Ostatnio komponuję lunchboxy. Staram się aby było dietetycznie i smacznie ale czasem dodaję do nich słodką przekąskę. Bananowe muffiny wydają się być idealne. Zdrowe ziarna, odrobina gorzkiej czekolady i banany. Świetnie pasują do całości. Jeśli akurat masz ścisłą dietę zawsze możesz oddać koleżance do biurowej kawy albo komuś kto jest w potrzebie bo brakuje mu popołudniowego powera.
Babeczki są świetne również dla dzieci bowiem są naturalne i zawierają zdrowe ziarna, które można zastąpić również innymi. Według upodobania i preferencji smakowych.
Bananowe muffiny
Składniki:
- 250 g mąki
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki brązowego cukru
- 1 jajko
- 1 łyżka słonecznika łuskanego
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 40 g gorzkiej czekolady
- 1/2 szklanki mleka
- 70 ml oleju rzepakowego
- 1 bardzo duży dojrzały banan albo 2 mniejsze
Jak zrobić muffiny?
- utrzyj jajko z cukrem
- strumieniem dolewaj olej
- banan rozgnieć widelcem na papkę i dodaj do masy
- czekoladę posiekaj nożem
- czekoladę posiekaj nożem
- dodaj mleko i pozostałe suche składniki
- napełnij papilotki do 3/4 objętości
- włóż muffiny do nagrzanego do 170 stopni piekarnika na 20 - 25 min.
- po wyjęciu , kiedy lekko przestygną wyjmij z foremek, włóż do papierowych papilotek, możesz udekorować
Polecam papilotki z Stella (link tutaj). Mają świetnej jakości produkty do pieczenia i nie tylko. Bardzo trwałe worki na śmieci i wszystko co w domu jest potrzebne aby zadbać o czystość. Używam tych produktów od dłuższego czasu i jestem zachwycona nie tylko estetyką ale jakością na medal!
Jesień, jesień... Jak na razie jest piękna. Tyle rzeczy w niej kocham. To nie tylko kosze śliwek, jabłek, pomidorów i złocistej dyni. To ciepły podmuch wiatru, babie lato we włosach, mknące chmury po błękitnym niebie z prześwitem promieni słonecznych... to mgliste poranki, rosa na trawie i w pajęczynach utkanych niczym misterne naszyjniki...
A u mnie jesienna ramoneska i spodnie dzwony, ale o tym w następnym poście.