 3-4 szklanki owoców /dodałam świeże, obrane ze skórki, pokrojone w kostkę brzoskwinie/
- sok z 1 cytryny
Ubij śmietankę na
puszystą masę, ubij białka, a następnie dodaj do nich cukier i dalej ubijaj aż
masa będzie szklista, do ubitych białek dodawaj ubitą śmietankę i delikatnie
mieszaj. Na koniec dodaj sok z cytryny, pokrojone owoce, delikatnie wymieszaj, przełóż do naczynia
i zamroź przynajmniej na 4-5 godziny.
Moja rada:
- Semifreddo zamrażam w opakowaniu po lodach, nie trzeba wtedy naczynia wykładać folią spożywczą.
- Jajka należy koniecznie sparzyć wrzątkiem.
Delicious <3
OdpowiedzUsuńNie studentka też się chętnie poczęstuje :D
OdpowiedzUsuńmniam jakie pyszności;)
OdpowiedzUsuńwyglada mega pysznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam prawie wszystko to, co jest na bazie owoców. ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie desery...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDesery,to cos co lubie:))
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!!! Przy okazji chcę Cię poinformować, że zmieniłam nazwę bloga na jolanta-strazyc.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam :)
Das sieht sehr, sehr lecker aus. Yummy ♥
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße Sabine
Smakowe cudo, nie znałam takiego deseru.
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny, piękny dla oka deserek:)
OdpowiedzUsuńTo jest pyszne! To wyglada pysznie a ja lubie nowosci to napewno zrobie corce niespodzianke ( uwielbia takie deserki ) wiec cos nowego :)a jak mi wyjdzie to zrobie zdjecie :) ja juz mam przygotowane dwa posty tez o jedzeniu :)tylko te moje napewno znasz .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze milego dnia a przy takim deserze taki byc musi prawda ?
Beata
Wygląda bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńmm wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńCudnie to wygląda :) Zjadłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie :) zapraszam do mnie ja dodaję do obserwowanych bo z chęcią wypróbuję ten smakołyk, zapraszam również do obserwacji mojego bloga :)
OdpowiedzUsuń