niedziela, 22 czerwca 2014

Dżem z Seksmisji czyli truskawkowy - Strawberry jam









    Kultowy film Juliusza Machulskiego Seksmisja. Uwielbia go nie tylko moje pokolenie ale myślę, że i większość młodych ludzi. Jest tam wiele scen i dialogów, które już przeszły do kanonu i historii kina. Nic dziwnego - ten film to naprawdę dobre kino.
    
   Pamiętacie scenę kiedy dr Lamia chce porozmawiać na temat mężczyzn z jedną z najstarszych kobiet. . Idzie wtedy do starowinki Julii Nowak i żeby ją choć trochę "pokupić" daje jej dżem truskawkowy. Wprawdzie  ten dżem nie jest taki istotny tylko informacja o mężczyznach, która u babci wywołuje prawdziwą euforię.

Fragment dialogu  Lamii z Babcią:

                                         LAMIA
                                        " Nie bój się babciu, one nas nie słyszą.
                                                                                 BABCIA
                                         Ale ja się niczego nie boję, ja przecież nie mam nic do ukrycia.
                                                                                 LAMIA
                                         A co tutaj masz?
                                                                                 BABCIA
                                         Zlituj się, córeczko! Nie patrz tu!
                    LAMIA WYCIĄGA PUDEŁKO...
                                                                                 LAMIA
                                         Przecież to jest zabronione.
                                                                                 BABCIA
                                         Nie, nie zabieraj mi go! Ja się tak cieszyłam że mi
                                         wreszcie wyrósł!
                                                                                 LAMIA
                                         Co to jest?
                                                                                 BABCIA
                                         Kartofel! Prawdziwa skrobia, nie jakieś tam syntetyki.
                                                                                 LAMIA
                                         Mam tu coś lepszego.
                    WYCIĄGA SŁOIK DŻEMU...
                                                                                 BABCIA
                                         Dżemik? Truskawkowy?
                                                                                 LAMIA
                                         Dostaniesz cały słoik, jeżeli coś mi powiesz.
                                                                                 BABCIA
                                         A czy ja mogę spróbować, czy aby nie jest mdły?
                                         Mmmm, kwaskowy, dobry...
                   
                                                                                 LAMIA
                                         Do czego służyli mężczyźni?
                                                                                 BABCIA
                                         Mę... mężczyźni? Do czego służyli? No używało się
                                         ich w większości wypadków do pracy. Ja zresztą nic
                                         nie pamiętam...
                                                                                 LAMIA
                                         Jak to nie pamiętasz? Przecież w twoich czasach to oni
                                         byli na porządku dziennym!
                                                                                 BABCIA
                                         Tak, dziennym, no i nocnym... a co z tym dżemikiem?
                                                                                 LAMIA
                                         Jest twój... Powiem ci coś w tajemnicy. Wykopałyśmy
                                         dwóch takich. Żywych!
                                                                                 BABCIA
                                         Żywych?
                                                                                 LAMIA
                                         Piszę o nich pracę. Zahibernowani w 1991.
                                                                                 BABCIA
                                         To był rocznik...
                   
                                         O Jezu! Zupełnie jak mój Józuś! (widząc mężczyzn na ekranie)
                                                                                 LAMIA
                                         Powiedziałaś "Jezus", co to znaczy?
                                                                                 BABCIA
                                         Józuś, powiedziałam Józuś, tak miał na imię mójnarzeczony.
                                                                                 LAMIA
                                         Co to znaczy "narzeczony"?
                                                                                 BABCIA
                                         Co wy z nowej generacji macie z tej swojej kobiecości.
                                         Nie warto być kobietą, kiedy nie ma mężczyzn.
                                                                                 LAMIA
                                         Do czego oni byli potrzebni?
                                                                                 BABCIA
                                         Do rozrywki, yyy... to jest w pewnym sensie.
                                                                                 LAMIA
                                         Do rozrywki to jest telewizja. W nich jest coś takiego
                                         co zupełnie nie pozwala się skupić. To nawet
                                         fascynujące. Oni mi się dzisiaj śnili...
                                                                                 BABCIA
                                         Oj, dziecinko! Czy ty aby nie jesteś zakochana
                                         w jednym z nich?... Co wy chcecie z nimi zrobić?"









     Przedmiotem tego postu są jednak nie mężczyźni jako gatunek ginący, ale ów dżem truskawkowy, który zrobiłam " Mmmm, kwaskowy, dobry..."


Dżem truskawkowy (tak dobry jak w Seksmisji J. Machulskiego)


Składniki:
  • 2 kg truskawek
  • 1 kg cukru
  • 1 szklanka wody
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • łyżeczka mielonego kardamonu

Jak zrobić dżem?

- umyj truskawki i obierz z szypułek
- połóż truskawki na sito aby obeschły
- zagotuj cukier z wodą, gotuj aż zacznie gęstnieć jak syrop
- do syropu wsyp truskawki i gotuj około 20 - 25 min. odstaw garnek do ostygnięcia
- na drugi dzień ponownie zagotuj truskawki, gotuj aż zacznie gęstnieć (około 30 - 35 min.)
- pod koniec gotowania dodaj imbir i kardamon
- nałóż gorący dżem do małych, suchych słoików, zakręć i krótko zagotuj


Moja rada:

- podczas gotowania, szczególnie w pierwszej fazie nie zbieram żadnych szumowin, po ostygnięciu na drugi dzień już ich nie ma
- słoiki mam czyste i suche i nigdy ich nie wyparzam, za to zawsze takie przetwory krótko zagotowuję.



























      Pamiętacie Seksmisję J. Machulskiego i kultowe dialogi, jak choćby ten, który w pierwszej wersji czyli w czasach komuny musiał zostać "wycięty", bowiem żartował z wielkiego brata, czyli byłego ZSRR: "Uwaga, grupa! Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja":)





19 komentarzy:

  1. Mniam, uwielbiam ;) Z truskawek tyle można zrobić pyszności... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha tak Seksmisja podobnie jak Miś to filmy wszechczasow :):)
    Dzem truskawkowy, tez kultowy. Nie ma lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zrobilam mus truskawkowy z galaretka do sloika na zime. Moje doswiadczenie z truskawkami - szypulkuje je dopiero po umyciu, bo woda wtedu nie echodzi do sroka i nie psuje smaku. Wiem że przy dzemie nie ma to znaczenia ale przy jedzeniu w całości to już jak najbardziej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ma zawsze znaczenie. Najpierw się myje dopiero potem potem szypułkuje, robię tak samo jak TY:)

      Usuń
  4. Cha, cha, cha.... uśmiałam się, bo sobie przypomniałam. Świetny film. A truskawki? Oj, co mogę to z nich robię (jak każdy). A dżemik? oczywiście zrobię. Zrobię wg Twojej rady i przepisu. Dziękuję Avo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubie ten film, i dżemik tez :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój ulubiony dżem:) A do tego racuszki...pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj!c pamiętam, pamiętam, super scena...
    Ja nie robię truskawkowego, bo mój M. za nim nie przepada...pozdrawiam Ava, miłej niedzieli...

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny przepis - z imbirem i kardamonem, bardzo ciekawe :) no i bardzo sympatyczny post - Seksmisja zawsze, za każdym razem bawi :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie zapakowany ten dżemik :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aja juz teoretycznie zakonczylam robienie zapasow z truskawek ,ale dla tego dzemu ponownie otworze .Seksmisja zwyciezyla .

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealne na podjadanie zaraz przed treningiem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dżemik własnej roboty najlepszy... śniadanko pycha!
    pozdrawiam cieplutko kochana

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię "Seksmisję" i domowy dżemik truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście, że pamiętam " Seksmisję". Oglądałam ją kilka razy. A ten dżemik na pewno pyszny. Cudne zdjęcia! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja już kilka dżemików postawiłam w piwnicy na półce :) Nawet na kompoty z truskawek się skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dżemy lubię tylko w ciastach :-).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)