Ilekroć piszę o śledziach lub rybach większość z Was pisze, że nie lubi. Jest to kopalnia zdrowia, dobrych tłuszczy i kwasów. Jeśli o dobre świeże ryby w niektórych rejonach Polski jest trudno, to zdrowe śledzie i do tego w miarę tanie, można dostać prawie wszędzie. Można z nich wyczarować prawdziwe rarytasy. W tym poście prezentuję Wam faszerowane koreczki śledziowe, są pyszne! Po spróbowaniu powinni przekonać się do nich nawet śledziowi maruderzy :)
Śledziowe koreczki
Składniki:
- 4 płaty śledzi typu matias
- 6 suszonych śliwek kalifornijskich
- 4 suszone morele
- 4 orzechy włoskie
- 2 łyżeczki musztardy
- 1/2 szklanki mleka
- 1/3 szklanki octu winnego
Jak zrobić koreczki?
- zdejmij z płatów skórę (jeśli mają)
- wypłucz i zalej mlekiem na kilka godzin, możesz zostawić nawet w lodówce na całą noc
- wyjmij śledzie i wypłucz, włóż do octu winnego rozcieńczonego z wodą w proporcji 1:3
- pozostaw na kilka godzin
- przygotuj farsz: posiekaj drobno śliwki, morele i orzechy, wymieszaj
- osącz płaty na papierowym ręczniku, delikatnie posmaruj musztardą
- na każdym płacie rozłóż farsz i zepnij wykałaczką
Moja rada:
- jeśli morele są twarde to namocz je w wodzie, ja kupowałam rewelacyjne, soczyste w Lidlu
- do dekoracji, ale też i do zjedzenia dodatkowo użyłam jaj przepiórczych - 4 sztuki, doskonale komponują się z całością
Skusicie się na taka propozycję?
- na każdym płacie rozłóż farsz i zepnij wykałaczką
Moja rada:
- jeśli morele są twarde to namocz je w wodzie, ja kupowałam rewelacyjne, soczyste w Lidlu
- do dekoracji, ale też i do zjedzenia dodatkowo użyłam jaj przepiórczych - 4 sztuki, doskonale komponują się z całością
Skusicie się na taka propozycję?
Fantastyczny pomysł na podanie takich koreczków. Pięknie i smacznie. Farsz doskonały. Bardzo lubię śledzie i chętnie zjadłabym taka porcję :)
OdpowiedzUsuńMój maż zjadłby ze smakiem to...;).
OdpowiedzUsuńlubię ryby, oj bardzo! Ale śledzie jakoś mnie zniechęciły do siebie :(
OdpowiedzUsuńAczkolwiek tak bosko je podałaś, że mniam.. mam na nie wielką ochotę! :)
Ja lubie . Bardzo . Nawet zanim zaczęłam czytac , to pomyślałam ze narobiłaś mi smaka na takie w occie klasyczne rolmopsy i zgrzesze na Teoim blogu ... Z Lisnera ;);)
OdpowiedzUsuńSuper przepis :) Powinnaś go rozpromowac na www.dompelenpomyslow.pl
OdpowiedzUsuńPycha, lubię takie dania :-)
OdpowiedzUsuńChociaż panowie u mnie nie...
Koniecznie wypróbuje. Ja z tych, co śledzie kochają.
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledzie, nawet te prosto ze słoika. Twoje są wykwintne. Jesuuuu jak mi ślinka cieknie:-))
OdpowiedzUsuńBardzo elegancka wersja.Nigdy nie jadlam sledzi polaczonych z orzechami.Czas na test .
OdpowiedzUsuńjak pięknie podane:) bardzo lubię śledzie, zwłaszcza jesienią i zimą:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie podane!!!! I na pewno bardzo smaczne!!!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia kochana
Nie przepadam za śledziami, ale ten wygląda całkiem apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńśledzie zjem raz na jakiś czas, super jakoś za nimi nie przepadam. ;)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś:-) Uwielbiam śledzika:-) Może wykorzystam Twój przepis na sobotni, towarzyski wieczór:-)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają! Już sobie wyobrażam jak fantastycznie smakują :)
OdpowiedzUsuńśledzie bardzo lubie. W takim wydaniu,robi wrażenie:))
OdpowiedzUsuńOjejku, ojejku, to jutro jemy śledziki! Nie dośc, że pyszne to jeszcze podane po krolewsku! :)
OdpowiedzUsuńKocham śledzie!! :)
OdpowiedzUsuńpajapaulina.blogspot.co.uk/
Elegancko i smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńKoreczki smakują fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuńCzasem nie jestem w stanie sama zrobić takich dobroci, to wtedy kupuje koreczki SEKO ;)