Kiedyś określana białym złotem, bardzo ceniona, była
przedmiotem wymiany towarowej. Przez wieki ewolucji stała dla ludzkiego
organizmu trucizną. Lekarze często powtarzają: solniczki ze stołów. To prawda,
spożywamy za dużo soli.
U mnie raczej
nie jest słono i staram się sól ograniczać we wszystkich daniach. Nigdy też
nie stoi solniczka na stole, bo nikt nie potrzebuje zmieniać smaku potraw.
Skoro już jednak dodaje się sól do różnych dań, nawet w małych ilościach, to
dlaczego to nie ma być najzdrowsza sól świata?
Czy znacie sól himalajską nazywaną najzdrowszą solą świata?
Sól himalajska liczy ponad 250 mln lat, ma magiczną
różową barwę i określana jest najzdrowszą solą świata. Zawiera 84 składniki odżywcze, których potrzebuje
nasz organizm. Łatwo się wchłania i nie podnosi ciśnienia krwi. Jest nieskażona
i nie zawiera żadnych zanieczyszczeń ze środowiska. Jest myta i przygotowywana
ręcznie. Była przedmiotem badań naukowych, które potwierdziły jej zdrowotne właściwości
takie jak:
- wspomaga wypłukiwanie metali ciężkich,
- normalizuje ciśnienie krwi,
- oczyszcza jelita,
- leczy choroby skórne, pomaga utrzymać zdrowy wygląd skóry,
- wspomaga leczenie uzależnień,
- w postaci inhalacji pomaga leczyć chore zatoki, katar, oskrzela,
- działa leczniczo w stanach zapalnych gardła i jamy ustnej,
- wspomaga odnowę i utrzymanie równowagi energii w organizmie,
- pomaga zachować właściwą równowagę kwasowo-zasadową w organizmu,
- rozpuszcza i uwalnia skrystalizowane odłogi (będące przyczyną chorób reumatycznych, kamieni nerkowych i pęcherzyka żółciowego,
- może być również stosowana w postaci kąpieli, wtedy oczyszcza organizm, pomaga w zwalczaniu cellulitu, poprawia napięcie skóry oraz leczy podrażnienia
Jej główne zastosowanie to: dodatek do potraw, napojów
oraz do kąpieli leczniczych, aromatycznych i odmładzających.
Przyznaję, że żadnych kąpieli
nie stosowałam. Jednak od pewnego czasu sól himalajska gości w mojej kuchni. Różowe
kryształki wyglądają wręcz magicznie w szklanej solniczce Cieszą oko i mam
nadzieję, że godnie zastępuje szkodliwy chlorek sodu.
Trochę wiosennej inspiracji:)
T-shirt and trousers - Zara
handbag and sunglasses - Mohito
Znacie sól himalajską i jej właściwości?
Przyznam że nie znałam wcześniej tej soli, muszę poszukać. :) Ślicznie wyglądasz, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńZnam, używam od dawna, jednak trzeba uważać przy jej kupnie bo często to co do nas przypływa na dnach statków, razem ze szczurami nie jest tak wartościowe jak jak powinno być pierwotnie;) Często ta najtańsza sól himalasjka jest po prostu oszukana, baa nawet barwiona:/ Pozdr:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale w takim razie gdzie szukać dobrej soli himalajskiej? Wiele Twoich rad wprowadzam w życie. M. innymi zagościła u mnie kasza jaglana. Wyglądasz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńWyglądasz pieknie lubie ten zestaw kolorów:) a o soli himalajskiej nie słyszałam muszę poszukać tylko właśnie gdzie?
OdpowiedzUsuńSklepy ze zdrową żywnością (są w każdej galerii) lub sprawdzony sklep internetowy.
Usuńświetna pastelowa stylizacja:) świetny pomysł z solą:)
OdpowiedzUsuńMy God, you look gorgeous! The combination of gray and pink is wonderful, it is a soft and elegant combination. The shirt is cute and pants look perfect on you. You look absolutely stunning.
OdpowiedzUsuń...about Josep, the usual look:)
UsuńThank you for the nice comment.
Best regards;)
Estou impressionada com este sal que é uma completa novidade para mim! Nunca tinha ouvido falar dele e vou querer saber mais sobre isto. Muito obrigada por compartilhar conosco!!!
OdpowiedzUsuńVery good information i live by a salt mine And never n
OdpowiedzUsuńKnew anything about this salt.Thanks for the share.
od dłuższego czasu używam soli morskiej, ale poszukam himalajskiej :)
OdpowiedzUsuńp.s. wyglądasz pięknie :)
chętnie bym Ci ukradła te białe szpileczki <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają:)
UsuńKochana, wyglądasz prześlicznie. Ściskam wiosennie
OdpowiedzUsuńrowniez polecam kazdemu ,uzywam w kuchni i do masazu ciala,jednak trzeba uwazac co kupujemy czy jest to orginalna sol himalajska.Moze wydawac sie droga,jednak mysle ze koszt ten warto poniesc jako inwestycjie w swoje zdrowie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, podróbki "są wśród nas", niestety.
UsuńJa też jej używam. Zwykły chlorek sodu najpierw zastąpiłam solą kamienną (oj, kiedy to było! ), później, gdy pojawiła się sól morska, to właśnie ją zaczęłam używać, a teraz różowa sól himalajska króluje w mojej kuchni. W tzw. międzyczasie stosowaliśmy sól magnezową i inne wynalazki o obniżonej zawartości sodu. Skoro już musimy solić, to niech to przynajmniej nam nie szkodzi za bardzo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, śliczna bluzeczka...sól znam...pozdrawiam Ava wiosennie...
OdpowiedzUsuńjejku, jak Ty schudłaś.. jak świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKingo, cały czas ten sam rozmiar 38:)
UsuńSól też znam,pieknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej soli szczerze powiedziawszy a co do stylizacji to genialna! <3
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że sól himalajska to małe cudo, niestety nie wiem gdzie jej szukac. nigdy nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńSklepy ze zdrową żywnością (są w każdej galerii) lub sprawdzony sklep internetowy.
Usuńco tam sól! Ty pięknie wyglądasz !!!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Avo sól znam. Czasem kupuję. Wyglądasz ślicznie w tych kolorach. Pozdrawiam Cię ciepło. Za chwilę napiszę mail.
OdpowiedzUsuńJa już od kilku lat stosuję sól himalajską i nie zamienię jej na żadną inną . Pierwszy raz natknęłam się na nią w grocie solnej Solana , ale teraz jest również możliwość zamawiania jej przez internet , na stronie solnysklep.pl jest najtaniej i sól jest najlepszej jakości.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! A od siebie mogę polecić sól himalajską ze strony: solhimalajska.com.pl
OdpowiedzUsuń