Śledź to bardzo zdrowa i wartościowa ryba. Zawsze gości na moim stole w
okresie Świąt Bożego Narodzenia (http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2013/12/wigilijne-zielone-sledzie-christmas-eve.html i http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2012/12/zorganizuj-swieta-sledzie-opiekane-i.html).
Przyrządzam je także na różne sposoby w ciągu
całego roku. Nigdy nie kupuję tzw. śledzi opiekanych z mnóstwem panierki i nie
wiadomo czego jeszcze. Nie wiem czemu taka nazwa zielone, a to przecież surowy
śledź.
Są naprawdę zdrowe, ze względu na zawartość dobrze przyswajalnego białka,
zawartość kwasów tłuszczowych jedno- i wielonienasyconych. Zawartość witamin i
mikroelementów (A, D, E, B6, B12, żelazo, fosfor, jod, cynk i miedź),
Powinny je spożywać zarówno dzieci jak i osoby starsze. Wspomagają leczenie
niedokrwistości oraz chorób układu krążenia. Śledzie wpływają na dobry nastrój,
zwiększając poziom serotoniny, działają przeciwdepresyjnie, wzmacniają pamięć i
koncentrację, a zawarty w nich kwas omega-3 przyśpiesza przemianę materii i
spalanie tłuszczu.
Śledzie można piec, dusić, smażyć i podawać na tysiące sposobów.
Moja wersja śledzia jest bardzo lekka i dietetyczna.
Śledzie w warzywach
Składniki:
- około 1 kg zielonych śledzi (filety)
- 1 marchewka
- 2 łodygi selera naciowego
- 1/2 korzenia pietruszki
- 1 duża cebula
- 2 szklanki pasty pomidorowej - pasta de pomodoro
- 2-3 łyżki przecieru pomidorowego
- 1 i 1/2 szklanki octu winnego lub jabłkowego
- łyżeczka mielonego imbiru
- 2 łyżeczki majeranku
- łyżeczka kolendry (utrzyj w moździerzu)
- 2-3 liście laurowe
- łyżeczka cukru
- szczypta soli i pieprzu
Jak zrobić śledzie?
- przekrój śledzie na połowę i z każdego płata zdejmij skórę, odchodzi bardzo łatwo
- dokładnie wypłucz i zalej zimną wodą z dodatkiem octu jabłkowego
- śledzie pozostaw na kilka godzin, najlepiej na całą noc w lodówce
- pokrój warzywa i zeszklij je na łyżce oliwy, 2-3 min.
- dodaj pastę pomidorową i przecier, wymieszaj, dodaj pozostałe przyprawy, dosmakuj i całość duś około 10 min.
- osączone i osuszone papierowym ręcznikiem śledzie pokrój na mniejsze części i dodaj do gotującej się zalewy
- gotuj na wolnym ogniu 5-6 min.
- nakryj garnek przykrywką i pozostaw do wystygnięcia
- kiedy śledzie wystygną przełóż je do miski i włóż do lodówki
- podawaj z ziemniakami z wody lub z pieczywem
Moja rada:
- zalewę zrób bardzo kwaśną, bowiem w trakcie "leżakowania" śledzie wypiją kwaśność
- kiedy szklisz warzywa, przykryj je, uduszą się we własnym sosie
- ilość cukru, soli i octu dodaj według swoich preferencji smakowych
- śledzie są najlepsze na 2-3 dzień, wtedy się zmacerują i nabiorą aromatu
Lubicie zielone śledzie?
Takie chyba robi mija bratowa :) są pyszne !!!
OdpowiedzUsuńTaaaaak .... Zielonych śledzi pewnie tutaj nie dostanę ;) ale napisać do Bratkowski ze w czerwcu będziemy , mogę !
nie przepadam za śledziami, ale w Twoim wykonaniu ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają i pewnie są smaczne.
OdpowiedzUsuńPoza tym są źródłem wit. D3 tak potrzebnej w naszym klimacie
i chroniącej przed depresją.
Wspaniałe :) Muszę zrobić na Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda i zapewne takie jest.
OdpowiedzUsuńZaglądam regularnie do Ciebie i zastanawiam się kiedy znajdujesz czas na tak wyszukane gotowanie. Jestem najedzony od samego patrzenia.
Caddi, przecież każdy z nas je, ja tylko czasem robię posty:) Muszę kiedyś napisać o pszczołach, bo od nich czerpię inspirację z organizacji:))
UsuńKoniecznie wypróbuję! Wygląda pysznie! Buziaczki
OdpowiedzUsuńKurcze nie lubię śledzi, ale te Twoje tak apetycznie wyglądają....
OdpowiedzUsuńBardzo lubię śledzie. I podobnie je przyrządzam. Avo, pochwalę się. Zdałam dzisiaj kolejny egzamin. Buziaki!
OdpowiedzUsuńTo nie chwalenie tylko pozytywne mówienie o sobie! Tak trzymaj! Gratuluję Ci serdecznie:)
UsuńJa uwielbiam sledzie,wczoraj właśnie sie nimi obiadałam:) Twoje wyglądaja mega apetycznie:)
OdpowiedzUsuńpyszne takie śledzie :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńLubię śledzie, ale znam je tylko w occie i oleju :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam śledzie w każdej postaci, pycha :-)
OdpowiedzUsuńKOcham każde śledzie, więc i te pewnie są pyszne!
OdpowiedzUsuńNie przepadam ale jem, świetny przepis...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńśledzie u mnie zawsze na taaaak:d mniammm
OdpowiedzUsuńO jej, uwielbiam! Tylko mam problem typu mąż... niestety gorzej niż z dzieckiem, ma tylko kilka potraw które je :/ A samej dla siebie też nie zawsze chce się robić :(
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam śledzie. Te wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuń