Czy znacie przysmak cesarza Franciszka Józefa? Tym
wręcz banalnie prostym deserem zachwycił się Franciszek Józef I, kiedy odwiedził Cieszyn w czasie wielkich manewrów
wojskowych w 1906 r. Najjaśniejszy Pan jeździł wtedy po okolicy i spotykał się
ze swoimi podwładnymi, a była to pora kwitnienia czarnego bzu. Na Śląsku
Cieszyńskim do tradycji należy smażenie naleśników z kwiatami czarnego bzu i
takim przysmakiem został poczęstowany również cesarz. Deser nie tylko smakował, ale wręcz zachwycił podniebienie cesarza i od tamtego czasu stał się
jednym z jego ulubionych przysmaków.
Na Śląsku
Cieszyńskim tradycja smażenia kwiatów czarnego bzu jest w dalszym ciągu bardzo
popularna. Taki przysmak mnożna dostać w porze kwitnienia kwiatów nawet w
niektórych lokalnych restauracjach czy kawiarniach, do których należy między
innymi Cafe Muzeum (http://mak.cieszyn.pl/), działająca w pałacu Muzeum Śląska Cieszyńskiego.
Nie sposób pominąć także właściwości tej urokliwej rośliny.
Właściwości czarnego bzu:
- posiada działanie przeczyszczające i przeciwbólowe
- napotne i przeciwgorączkowe
- łagodzi dolegliwości reumatyczne
- wzmacnia organizm i działa przeciwzapalnie
- doskonały na infekcje gardła
- wzmacnia i uelastycznia naczynia włosowate
Co można robić z czarnego bzu?
- naleśniki, placki i racuchy
- herbatki i napary z
suszonych kwiatów
- syrop
- nalewki
Uwaga: kwiatów nie spożywamy na surowo bowiem
zawierają niewielkie ilości sambunigryny - toksycznego
glikozydu wywołującego wymioty. Substancja ta rozkłada się podczas obróbki.
Krzewy czarnego bzu
najczęściej rosną dziko i w zasadzie można je spotkać na terenie całej Polski. Drobne
kwiatuszki choć niepozorne są śliczne, a do tego mają wiele właściwości
leczniczych, a nawet kosmetycznych.
Co zawierają:
- olejki eteryczne
- związki aminowe, garbniki, saponiny, śluzy i
- około 9 proc.
związków mineralnych (wapń, sód, potas, żelazo, glin)
- flawonoidy (rutynę, kwercetynę, estragalinę)
- kwasy organiczne (walerianowy, ferulowy)
- kwasy polifenolowe (kawowy, chlorogenowy)
Właściwości czarnego bzu:
- posiada działanie przeczyszczające i przeciwbólowe
- napotne i przeciwgorączkowe
- łagodzi dolegliwości reumatyczne
- wzmacnia organizm i działa przeciwzapalnie
- doskonały na infekcje gardła
- wzmacnia i uelastycznia naczynia włosowate
Co można robić z czarnego bzu?
- naleśniki, placki i racuchy
- herbatki i napary z
suszonych kwiatów
- syrop
- nalewki
Uwaga: kwiatów nie spożywamy na surowo bowiem
zawierają niewielkie ilości sambunigryny - toksycznego
glikozydu wywołującego wymioty. Substancja ta rozkłada się podczas obróbki.
Naleśniki Najjaśniejszego Pana smażyło się na złocisty kolor i posypywało cukrem pudrem. Moje trochę zmodyfikowałam i podałam je z puree z mango, to prawdziwa kwintesencja smaku
Naleśniki cesarskie:
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej
- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki wody gazowanej
- 2 jajka
- 2-3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 2 garści (około 1 i 1/2 szklanki) kwiatów czarnego bzu (bez zielonych łodyżek)
Dodatkowo:
- olej do smażenia
- 2 owoce dojrzałego mango
- sok z 1/2 cytryny
Jak zrobić naleśniki?
- zerwij baldachy kwiatów czarnego bzu i rozłóż je na 15 - 20 min. na ściereczce aby powychodziły "żyjątka"
- z baldachów odetnij zielone części
- zmiksuj na gładką masę wszystkie składniki ciasta naleśnikowego, następnie dodaj kwiaty czarnego bzu i wymieszaj
- smaż z każdej strony naleśniki na złocisty kolor
- obierz mango, jedno pokrój w plastry, a drugie zmiksuj z cytryną na gładką masę
- kładź na naleśnik 1 - 2 plastry mango, zroluj, przekrój na połowę i polej sosem z mango
Moja rada:
- kwiaty czarnego bzu zrywamy w miejscach czystych, z dala od drogi
- kwiatów czarnego bzu nie płuczemy, bowiem z wodą wypłukujemy najcenniejsze zawartości
Opublikowano:http://przepis-na-kobiete.pl/artykuly/1026/przysmak-najja-nieszego-pana
Polecam naleśniki cesarza Franciszka Józefa I. W następnym poście - bardzo podobna wersja jednak w formie małych placków.
Robicie takie dania?
Nie znałam takich naleśników. Wyglądają pięknie. Mam syrop z bzu, zbawienny na przeziębienia. A tu proszę serwujesz jeszcze takie pyszne naleśniki :)
OdpowiedzUsuńNo pierwsze słyszę .... Ciekawe
OdpowiedzUsuńKiedyś smażyłam takie placuszki z kwiatami bzu :)
OdpowiedzUsuńRobiłam, a w tym roku namówiłam mamę żeby zrobiła syrop z kwiatów
OdpowiedzUsuńBo u niej rośnie z daleka od drogi;)
jeju jakie boskie! szczenka opadła mi do ziemi z wrażenia:) niesamowite te naleśniczki:)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe danie ! Bez czarny na przeziębienie do picia to znałam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o naparach z bzu, o wersji w naleśnikach nigdy i bardzo jestem ciekawa smaku!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o naleśnikach, ale jeszcze nie robiłam, może dzięki Twojej inspiracji uda mi się w tym roku. Za to robię syrop z kwiató oraz sok z owoców. Moje dzieci uwielbiają go pić z wodą ot tak zamiast jakichś "gotowców". :)
OdpowiedzUsuńNie znałam takiego czegoś ale na pewno są ciekawe.
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na naleśniki:)
OdpowiedzUsuńpojecia nie mialam ani o przepisie,ani o historii a pomysl ogromnie ciekawy
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńPiekne, apetyczne zdjecia!
OdpowiedzUsuńNaleśniki muszą być pycha!
Ślicznie podane!
Miłego dnia kochana
Wspaniałe ! Muszą mieć przepiękny zapach :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale przepis zapowiada się baaardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każde naleśniki, może i tych spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takich naleśnikach, ale teraz już wiem i pora je skosztować:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna lektura!
OdpowiedzUsuńKrok po kroku, do ostatecznego rezultatu i ... eksplozja smaku. No po prostu pysznie.Pomysłowo.Nietuzinkowo.
wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńRobilam, ale zeby z mango? Ooooo!
OdpowiedzUsuńCoś kiedyś słyszałam, czy czytałam, ale nigdy nie jadłam. Pozdrawiam ciepło...
OdpowiedzUsuńpięknie podane, kiedyś koło mojego domu rósł czarny bez ale nigdy nie jadłam i nie wykorzystywałam w kuchni jego kwiatów.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne naleśniki, dzisiaj zrobiłam. Dzieci zjadły na słodko a my z mężem z nadzieniem warzywnym. Miałam małe wątpliwości, czy nie będą się rozlatywały w trakcie smażenia, ale usmażyły się bardzo ładnie i bezproblemowo :-) Dziękuję za ten przepis i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń