Uwielbiam do pielęgnacji kosmetyki apteczne. Stosuję je od lat i tak
naprawdę żaden z nich mnie nie zwiódł. Mają większe stężenie składników niż te
z półek sklepowych i większe bezpieczeństwo, zwłaszcza dla alergików. Mnie to
wprawdzie nie dotyczy, ale też miałam i mam swoje kłopoty z cerą.
Mogę z ręką na sercu stwierdzić, że większość kosmetyków aptecznych to
prawdziwe mercedesy pielęgnacji i zapobiegania różnym niedoskonałościom.
Z całej bogatej gamy przedstawiam maseczkę, prawie niezastąpioną dla mnie
w codziennej pielęgnacji.
Jestem zwolenniczką raczej minimalizacji i jakości niż bezmyślnego kupowanie pod wpływem reklamy. No cóż, lata doświadczeń. Kosmetyk trzeba zużyć i zanim się sięga po następny to zadać sobie pytanie: Czy ja go potrzebuję? Czy nie mam takiego samego jeszcze niezużytego? itp Podobnie zresztą z ubraniami.
LIERAC MASQUE ECLAT Maseczka
rozświetlająca na bazie żółtej glinki
Maseczka zawiera glinkę, a wiadomo, że glinki stosowane
w kosmetyce od tysięcy lat i mają swoje zasługi i specyficzne właściwości. Maseczka
doskonale rozświetla i działa rewitalizująco, oraz dodaje cerze blasku i
energii. Stosuje się ją bez zmywania, pod makijaż, ja używam jej prawie
codziennie.
Sposób użycia wg producenta:
Rozprowadzić cienką warstwę na czystej, suchej
skórze twarzy. Pozostawić do wyschnięcia na 1 minutę, następnie nałożyć
makijaż. Stosować zawsze, gdy chcemy osiągnąć efekt natychmiastowej poprawy
wyglądu.
Ceny wahają się od 55 – 90 zł. Taka jest
rozbieżność pomiędzy aptekami i aptekami internetowymi. Teraz w ulotce
przeczytałam, że jest promocja w aptece SUPER-PHARM i maseczka kosztuje 69.99 zł
Ajaj ta cena trochę odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam bardzo młodą dziewczyną miałam pięć razy więcej kosmetyków (często niepotrzebnych)niż teraz. Czasem jeden zastępuje wiele innych. Natomiast nowinki śledzę do dziś, jednak mam większy dystans do kupowania. Pozdrawiam
UsuńNo wreszcie blog kobiety dojrzałej :) Dodaj sobie proszę taki gadżet jak OBSERWATORZY :) bo inaczej nie będę mogła śledzić Twoich wpisów, a szkoda... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAHA, i weryfikacja obrazkowa przy komentarzu nie jest mile widziana :) To nie zachęca do komentowania... lepiej się tego pozbyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za Twoje uwagi, dopiero zaczynam i uczę się. :)
UsuńDlatego podpowiadam :) Liczę na rozwój :))) Jesteś już na mojej blogliście :)
UsuńDzięki. Ja się dopiero uczę "robić listę", ale będzie OK!
UsuńCeny do tanich nie należa ;)
OdpowiedzUsuńTak, a do tego cena nie zawsze odpowiada jakości. Myślę, że blogi pomagają znaleźć się w tym gąszczu i natłoku.
UsuńJeszcze o takiej maseczce pod makijaż nie słyszałam i bardzo jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńProszę o więcej wpisów dotyczących kosmetyków i pielęgnacj :-) Będę zaglądać :-)
Jest naprawdę rewelacyjna, bardzo wydajna i delikatnie rozświetla cerę.
Usuń