poniedziałek, 27 lipca 2015

Pieczony kalafior z Soba - Roasted cauliflower with Soba noodles










To jest danie na upalne lato. Dodaje wigoru, syci i dba o linię. Pycha! Chyba, że ktoś nie lubi kalafiora. Jednak pieczony to sama poezja. Chrupiący, lekko słodki a pomidorki koktajlowe dodatkowo podkręcają smak. Makaron soba z octem balsamicznym sprawi, że danie nie tylko nabierze wyrafinowanego smaku ale zadba o układ trawienny.
Polecam dbającym o linię i wegetarianom.


Makaron soba wyrabiany był już w Japonii w XII w. Powstaje z mąki gryczanej, ma szaro-brązową barwę. Jest doskonały zarówno na ciepło jak i na zimno i do tego jest lekko strawny.



Pieczony kalafior z Soba (dla 2-3 osób)


Składniki:

  • mała główka kalafiora lub 1/2 dużej
  • kilka pomidorów koktajlowych
  • 2-3 gałązki szałwii
  • 1 wiązka makaronu soba
  • garść liści szpinaku
  • kilka gałązek tymianku
  • spora łyżka octu balsamicznego
  • oliwa
  • sól i pieprz do smaku


Jak zrobić danie?

- na dno naczynia żaroodpornego dodaj trochę oliwy, posiekaną szałwię, trochę soli i pieprzu, wymieszaj wszystko
- dodaj umyty i podzielony na małe cząstki kalafior, obtocz go w oliwie i poukładaj pomiędzy cząstki kalafiora pomidorki
- włóż kalafior do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 - 25 min.
- ugotuj makaron soba wg przepisu (2-3 min.)
- na patelnię dodaj 2 łyżki oliwy 1-2 łyżki octu winnego i kilka gałązek tymianku, podgrzej, dodaj ugotowany makaron, wymieszaj
- dodaj na patelnię garść szpinaku i wszystko wymieszaj
- wyjmij kalafior z piekarnika, ułóż na talerzu, dodaj makaron















Lubicie takie proste i szybkie dania?


środa, 22 lipca 2015

Bułka pszenno-razowa - Wholemeal Bread










Jeśli  w lodówce macie trochę drożdży, które czekają na swoją kolej to zachęcam do zrobienia najzwyklejszej bułki. Jest prosta tylko wymaga czasu na wyrośnięcie, dlatego warto ją robić "przy okazji". Ja siedziałam właśnie nad zaległymi sprawami przy komputerze, a bułka prawie sama się zrobiła.


Bułka pszenno - razowa

Składniki:
  • szklanka mąki razowej
  • szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki wody
  • 1/2 szklanki mleka
  • 20 g drożdży (użyłam Babuni)
  • 1/3 łyżeczki soli himalajskiej
  • łyżeczka cukru
  • 2 łyżki oliwy

Jak zrobić ciasto?

- do wody dolej mleko, dodaj cukier i drożdże, wymieszaj
- wsyp do miski pozostałe suche składniki, wymieszaj
- dolewaj do mąki rozczyn drożdżowy i wyrabiaj ciasto (ja wyrabiam robotem - zawsze to szybciej)
-  w trakcie wyrabiania dodaj oliwę
- wyrabiaj aż ciasto będzie elastyczne i sprężyste (powinno odchodzić od miski)
- pozostaw ciasto do wyrośnięcia na 30-40 min.
- z wyrośniętego ciasta zrób podłużną bułkę
- ułóż bułkę na wysmarowanej i posypanej mąką blaszce i ponacinaj ostrym nożem wierzch bułki
- posmaruj żółtkiem rozmąconym z mlekiem
- pozostaw do wyrośnięcia na 30 min.
- włóż bułkę do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 - 25 min.
- kiedy bułka przestygnie jest gotowa do krojenia


















Pieczecie domowy chleb?


poniedziałek, 20 lipca 2015

Najlepsze kotlety mielone - Minced Meat










Najlepsze kotlety mielone z dzieciństwa w mojej śląskiej kuchni. Mało dodatków dobre mięso i delikatne konsystencja. Dla dzieci to mięso, które "nie rośnie z buzi", i które po prostu się je. Taki prosty przepis też prezentuję, bo jest naprawdę dobry pod warunkiem, że będzie dobre mięso. Może być wołowina łączona z wieprzowiną lub cielęciną. Wszystko przemielone z dodatkiem - kiedyś bułki z lokalnej piekarni - a teraz z dodatkiem kajzerki.



Kotlety mielone


Składniki:

  • 300 - 400 g dobrego mięsa mielonego
  • 1 bułka kajzerka namoczona w mleku
  • 1 jajko
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • sól i pieprz do smaku
  • około 1/2 szklanki wody
  • bułka tarta do obtoczenia
  • oliwa do smażenia (dawniej smalec)

Jak zrobić kotlety?

- lekko odciśnij i rozdrobnij kajzerkę namoczoną w mleku, dodaj do mięsa
- zetrzyj na tarce cebulę i przeciśnij przez praskę czosnek, dodaj do mięsa
- dodaj pozostałe składniki i wymieszaj, konsystencja powinna być dość luźna
-  formuj owalne kotlety i delikatnie obtaczaj w bułce tartej
- kładź na rozgrzany tłuszcz i smaż na złoto z każdej strony (po kilka minut)
- kładź na papierowy ręcznik
- podawaj z ziemniakami (najlepiej młodymi) i mizerią lub buraczkami



















   Jak radzicie sobie w upały? U mnie cień zieleni i woda, woda, woda z dodatkami czyli lód, cytryna, ogórek, mięta czasem bazylia. Wakacji jeszcze nie mam ale kiedy tylko mogę "wskakuję" w luźne sportowe ubrania: lekkie jeansy, przewiewne bluzki, płaskie sandały lub trampki. Mogę egzystować w upałach prawie tropikalnych, jednak zawsze obawiam się burz i podobnych groźnych anomalii pogodowych. 

    Jak niewiele potrzeba w tym ucywilizowanym świecie aby w jedną chwilę pogoda mogła zmieść wszystko. Serce mi pęka na widok ludzkich tragedii po burzach. Najczęściej kiedy ludzie tracą dach nad głową są całkowicie bezradni, pozbawieni środków na odbudowanie. Zawsze z nadzieją patrzę na lokalne wsparcie i pomoc, która trafia z zewnątrz. Ile razy są uruchamiane specjalne konta lub telefony na taką pomoc zawsze dorzucam swoją cegiełkę. Z takiej solidarności ludzkiej można naprawdę wiele zdziałać. Wy pewnie też tak robicie.

















sobota, 18 lipca 2015

Gazpacho









Gazpacho, chłodniki i inne zimne zupy to atrybut lata. Pomidory są coraz bardziej ogrzane słońce, a od warzyw aż uginają się stragany. Nic tylko jeść te pyszności z nadzieją, że nie są nafaszerowane chemią. 


Latem bardzo często robię Gazpacho. Lubi je cała moja rodzina. Mam kilka ulubionych wersji, a w tym poście przedstawiam wam przepis z dodatkiem pieczywa, grzanek i fety. To jest tak treściwe danie, że może starczyć za cały obiad. Jesteśmy przecież kobietki fit - jak to mawia moja pięcioletnia wnusia, prosząc o marchewkę i ogórka pokrojonego w słupki.


Gazpacho


Składniki:
  • 4-5 dojrzałych pomidorów
  • 1 bułka (niekoniecznie)
  • szklanka wody mineralnej
  • 1 obrany ogórek
  • 1 czerwona papryka
  • 1/2 żółtej papryki
  • 1/2 papryczki chili bez pestek
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 szalotka (bez szczypioru)
  • 0,5 cm świeżego imbiru
  • 1 gałązka bazylii
  • czerwony ocet winny
  • oliwa
  • szczypta cukru
  • sól i pieprz do smaku

Jak zrobić gazpacho?

-  pomidory sparz wrzątkiem, obierz ze skórki, pokrój w drobną kostkę i zmiksuj
- jeśli używasz bułki to namocz ją w wodzie mineralnej
- pokrój/posiekaj pozostałe warzywa i zioła i zmiksuj razem z bułką
- połącz wszystko z pomidorami
- dodaj ocet winny, wymieszaj
- dodaj szczyptę cukru, sól i pieprz do smaku, wymieszaj
- włóż gazpacho do lodówki przynajmniej na godzinę a najlepiej na całą noc
- przed podaniem możesz dodać - najlepiej w oddzielnych miseczkach - pokrojoną paprykę, ogórek i bazylię
- przed podaniem skrop danie oliwą

*jeśli gazpacho podajesz z grzankami to skrop je oliwą i włóż na 1-2 min do nagrzanego piekarnia
*sery dodaj takie jak lubisz ale doskonale komponuje się feta


Moja rada: 

- jeśli ci przeszkadzają pestki z pomidorów, tak jak królowej angielskiej to koniecznie je oddziel i nie dodawaj
























Lubicie? 


wtorek, 14 lipca 2015

Pikantna marmolada z truskawek - Marmellata di Fragole









   Smakując  Toskanię, Beth Elon -  ta książka mnie oczarowała. Myślę, że zachwyci każdego kto lubi podróże, niezwykłe miejsca osnute historią i doprawione smakowitą kuchnią. Ta książka zabiera w podróż po toskańskich wzgórzach, starych miastach, małych wioskach, knajpkach, restauracjach, przydrożnych domach i historii tych bajecznych miejsc. 

    Prosta kuchnia a jednocześnie niezwykła, w której korzysta się z darów ziemi, ogrodów i sadów, które ogrzewa toskańskie słońce. Aż chce się wsiąść w samolot i polecieć, natychmiast, już i spacerować, poznawać, smakować...






   W tej książce jest ponad 100 inspirujących przepisów, gdzie jedyną trudność w przygotowaniu czasem stanowi ów magiczny, toskański, regionalny produkt.


    Na początek chcę was zainspirować prostym przepisem, który mnie zachwycił i już znalazł miejsce w mojej spiżarni. Jest to: pikantna marmolada z truskawek, jakże prosta w przygotowaniu i jak niezwykła!


Pikantna marmolada z truskawek

Składniki:




















Wprawdzie Włoszka ze mnie żadna ale kocham tę krainę.






Będą następne przepisy inspirowane książką.


niedziela, 12 lipca 2015

Francuskie ciasto czekoladowe dla Basi - French Chocolate Cake











Umawialiście się kiedyś ponad dwa lata na spotkanie? U mnie właśnie tak było.
Poznałam Basię na urodzinach u znajomych. Choć na pozór jesteśmy zupełnie inne to jednak znalazłyśmy wspólną płaszczyznę do wymiany poglądów. Kobiety chyba tak mają. Zazwyczaj spotykałam się z Basią na kolejnych urodzinach czy też podobnych uroczystościach u wspólnych znajomych i za każdym razem umawiałyśmy się na spotkanie. Kiedyś rozmowa przypadkowo zeszła na ciasto czekoladowe, które zazwyczaj zachwyca każdego. Nie lubię na towarzyskich spotkaniach wgłębiać się w tajniki kulinarne dotyczące przepisów, zaprosiłam więc Basię na czekoladowe ciasto francuskie. Tak to zaproszenie trwało prawie dwa lata. Kiedy jednak nie ma konkretnego terminu to najczęściej tak bywa i kończy się na standardowym: musimy się koniecznie spotkać. 
Czekoladowe ciasto francuskie czekało więc "w zawieszeniu", a ja w końcu przedzwoniłam z propozycją konkretnej daty, która wszystkim pasowała. 

Za każdym razem jak robię to ciasto dodaję jakiś magiczny składnik. W tej wersji jest to płaska łyżeczka mielonego kardamonu. Muszę jeszcze dodać, że ilekroć moje koleżanki biorą przepis to twierdzą, że staje się on jednym z ulubionych, bowiem jest wykwintny a nie wymaga wiele pracy. Trzeba go jednak dopieścić (jak kobietę) i  zrobić najlepiej dzień wcześniej. Nad tym ciastem nie można się "pastwić", bo chociaż jest proste to ma momenty, w których nie można przedobrzyć. Trzeba uważać aby czekolada się nie zwarzyła, piana nie opadła, a po upieczeniu musi wystygnąć. Ot co: francuska klasyka i elegancja.


Myślę, że do Basi to ciasto bardzo pasuje. Jest piękną i elegancką kobietą, z dużymi jasnymi oczami. Czasem wydaje mi się się, że trochę smutnymi, ale może to tylko moje wrażenie. Z pewnością jednak Basia jest typem marzycielki i jak z nią rozmawiam to czasem mam ochotę zawołać: dziewczyno zacznij realizować swoje marzenia, zrób coś głupiego na przekór światu... Może to jednak tylko moje złudzenie. 

Oczywiście spotkaliśmy się z mężami i choć siedzieliśmy prawie do północy to nie wiadomo kiedy czas upłynął. Wymyślę chyba inne ciasto na kolejne spotkanie :)



Francuskie ciasto czekoladowe (średnica tortownicy 26 cm)

Składniki:
  • 3 tabliczki bardzo gorzkiej czekolady (3x90 g)
  • 6 jajek
  • 200 g cukru
  • 150 g masła
  • 50 ml brandy
  • 2 łyżki esencji waniliowej
  • płaska łyżeczka mielonego kardamonu

Jak zrobić ciasto?

- w kąpieli wodnej rozpuść czekoladę i masło
- oddziel białka od żółtek
- ubij białka na sztywną pianę a pod koniec dodawaj partiami cukier, ubijaj aż masa będzie sztywna i lśniąca, na koniec dodaj brandy, kardamon i esencję waniliową, delikatnie wymieszaj
- do letniej roztopionej czekolady dodawaj po jednym żółtku i delikatnie mieszaj
- dodaj do masy czekoladowej 2 łyżki piany z białek, wymieszaj
- dodawaj porcjami masę czekoladową do białek i delikatnie mieszaj
- wlej masę do wyłożonej pergaminem tortownicy i włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 35 - 40 min,
- wyjmij ciasto i pozostaw w formie do ostygnięcia
- obkrój delikatnie brzegi, zdejmij formę i pergamin, odwróć ciasto i udekoruj 


*góra ciasta: możesz rozpuścić czekoladę ale ja chciałam mieć wrażenie czyli błyszczącą polewę, na górę dodałam sezonowe owoce, które poglazurowałam


Błyszcząca polewa

  • 120 g masła
  • 4 łyżki kakao
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • płaska łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości gorącej wody

Jak zrobić polewę?

- rozpuść w kąpieli wodnej wszystkie składniki
- pod koniec dodaj rozpuszczoną żelatynę, wymieszaj






















Jeszcze wam opowiem zdarzenie związane z tym ciastem. Kiedyś zrobiłam je  do pracy. Wszyscy się częstowali, a jedna z koleżanek, stara panna (żeby było jasne - nie wszyscy muszą wychodzić za mąż i nic nie mam przeciwko niezamężnym kobietom), wzbraniając się wykrzykiwała: ja tylko odrobinkę, taki okruszek. Muszę dodać, że i tak nie ma figury Wenus...
Widząc to jej wzbranianie się nachyliłam się i szepnęłam jej do ucha: ręczę ci, że to ciasto jest lepsze niż orgazm. Wzrok, który mnie zmierzył: bezcenne.



Lubicie robić coś dla kogoś? Ja uwielbiam.