W tym poście chciałam Wam przedstawić niezwykłe kobiety.
Jedną z nich jest Barbara, która jest moją koleżanką. Całkiem niedawno powiedziała mi o
swojej pasji i sukcesach.
Barbara to kobieta 50+. Ma pogodne usposobienie i dar
zjednywania sobie ludzi. Przy takiej osobie chce się być, słuchać i podziwiać.
A podziwiać jest co! Basia jest piękną kobietą o aparycji baletnicy i jest
cheerleaderką! Wspólnie ze swoimi koleżankami z Leszna tworzy grupę taneczną,
która zawojowała nie tylko Polskę ale i Europę.
Jest to grupa 16 pań w wieku 50 - 68
lat. Spotykają się dwa razy w tygodniu i ćwiczą pod okiem trenerki, która swoją
pracę wykonuje społecznie. Cheerleaderki 50 plus w 2013 r. zdobyły mistrzostwo Polski w grupie 35 (muszę dodać, że starszej kategorii
wiekowej nie ma). Zawojowały wówczas nie tylko sędziów (również
międzynarodowych), ale i publiczność, która nie poskąpiła im aplauzu. Owacje
długo odbywały się na stojąco.
Są jedyne, niepowtarzalne i są
prawdziwymi ambasadorkami swojego miasta. Panie z pomysłem na życie, które znalazły aktywność, która dodaje im nie tylko zdrowia ale i urody.
To nie koniec sukcesów. W tym roku LeszczyńskieHappy Ladies zostały wicemistrzyniami
cheerleadingu. Na mistrzostwach w Manchesterze zdobyły drugie miejsce. Pokonały
ponad 90 młodszych od siebie drużyn!
Niemożliwe staje się możliwe:)
1 marca, Happy Ladies zostały zaproszone do programu: Pytanie na śniadanie, w TVP 2, gdzie z wdziękiem opowiadały o
swojej pasji zachęcając wszystkich, a zwłaszcza seniorów do aktywności.
Będzie się działo i będzie głośno o pięknych i niezwykłych kobietach - bo to dopiero początek. 10 września możecie je zobaczyć w TVN. Liczę na to, że zatańczą.
Inicjatywa budzi nie tylko podziw, ale jest godna naśladowania. Zwłaszcza, że „Taniec jest najwznioślejszą,
najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą
interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem” (Havelock Ellis)
W życiu trzeba mieć pasje, marzenia i dążyć do nich.
Życie tak naprawdę to chwila. Szkoda aby je marnować i trwonić bezpowrotnie
czas. Żyjemy coraz dłużej, a w życiu nie chodzi o to aby
dodać lat do życia, ale aby dodać życia do lat. Ludzie z pasją są szczęśliwsi, więcej dają i chętnie się dzielą z innymi. W otoczeniu takich ludzi chce się być, bo zarażają radością i nowymi pomysłami.
Co sądzicie o takiej aktywności?
Jeśli lubicie moje posty to zapraszam do polubienia strony na fb:
Jak kokosowy tydzień to koniecznie musi być bounty. Taki swojski, domowy, kremowy i niepowtarzalny. Łatwy do zrobienia i szybki do skonsumowania, z jedną tylko uwagą: trzeba się koniecznie się podzielić i częstować, częstować... :)
Domowe bounty
Składniki: -200 g wiórków kokosowych -100 ml śmietanki 12% z kartonu -100 g cukru pudru -50 g masła
- ½ łyżeczki
esencji waniliowej (nie musi być)
Dodatkowo: 1
czekolada gorzka i ½ czekolady mlecznej, 2 -3 łyżki oleju rzepakowego
Jak to zrobić?
- wymieszaj
wiórki kokosowe z cukrem pudrem
- podgrzej
śmietankę z masłem i dodaj wiórki kokosowe z cukrem
- mieszaj i
podgrzewaj około 2-3 min.
- kiedy masa
lekko przestygnie formuj z niej kulki lub napełnij masą silikonowe foremki do
pralinek
- włóż
foremki do lodówki przynajmniej na 2 godz.
- rozpuść w
kąpieli wodnej czekoladę, dodaj olej, wymieszaj
- wyciągnij
masę kokosową z foremek, nabij na wykałaczkę i maczaj w rozpuszczonej
czekoladzie
- odstaw do
wystygnięcia
Moja rada:
- jeśli lubisz
mniejsze wiórki kokosowe zmiksuj je w młynku do kawy
Jeden tani orzech a tyle korzyści. Zrobisz z niego mleko kokosowe, które możesz dodać do kawy, możesz wykorzystać je w kuchni do zrobienia zup, ryżu w różnych wersjach i innych smakowitości. Woda kokosowa zdrowia i wigoru ci doda. Natomiast wiórki ususz w piecu i wykorzystaj do ciast i ciasteczek. Bez konserwantów, ulepszaczy a tylko chwila roboty. Najtrudniej jednak do niego się dobrać, potem to już pestka :)
Mleko kokosowe Składniki:
1 orzech kokosowy
około 500 ml ciepłej przegotowanej wody
Jak zrobić mleko koksowe?
- nakłuj orzech przynajmniej w dwóch miejscach (tam gdzie są zaznaczone dziurki)
- odwrócony postaw na naczyniu, tak aż wypłynie woda kokosowa
- rozłup orzech (u mnie potrzebna pomoc)
- obierz orzech z łupin, a następnie obierz nożem z ciemnej skórki
- pokrój miąższ na mniejsze kawałki
- dodaj wodę i pokrojony miąższ z orzecha do miksera i miksuj około 3-4 min.
- do miski włóż gęstą gazę lub płótno i wlej na nie zwartość z miksera
- ściśnij końce ściereczki i postaraj się wycisnąć jak najwięcej płynu
- mleko kokosowe przelej do butelki, możesz przechowywać w lodówce 2 - 3 dni
- wiórki kokosowe wysyp na blaszkę i susz w piekarniku w temperaturze 60 - 80 stopni 2-3 godz.
Ten tydzień będzie kokosowy. Nie tylko przepisy ale też kokos w różnych odsłonach - zdrowotnych, kosmetycznych i upiększających... Kokos ma tyle zalet i nawet twarde skorupy mogą być używane jako paliwo i są dobrym źródłem węgla drzewnego.
U nas niestety zielonych orzechów nie można dostać, a te właśnie mają najwięcej wartości. Ponoć aqua de coco jest najlepszym napojem orzeźwiającym i to całkowicie naturalnym. Orzech kokosowy można u nas kupić prawie w każdym większym sklepie i jest bardzo tani, w przeciwieństwie do mleczka kokosowego w puszcze czy w kartonie. Z jednego orzecha kokosowego można wyczarować wiele dodatków do potraw i ciast.
Trochę historii Palma kokosowa pochodzi z południowo-wschodniej Azji lub z północno-zachodniej Ameryki Południowej. Kopalne szczątki z Nowej Zelandii wskazują, że rośliny o małych orzechach kokosowych rosły tam już przed 15 milionami lat. Najstarsze skamieniałości były znajdowane w Radżastanie w Indiach. Owoce wyrzucone przez morze i zdolne do kiełkowania znajdowano nawet w Norwegii. Obecnie jest najczęściej występującą palmą, gdyż rośnie wzdłuż wszystkich tropikalnych brzegów morskich. źródło:http://pl.wikipedia.org/wiki/Kokos_właściwy Właściwości orzecha kokosowego
Orzech kokosowy zawiera witaminy B2, B6, C i E, kwas foliowy, potas,
wapń, magnez, fosfor, żelazo, sód i cynk. Z tego zamkniętego cudu w twardej skorupie
uzyskać można miąższ zwany bielmem, sok czyli wodę kokosową lub mleko kokosowe
oraz olej kokosowy.
Biały miąższ można suszyć lub zrobić z niego domowe mleko kokosowe. Przepis w następnym poście :)
Sok lub woda
kokosowa jest bardzo intrygująca bowiem ma
niemal identyczny skład jak osocze ludzkiej krwi. Płyn ten podczas II
wojny światowej był stosowany do transfuzji. Oczywiście woda jest sterylna do
momentu otwarcia orzecha.
Woda kokosowa, woda mineralna, kostki lodu, cytryna , liście mięty - idealne połączenie na lato
Olej kokosowy lub masło kokosowe otrzymuje
się poprzez tłoczenie i rozgrzanie twardego miąższu. Znajduje zastosowanie w kuchni
i wspomaga przemianę materii i odchudzanie. Czy można chudnąc z olejem
kokosowym. Otóż medycyna naturalna podaje, że zastąpienie dziennego spożycia
tłuszczów olejem kokosowym powoduje spadek wagi do około 0,5 kg tygodniowo.
Olej kokosowy ma działanie bakteriobójcze i
wirusobójcze, wzmacnia odporność, jest zbawienny dla cery trądzikowej. Ze
względu na zawartość naturalnych antyoksydantów, zwalcza wolne rodniki,
spowalniając tym samym procesy starzenia.
Olej kokosowy bardzo dobrze działa na włosy, bowiem
wnika w jego strukturę i delikatnie go nawilża. Sama sprawdziłam. Wystarczy go
wetrzeć we włosy przed umyciem i zostawić przynajmniej na godzinę (można na
całą noc). Bardzo dobrze się spłukuje. Wcieram go też w końcówki włosów, zwłaszcza
po lecie. Kiedy nie mam czasu dodaję trochę oleju kokosowego do szamponu i tak myję włosy. Muszę również dodać, że jaka fanka wszelkich olejków (w bio oil nadal jestem zakochana), kilka kropli tego cudu dodaję do kremu na
noc. Sprawdza się rewelacyjnie.
Skoro tydzień rozpoczął się "na hamburgerowo", to przygotowałam również coś dla tych co nie lubią mięsa. Muszę jednak dodać, że pożeracze mięsa równie chętnie sięgają po te hamburgery, bowiem urzekają smakiem. Warto jeszcze dodać, że buraki to wręcz narodowy produkt i do tego bardzo zdrowy i tani. Do zdrowych hamburgerów upiekłam również zdrowe bułeczki z dodatkiem żytniej mąki. Przepis jest prawie taki sam jak na bułki hamburgerowe, z ta różnicą, że 1/3 mąki zastąpiłam mąką żytnią.
Żytnie bułki do hamburgerów Składniki:
300 g mąki pszennej
200 g mąki żytniej
240 ml letniej wody
2 łyżki oliwy
2 płaskie łyżki cukru
łyżeczka soli himalajskiej
1 jajko
18 g świeżych drożdży
łyżka mleka w proszku
Dodatkowo do posmarowania: jajko z odrobiną mleka i ziarna słonecznika do posypania
Jak zrobić bułki?
- do wody dodaj cukier i drożdże, wymieszaj
- połącz obydwie mąki, dodaj sól i mleko w proszku, wymieszaj
- dodaj pozostałe składniki (jajko, oliwę, drożdże z wodą) i wyrabiaj ciasto aż będzie elastyczne
- odstaw ciasto do wyrośnięcia na około 30 min.
- posyp stolnicę mąką i rozwałkuj ciasto na grubość 2 cm
- wykrawaj dużą szklanką koła i kładź na wysmarowanej i wysypanej mąką blaszce
- posmaruj rozmąconym jajkiem i posyp sezamem
- pozostaw do wyrośnięcia na 25 - 30 min.
- włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piecz 15 -18 min.
- kiedy lekko przestygną przekrój i zrób hamburgery z pieczonych buraków
Hamburgery z pieczonych buraków
Składniki:
5 średniej wielkości buraków
3/4 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
3.4 szklanki płatków górskich (owsianych)
3-4 łyżki ziaren słonecznika
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 - 4 cm papryczki chili
pęczek natki pietruszki
2 łyżki oliwy
1 jajko
sól i pieprz
Jak zrobić hamburgery?
- buraki włóż do żaroodpornego naczynia z przykrywką i piecz około godziny, kiedy przestygną obierz ze skórki i pokrój w dość duże kawałki
- pokrój cebulę, posiekaj natkę pietruszki - do buraków dodaj kaszę, płatki i pozostałe składniki za wyjątkiem jajka i oliwy, wymieszaj i wszystko zmiel w maszynce - do masy buraczanej dodaj jajko i oliwę, wymieszaj, dopraw sola i pieprzem i odstaw na 20-30 min, do lodówki - wysmaruj blaszkę i posyp bułką tartą, do obręczy nakładaj masę buraczaną - włóż hamburgery do nagrzanego do 180 piekarnika i piecz 30-35 min. - kiedy lekko przestygną zdejmij z blaszki - na patelni rozgrzej olej i smaż hamburger z każdej strony 2-3 min. - hamburger połóż na przekrojoną bułkę, na wierzch dodaj sałatkę, przykryj drugą częścią bułki - sałatka: zielona sałata,rukola, ogórek kiszony, dymka, ser typu roquefort, sos winegret Moja rada: - masę hamburgerową należy odstawić po to aby płatki wchłonęły wilgoć - hamburgery można/nie trzeba smażyć, to już kwestia gustu
Byłam na premierze "Pożądania" i długo się zastanawiam czy napisać recenzję tego filmu. W końcu popatrzyłam na film z innej perspektywy, choć nie ukrywam, że w dalszym ciągu mam dylemat: Czy zdrada to tylko fizyczny kontakt czy także perwersyjna wyobraźnia i wyimaginowane pożądanie?
Dwoje bohaterów i dwa
rożne światy. Z pewnością łączy je wysoki status społeczny i materialny. Jednak
choć domy w luksusowych dzielnicach Paryża to dwie zupełnie odmienne rodziny.
Elsa (Sophie Marceau), to uznana pisarka w średnim wieku, która
jest w trakcie rozprawy rozwodowej. Prowadzi bujne życie erotyczne i gustuje w
dużo młodszych kochankach, z czym nie ukrywa się nawet przed dorosłymi dziećmi. Prowadzi
trochę szalone życie, a dom to raczej kocioł, w którym przewijają się jej kochankowie,
koleżanki i koledzy dzieci, przyjaciele i przyjaciółki. To dom, gdzie nie ma
regularnych pór posiłków czy innych domowych rytuałów. Prawie dorosłe dzieci
mają jednak w nim poczucie stabilizacji i miłości trochę niekonwencjonalnej
matki. Zawsze mogą na nią liczyć, porozmawiać i mama ich kocha. Elsa zawsze w biegu, chętnie imprezuje i romansuje jednak tabu, po które
nigdy nie sięga to żonaci faceci.
Pierre jest na szczycie
Palestry. Odnosi zawodowe sukcesy jako adwokat i prowadzi ustabilizowane życie
osobiste. Ma dwójkę dzieci, kochającą żonę i jest szczęśliwy. Ta stabilizacja jest mu potrzebna, nie szuka
zmian i nie wyobraża sobie zdrady. Nie jest mu ona potrzebna w szczęśliwym, spełnionym związku. Ich dom to wspólne posiłki, rozmowy, zabawy z dziećmi i udany seks
małżeński. Top dom gdzie jada się przy pięknie nakrytym stole, zdrowo i
dietetycznie i z obowiązkową bagietką. Tu do każdego posiłku serwuje się zdrową sałatkę, w przeciwieństwie do domu Elsy, gdzie raczej królują
hamburgery.
Co połączyło te dwa różne światy? Czy można załamać tabu
wbrew zasadom? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, bowiem reżyserka filmu trochę
bawi się widzem i wprowadzając go w świat rzeczywistości po jakimś czasie daje do
rozumienia, że ta historia mogła, a może nigdy się nie wydarzyła. Żarliwy
romans, który był czy też nigdy nie miał miejsca? Kochankowie czy też
potencjalni kochankowie? Namiętne sceny w wyobraźni czy w rzeczywistości?
Wprawdzie w głównych
bohaterach można doszukać się pewnego podobieństwa. Połączyła ich młodzieńcza
miłość do marihuany, zapach gorzkiej pomarańczy i przeciwieństwa, bo one
przecież się przyciągają. Ona szalona, emanująca młodzieńczą werwą i seksapilem.
On zadbany i stateczny, broni się przed hedonizmem, któremu ulega czy też może
ulec?
Oglądając film widz w
pewnym momencie ulega dezorientacji czy to prawdziwy romans czy też głodna
wyobraźnia prowadzi nas ścieżkami coraz bardziej wyrafinowanych scen
namiętności. I tu u mnie pojawia się nurtujące pytanie o granice zdrady. Nie u
Elsy, która może pozwolić sobie na prawie wszystko w związkach (choć jest jednak tabu). Nurtuje
mnie problem zdrady u Pierra, szczęśliwego faceta i męża z zasadami. Nawet
gdyby te namiętne sceny pożądania rozegrały się tylko w wyobraźni bohatera,
czyż to nie jest zdrada? Czy kochająca żona nie może się poczuć oszukana taką
perwersyjną fantazją męża w stosunku do innej kobiety? W filmie pokazane
zostało, że nawet wyimaginowana namiętność prowadzi w końcu do braku
porozumienia i stopniowego oddalania się od rodziny. Reżyserka daje tym
samym do zrozumienia, że każda zdrada i ta z wyobraźni może mieć wpływ na
związek, nawet tak udany jak Pierra i Anne. Dla mnie szczytem zakłamania jest scena w sypialni gdzie Pierre w trakcie wyimaginowanych,
miłosnych uniesień z Elsą jest w stanie prowadzić nawet wyrywkowy dialog z żoną.
Czy Lisa Azuelos
(reżyserka i scenarzystka) chciała u widza obudzić refleksję, zbudować
emocjonalną huśtawkę z zagadkowym pytaniem:
Co to jest zdrada i gdzie są jej granice? Do jakiego momentu można się bawić
rozmową i flirtem? Każdy w końcu zrobi się głodny i zarówno hamburger jak i
sałatka zostaną skonsumowane.
Nie ocenię filmu w
żadnej skali dodam tylko, że jeśli lubicie dobrą grę aktorską, piękne sceny i
widoki Paryża, luksusowe wnętrza i błyskotliwe dialogi warto wybrać się do kina.
Z braku czasu trochę za późno napisałam o filmie, bo ja byłam na jego premierze,
myślę jednak, że jeszcze gdzieś znajduje się w kinowym repertuarze.