Kultowy film Juliusza Machulskiego Seksmisja. Uwielbia go nie tylko moje pokolenie ale myślę, że i większość młodych ludzi. Jest tam wiele scen i dialogów, które już przeszły do kanonu i historii kina. Nic dziwnego - ten film to naprawdę dobre kino.
Pamiętacie scenę kiedy dr Lamia chce porozmawiać na temat mężczyzn z jedną z najstarszych kobiet. . Idzie wtedy do starowinki Julii Nowak i żeby ją choć trochę "pokupić" daje jej dżem
truskawkowy. Wprawdzie ten dżem nie jest taki istotny tylko informacja o mężczyznach, która u babci wywołuje prawdziwą euforię.
Fragment dialogu Lamii z Babcią:
LAMIA
" Nie bój
się babciu, one nas nie słyszą.
BABCIA
Ale ja
się niczego nie boję, ja przecież nie mam nic do ukrycia.
LAMIA
A co
tutaj masz?
BABCIA
Zlituj
się, córeczko! Nie patrz tu!
LAMIA WYCIĄGA PUDEŁKO...
LAMIA
Przecież
to jest zabronione.
BABCIA
Nie,
nie zabieraj mi go! Ja się tak cieszyłam że mi
wreszcie
wyrósł!
LAMIA
Co to
jest?
BABCIA
Kartofel!
Prawdziwa skrobia, nie jakieś tam syntetyki.
LAMIA
Mam tu
coś lepszego.
WYCIĄGA SŁOIK DŻEMU...
BABCIA
Dżemik?
Truskawkowy?
LAMIA
Dostaniesz
cały słoik, jeżeli coś mi powiesz.
BABCIA
A czy
ja mogę spróbować, czy aby nie jest mdły?
Mmmm,
kwaskowy, dobry...
LAMIA
Do
czego służyli mężczyźni?
BABCIA
Mę...
mężczyźni? Do czego służyli? No używało się
ich w
większości wypadków do pracy. Ja zresztą nic
nie
pamiętam...
LAMIA
Jak to
nie pamiętasz? Przecież w twoich czasach to oni
byli na
porządku dziennym!
BABCIA
Tak,
dziennym, no i nocnym... a co z tym dżemikiem?
LAMIA
Jest
twój... Powiem ci coś w tajemnicy. Wykopałyśmy
dwóch
takich. Żywych!
BABCIA
Żywych?
LAMIA
Piszę o
nich pracę. Zahibernowani w 1991.
BABCIA
To był
rocznik...
O Jezu!
Zupełnie jak mój Józuś! (widząc mężczyzn na ekranie)
LAMIA
Powiedziałaś
"Jezus", co to znaczy?
BABCIA
Józuś,
powiedziałam Józuś, tak miał na imię mójnarzeczony.
LAMIA
Co to
znaczy "narzeczony"?
BABCIA
Co wy z
nowej generacji macie z tej swojej kobiecości.
Nie
warto być kobietą, kiedy nie ma mężczyzn.
LAMIA
Do
czego oni byli potrzebni?
BABCIA
Do
rozrywki, yyy... to jest w pewnym sensie.
LAMIA
Do
rozrywki to jest telewizja. W nich jest coś takiego
co
zupełnie nie pozwala się skupić. To nawet
fascynujące.
Oni mi się dzisiaj śnili...
BABCIA
Oj,
dziecinko! Czy ty aby nie jesteś zakochana
w
jednym z nich?... Co wy chcecie z nimi zrobić?"
Przedmiotem tego postu są jednak nie mężczyźni jako gatunek ginący, ale ów dżem truskawkowy, który zrobiłam " Mmmm, kwaskowy, dobry..."
Dżem truskawkowy (tak dobry jak w Seksmisji J. Machulskiego)
Składniki:
- 2 kg truskawek
- 1 kg cukru
- 1 szklanka wody
- 2 łyżeczki mielonego imbiru
- łyżeczka mielonego kardamonu
Jak zrobić dżem?
- umyj truskawki i obierz z szypułek
- połóż truskawki na sito aby obeschły
- zagotuj cukier z wodą, gotuj aż zacznie gęstnieć jak syrop
- do syropu wsyp truskawki i gotuj około 20 - 25 min. odstaw garnek do ostygnięcia
- na drugi dzień ponownie zagotuj truskawki, gotuj aż zacznie gęstnieć (około 30 - 35 min.)
- pod koniec gotowania dodaj imbir i kardamon
- nałóż gorący dżem do małych, suchych słoików, zakręć i krótko zagotuj
Moja rada:
- podczas gotowania, szczególnie w pierwszej fazie nie zbieram żadnych szumowin, po ostygnięciu na drugi dzień już ich nie ma
- słoiki mam czyste i suche i nigdy ich nie wyparzam, za to zawsze takie przetwory krótko zagotowuję.
Pamiętacie Seksmisję J. Machulskiego i kultowe dialogi, jak choćby ten, który w pierwszej wersji czyli w czasach komuny musiał zostać "wycięty", bowiem żartował z wielkiego brata, czyli byłego ZSRR: "Uwaga, grupa! Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja":)
Mniam, uwielbiam ;) Z truskawek tyle można zrobić pyszności... :)
OdpowiedzUsuńHahaha tak Seksmisja podobnie jak Miś to filmy wszechczasow :):)
OdpowiedzUsuńDzem truskawkowy, tez kultowy. Nie ma lepszego :)
Ja zrobilam mus truskawkowy z galaretka do sloika na zime. Moje doswiadczenie z truskawkami - szypulkuje je dopiero po umyciu, bo woda wtedu nie echodzi do sroka i nie psuje smaku. Wiem że przy dzemie nie ma to znaczenia ale przy jedzeniu w całości to już jak najbardziej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ma zawsze znaczenie. Najpierw się myje dopiero potem potem szypułkuje, robię tak samo jak TY:)
UsuńCha, cha, cha.... uśmiałam się, bo sobie przypomniałam. Świetny film. A truskawki? Oj, co mogę to z nich robię (jak każdy). A dżemik? oczywiście zrobię. Zrobię wg Twojej rady i przepisu. Dziękuję Avo :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ten film, i dżemik tez :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony dżem:) A do tego racuszki...pycha:)
OdpowiedzUsuńOj!c pamiętam, pamiętam, super scena...
OdpowiedzUsuńJa nie robię truskawkowego, bo mój M. za nim nie przepada...pozdrawiam Ava, miłej niedzieli...
fajny przepis - z imbirem i kardamonem, bardzo ciekawe :) no i bardzo sympatyczny post - Seksmisja zawsze, za każdym razem bawi :))))
OdpowiedzUsuńPyszotka.
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowany ten dżemik :)
OdpowiedzUsuńAja juz teoretycznie zakonczylam robienie zapasow z truskawek ,ale dla tego dzemu ponownie otworze .Seksmisja zwyciezyla .
OdpowiedzUsuńIdealne na podjadanie zaraz przed treningiem :)
OdpowiedzUsuńDżemik własnej roboty najlepszy... śniadanko pycha!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko kochana
Bardzo lubię "Seksmisję" i domowy dżemik truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki dzemik :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pamiętam " Seksmisję". Oglądałam ją kilka razy. A ten dżemik na pewno pyszny. Cudne zdjęcia! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa już kilka dżemików postawiłam w piwnicy na półce :) Nawet na kompoty z truskawek się skusiłam :)
OdpowiedzUsuńDżemy lubię tylko w ciastach :-).
OdpowiedzUsuń