sobota, 3 maja 2014

3 Maja - a kiedyś byliśmy pierwsi w Europie





Źródło:http://kaszewo.pl/wp-content/uploads/2013/05/20110429.bmp


    Kiedyś byliśmy pierwsi w Europie, bowiem konstytucja uchwalona w Polsce była pierwszą nowoczesną konstytucją w Europie, a drugą na świecie, po konstytucji Stanów Zjednoczonych. Było to 223 lata temu, 3 maja 1791 roku. To Sejm Czteroletni uchwalił ustawę rządową, która zwana była później Konstytucją 3 Maja. Wydarzenie bardzo ważne, bowiem stało się symbolem tradycji niepodległościowych państwa polskiego.

    Patrząc na historię Polski i na większość rządzących można powiedzieć, że kłótliwi byli, pazerni na zaszczyty i sprzedajni. Oczywiście nie o wszystkich tak powiedzieć można, ale też dużo straciliśmy jako kraj z powodu nieodpowiedzialnych rządów, przekrętów, waśni, swarów, kupczenia, stawiania na pierwszym miejscu własnych interesów, a nie Ojczyzny.

    Konstytucja uchwalona w 1791 r. została już zniweczona w połowie 1792 r. Została bowiem obalona przez armię rosyjską wraz z konfederacją targowicką w wyniku przegranej wojny polsko-rosyjskiej. W dokumentach historycznych można przeczytać jak to Targowiczanie dowodzili, że: „Intencjami wprowadzenia armii Jej Wysokości Cesarzowej Rosji Katarzyny Wielkiej, sojuszniczki Rzeczypospolitej, są i zawsze były przywrócenie wolności Polakom i Rzeczypospolitej, a w szczególności zapewnienie wszystkim obywatelom bezpieczeństwa i szczęścia.”

Ta rosyjska „rozkosz” jeszcze nie raz nam będzie doskwierać.



Konstytucja 3 Maja 1791 roku (obraz Jana Matejki, 1891)


    Odległe czasy, a jednak bardzo ważne. Żadna wspólnota nie może funkcjonować bez pamięci zbiorowej, a jednym z takich aktów jest właśnie majowa Konstytucja. W mojej opinii Polska odzyskiwała niepodległość trzykrotnie: 3 maja 1791 r., 11 listopada 1918 r. i 4 czerwca 1989 r. Czy musieliśmy tracić to, co dla każdego narodu stanowi o jego istnieniu, rozwoju, tożsamości, poczuciu dumy i bezpieczeństwa?
Zastanawiam się na jakim zakręcie historii jesteśmy teraz jako prawie demograficznie ginący naród?
    Naród, w którym jest i chce się być patriotą, a tak trudno o pracę i tak trudno utrzymać się z pracy. Kiedy chce się zostać, a sytuacja gospodarcza zmusza do emigracji.

     Pamięć zbiorowa istnieje w nas, ale codzienne kłótnie, kłamstwa, czyhanie na potknięcia, odwracanie słów i sytuacji na swoją modłę i korzyść tak bardzo dezorganizuje i uszczupla Polskę. Rosnące nierówności społeczne i życie ponad stan tych, którzy na to nie zapracowali uczciwie, przynosi wiele szkody i burzy podstawowe wartości moralne i etyczne. Aż czasem chce się zawołać: Gorzki to chleb ta Polskość Nasza....







    3 maja to jeszcze jedno ważne święto – przynajmniej dla mnie . To święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Należy podkreślić, że  tytuł Matki Bożej jako Królowej Polski sięga aż drugiej połowy XVI wieku. Jako pierwszy  Grzegorz z Sambora   nazywa Maryję Królową Polski i Polaków.  Następnie 1 kwietnia 1656 r. w Katedrze Lwowskiej, król Jan Kazimierz w sposób oficjalny ślubował przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej Tymi słowami: „Ciebie za patronkę moją i za królowę państw moich dzisiaj obieram”.


    Kiedy mijała  trzysetna rocznica ślubów Jana Kazimierza episkopat Polski z inicjatywy więzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego dokonał ponownego zawierzenia całego kraju Maryi i odnowienia ślubów królewskich.  Było to 26 sierpnia 1956 r.  na Jasnej Górze, prawie  milion wiernych złożyło Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.





Śluby Jana Kazimierza (Jan Matejko, 1893, olej na płótnie, Muzeum Narodowe we Wrocławiu)




12 komentarzy:

  1. No właśnie, te kłótnie polityków, ich egoizm i cała reszta zniechąca do wszystkiego. Z drugiej strony, nie wiem jak bym się czuła za granicą. Może i nieźle bez tej zawiści, chociaż ciekawa jestem, czy tylko Polacy tacy są, czy w innych krajach też. Miłej niedzieli kochana. :) U nas jutro jest jeszcze jedno święto odprawiane w kościele, święto hutnika.:) Przez swoją byłą pracę jestem trochę z nimi związana. Odeszłam przez ciężką chorobę, ale chętnie spotkam się ze znajomymi. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Też Ci życzę miłej niedzieli i udanego spotkania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością przeczytałem ten tekst.Ot,cała prawda o Polakach.Sporo lat spędziłem pracując za granicą.Obserwowalem stosunek Polaka do Polaka i co mi wyszło.Zawistni,sprzedajni,oszuści.Jeden drugiego sprzeda za przysłowiowe 5 złotych.Najgorzej mieli Ci nie znający języka.Żadnego charakteru,o honorze nie wspomnę.Spotkałem oczywiście również wspaniałych i bezinteresownych ludzi,ale tych było znacznie mniej.W Polsce jest podobnie.Umiemy się w wielkich chwilach zjednoczyć,a potem wszystko potrafimy zaprzepaścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, niestety :/ Polak Polakowi wilkiem.
      Tutaj przypomina się pewna przypowiastka przeczytana czy usłyszana gdzieś:
      przeciętny obywatel na tzw. zachodzie modli się: Panie, daj mi to wszystko, co ma mój sąsiad...A Polak modli się tak: Panie, spraw, aby mój sąsiad miał tak mało jak ja, albo i jeszcze mniej.
      Patriotyzm, uczciwość i honor to dla wielu tylko puste i nic nie znaczące słowa.... Smutne....

      Usuń
  4. Ciekawie napisałaś....pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę, dzisiaj u mnie już zaświeciło słonko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie napisałaś i z zainteresowaniem przeczytałam Twój post. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście coraz radośniej obchodzimy nasze święta narodowe. Lubie pogodnych ludzi na festynach, uśmiechniętych i świadomych polskości. Barwy narodowe i godło są wyraźnym znakiem narodowej dumy.

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj Avo kochana :)
    stęskniłam się przez te długie tygodnie za Twoimi słowami :) pozdrawiam najserdeczniej i życzę słonecznej niedzieli :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto przypominać takie historie:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Święta prawda... Podczas kanonizacji w Rzymie byłam i dumna z Polaków i wstydziłam się za zachowanie niektórych pielgrzymów. Będę o tym pisać... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)