poniedziałek, 27 stycznia 2014

Pomarańcze z ziołową kruszonką - Oranges & herb crumble







     Takie pomarańcze mogą być deserem, przystawką lub miłym umilaczem. Każdy się na nie skusi! Muszą jednak być soczyste i bez pestek. Danie to podpatrzyłam u Gordona Ramsaya tylko, że on dodawał biały cukier miętę i kolendrę, a nazywał je marynowane pomarańcze.
   Już taka dusza we mnie, że mogę podpatrywać ale muszę zrobić po swojemu. Najbardziej lubię degustować nowe potrawy, nie znać przepisu i zrobić danie według siebie, to jest dopiero frajda.


Pomarańcze z ziołową kruszonką

Składniki:
  • 2 pomarańcze
  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 2 gałązki bazylii
  • 2 gałązki mięty
  • 3-4 łyżki jogurtu
  • 2-3 łyżki ziaren granatu

Jak to zrobić?

- obierz pomarańcze najpierw odcinając górę i dół, a potem skórkę dookoła
- pokrój pomarańcze w plastry i ułóż na talerzu
- obierz gałązki ziół i zmiksuj w blenderze z cukrem
- posyp pomarańcze i dekoracyjnie polej jogurtem
- posyp ziarnami granatu


Moja rada:

- plastry pomarańczy możesz dodatkowo ponacinać












15 komentarzy:

  1. Taki "zastrzyk" witaminowo energetyczny u początku tygodnia wróży same przyjemności na jego resztę!

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe połączenie, trochę jak mojito :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda, apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za kolory! w ten szary dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat na sezon na pomarańcze. Wygląda pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda smakowicie, oj chyba wpadnę do Ciebie... Pozdrawiam ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. o wow, ale bym zjadła cos takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomarańcze z ziołami? Smak wydaje się bardzo ciekawy - chyba spróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglada to bardzo smakowicie:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Proste ,a jak pysznie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawe połączenie, muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)