Gnocchi
to nic innego jak włoskie kluski. W zależności od regionu są różnie
przyrządzane, z ziemniaków, warzyw, mąki gryczanej czy też sera. Dość znana
jest wersja gnocchi ze
szpinakiem, czyli zielona. W Toskanii zielone gnocchi jest z dodatkiem
ricotty i nazywane jest strozzapreti.
Najczęściej
do gnocchi podaje się sosy takie jak do makaronów czyli pomodoro, funghi czy też pesto.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków
- 2-3 kostki mrożonych liści szpinaku /może być świeży/
- mąka ziemniaczana/skrobia/
- 2 łyżki mąki pszennej
- jajko
- sól
Ugotuj ziemniaki w osolonej wodzie, lekko przestudź i przetrzyj przez praskę do ziemniaków. Uklep masę łyżką w misce, zrób na środku krzyż - czyli podziel na cztery części i z jednej ćwiartki wybierz masę ziemniaczaną. Wsyp do pustej części dwie łyżki mąki pszennej i uzupełnij mąką ziemniaczaną, tak aby było równo z pozostałymi ćwiartkami, dodaj jajko i wymieszaj.
Rozmroź szpinak, gotuj 2-3 min., jeśli to konieczne to odsącz. Wymieszaj z masą.
Z masy ziemniaczano-szpinakowej zrób wałki, podziel je na równe części, lekko spłaszcz widelcem.
Gnocchi wrzucaj do wrzącej, osolonej wody, zagotuj, dolej zimną wodę i znów zagotuj, czynność powtórz 3-4 razy.
Gnocchi wrzucaj do wrzącej, osolonej wody, zagotuj, dolej zimną wodę i znów zagotuj, czynność powtórz 3-4 razy.
Podgrzej 1-2 łyżki oliwy, dodaj do niej posiekaną bazylię i kolendrę, polej ziołami gnocchi i posyp parmezanem lub innym twardym serem.
Moja rada:
- Ciasto na gnocchi podobne jest do ciasta na śląskie kluski, dlatego warto stosować w proporcjach zasadę krzyża, czyli niezależnie ile mamy ziemniaków, dzielimy masę na 4 części, do jednej wsypujemy 1-2 łyżki mąki pszennej i dosypujemy do równości mąkę ziemniaczaną.
- Warto kilka razy kluski zagotować, wtedy na pewno w środku są ugotowane a na zewnątrz gładkie i lśniące.
Ale ciekawe danie. Sama często szukam inspiracji do nowych posiłków i ten sobie oczywiście zapiszę. Myślisz, że w pomidorami też były dobre?
OdpowiedzUsuńOczywiście, zwłaszcza że pomidory to samo zdrowie.
UsuńMmmniam.. Uwielbiam wszelakie mączne potrawy, muszę spróbować :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję,że jeszcze nie robiłam ale widzę, że są bardzo smakowite...pozdrawiam////
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzam się do Ciebie.
OdpowiedzUsuńJako mieszana rodzinka.... polsko-włoska .... gnocchi to u nas podstawa .... chociaż przyznam że ze szpinakiem jeszcze nie jadłam :) Muszę wypróbować przepis :D Smacznie tutaj u Ciebie.... na pewno będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym takie danie :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, uwielbiam wszego rodzaju kluseczki, chociaż moje biodra chyba nie koniecznie, hi, hi♥
OdpowiedzUsuńbardzo lubię wszelkiej maści:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. :)
OdpowiedzUsuńAle to fajnie wygląda ;) Nie próbowałam, ale chętnie kiedyś skosztuję ;)
OdpowiedzUsuńSzpinak uwielbiam,i w takim podaniu...idealny:))
OdpowiedzUsuńwyglada super!
OdpowiedzUsuńMniam, ale super wygląda
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
należe i do osób ''kluskowych'' i do tych co lubią szpinak, więc jadłabym ze smakiem:))) już teraz nawet oczami:)pychota:)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie miałam okazji jeszcze ich jeść, ale zielona wersja bardzo mnie urzekła! :)
OdpowiedzUsuńTak pieknie zaprezentowalas ta potrawe, ze slinke polykam. Wyglada na bardzo proste w przygotowaniu koniecznie musze sprobowac.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam podobne ale tak dobrze nie wyglądały
OdpowiedzUsuńoj muszę je mieć, muszę takie zjeść:D śliczne te twoje klusie:D
OdpowiedzUsuń