Jak Wam minęły święta? Dni pełne wrażeń, rozmów, kolędowania i czasu dla bliskich. U mnie były to bardzo pracowite dni. Wigilia była na piętnaście osób. Były wszystkie moje dzieci i wszyscy tych których kocham. Zmęczona, urobiona i szczęśliwa... Warto żyć dla takich chwil.
Było dwanaście potraw, a na świąteczny obiad glazurowana szynka Gordona. To popisowe danie wykonał jednak mój syn z żoną. Zawsze powtarzam, że jedzenie nie jest najważniejsze i jest tylko miłym akcentem i dodatkiem dla ważnych dni i chwil. Tak zawsze było u nas. Jednak jeśli już coś się robi to ma być pięknie.
Śniegiem leciutko przyprószyło dopiero rano w piątek, jednak bardzo delikatnie, prawie od niechcenia... Poskąpił grudzień białej pierzynki na święta.
Dopiero późnym wieczorem, w drugi dzień świąt miałam czas odetchnąć. Z książkę w ręku i świątecznym kompotem z suszu.
Szynka Gordona na świąteczny obiad
Z moim tatą
Zmęczona ale szczęśliwa
Kiedy rodzina spotyka się przy świątecznym stole i każdy tradycyjnie dokłada cząstkę siebie poprzez upieczenie, czy też ugotowanie jakiejś potrawy, albo wystarczy że zaszczyci swoją obecnością to są najpiękniejsze chwile dla których warto czekać cały rok. Tak też było u mnie :)
OdpowiedzUsuńChwila z książką... dla mnie wartość bezcenna po całym świątecznym zgiełku.
OdpowiedzUsuń:):)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Avo :):) na święta i po nich :):
bardzo fajny post i zdjęcia! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnam tę książkę - jest rewelacyjna:).
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny post. Czuć w nim cały klimat już minionych, ale pełnych ciepła rodzinnego Świąt:) i tej chwili dla własnych refleksji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poświątecznie :-)
OdpowiedzUsuńpo takich świętach życzę zatem pięknej lektury przy lampce szampana.
OdpowiedzUsuńw tym fotelu wygodnym, jak mniemam ;)
Zdjęcia świetne. Ja co prawda nic nie przygotowywałam i tym samym nie urobiłam się, ale spotkania rodzinne są bardzo ważne i co roku czekam z niecierpliwością na święta Bożego Narodzenia, Wigilię.
OdpowiedzUsuńKochana, po samych zdjęciach widać, że było cudownie, magicznie i rodzinnie...
OdpowiedzUsuńmocno ściskam
Kazda chwila cenna, nawet ta, gdy razem oglądamy film, gdy rozmawiamy, wymieniamy sie uśmiechami, śmiechem.
OdpowiedzUsuńWażne że razem.
Pozdrawiam l)
Widać,że święta były cudowne:)) Kochana udanego weekendu:)
OdpowiedzUsuńWarto dla takich chwil żyć.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie, rodzinnie i magicznie Kochana, tak jak być powinno!
OdpowiedzUsuńpiękne sentencje :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Jesteś podobna do Taty! Oboje wyglądacie bardzo sympatycznie, emanuje z Was ciepło...
OdpowiedzUsuńPozdrów Tatę- koniecznie, mój Kochany Tato nie żyje od 10 lat...
U mnie też było pracowicie i rodzinnie. Taki urok Świąt:-))
OdpowiedzUsuńcudowne dni, czas zatrzymał się na moment... piekne klimatyczne zdjęcia. też mam parę nowych książek przy poduszce :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, myślę, że nastrój magicznych świąt świetnie pokazałaś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poświątecznie życząc wszystkiego dobrego na Nowy Rok :)
U mnie też była Wigilia, wspólne kolędowanie i podobnie jak Ty, umęczona ale szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pokazałaś dwa swoje oblicza, szczęśliwa, pełna marzeń i zadumana, z myślami o tych, których już nie ma.
Pozdrawiam jeszcze w świątecznym nastroju...
Stworzyłaś w tym wpisie wspaniały klimat świąt :). Wróciłam do swoich świeżych wspomnień i zrobiło mi się miło :)
OdpowiedzUsuńMi święta minęły w bardzo miłej atmosferze ;)
OdpowiedzUsuń