czwartek, 12 września 2013

Chutney brzoskwiniowy - peach chutney








    Chutney lub czatnej to gęsty sos używany w kuchni indyjskiej. Jego składnikami są owoce i warzywa, a dodatkami  rodzynki, czosnek, cebula, ocet. Najczęściej stosowany jest jako dodatek do potraw mięsnych i wegetariańskich. Jego smak może być bardzo różnorodny od łagodnego, wręcz słodkiego aż do bardzo pikantnego.


Tradycyjne odmiany chutneya:
  • Narijal ki ćatni - kokosowy
  • Pjaz ki ćatni - cebulowy
  • Tamatar ki ćatni - pomidorowy
  • Dhanije ki ćatni - kolendrowy
  • Pudine ki ćatni – miętowy lub zielony
  • Am ki ćatni – z mango
  • Nimbu ki ćatni - limonkowy
  • Lahsun ki ćatni - czosnkowy
  • Kira ki ćatni - ogórkowy


      W Indiach jest robiony na bieżąco z sezonowych składników, natomiast kuchnia europejska (szczególnie ta zachodnia), „zamknęła” chutneya w słoiczkach, stąd też można go nie tylko zrobić samemu ale kupić.
    Gdyby sięgnąć do historii, to odpowiednikiem chutneya już w XVII – wiecznej Polsce były tzw. gąszcze, czyli sosy w kuchni staropolskiej


Chutney brzoskwiniowy /brzoskwiniami prosto z drzewa zostałam obdarowana :)

Składniki:

  • 1,5 kg brzoskwiń
  • 200 g brązowego cukru, można zastąpić białym
  • 150 ml octu z białego wina
  • 30 - 40 g świeżego imbiru
  • 2 -3 ząbki czosnku
  • 1/2 papryczki chili/bez pestek/
  • szczypta soli

     Brzoskwinie należy sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w ćwiartki. Imbir obrać, zetrzeć, obrany czosnek posiekać. Włożyć do garnka wszystkie składniki i gotować bez przykrycia około godziny. W trakcie należy mieszać aby się nie przypalił.
     Jeszcze gorący chutney wkładamy do małych słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy około 8-10 min.
 Podaję się go  głównie do mięs, ale też jako dodatek do różnych kanapek, nawet tych z serem. Jest również wyśmienitym dodatkiem do potraw grillowanych.

Moja rada:
   Moje przetwory wkładam do czystych, suchych słoiczków i zawsze krótko pasteryzuję. Nie zdarzyło mi się, aby jakiś się zepsuł.








Propozycja śniadania:

serek mascarpone i chutney brzoskwiniowy na kromce chrupkiego pieczywa






15 komentarzy:

  1. A ja się grzebię z dżemami brzoskwiniowymi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super dodatek do różnych dań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja slicznie sloiczki zapakowane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy o tym nie słyszałam. :) Można się u Ciebie czegoś nowego dowiedzieć. Pięknie zapakowane...

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi mieć ciekawy smak! Na chlebku z pomidorkiem! mniam :)Tak zrobione i opakowane słoiczki powinny stać na ozdobę w kuchni, aż szkoda otwierać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo aromatycznie, a wygląda wręcz apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda smakowicie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile fajnych przepisów można u Ciebie znaleźć! A dzisiaj, jak zawsze, wszystko super: przepis, śniadanie i opakowanie słoiczków. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie zrobienie tego mnie przerasta, ale może kiedyś się odważę?

    Fajne i przydatne informacje!

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie smakuje do mięs na zimno,twarogu,serów zółtych i pleśniowych....imbir jak i cynamon mają naturalne właściwości chroniące przed pleśniami czyli zepsuciem przetworów....i też dodaje do owocowych przetworów w zależności od smaku pasującego do przerabianych owoców...

    OdpowiedzUsuń
  11. brzoskwiniowy i miętowy to akurat dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)