sobota, 25 października 2014

Mineral Therapy Floslek i sobota - Mineral Therapy Floslek and Saturday






    Widzicie zapewne na mojej stronie logo „Przepis na kobietę” . Publikuję na tej stronie niektóre moje artykuły. Ponad miesiąc temu dostałam prezent w postaci kosmetyków z serii Floslek. Choć o nich wiedziałam nigdy ich nie używałam, a po zapoznaniu się ze składnikami i działaniem z przyjemnością je przetestowałam.

    Mineral Therapy Floslek z minerałami morskimi to kosmetyki z Laboratorium Kosmetycznego FLOSLEK. W tej serii zastosowano składniki pochodzące z morskich minerałów.

Co obiecuje producent?

Kremy uzupełniają niedobór mikroelementów oraz substancji odżywczych w skórze i doskonale ją suplementują. Ponadto mają za zadanie:


  • odbudować gospodarkę mineralną skóry

  • uzupełnić niedobór substancji odżywczych i mikroelementów

  • zredukować głębokie, utrwalone zmarszczki

  • ujędrnić i uelastycznić skórę

    Kremy zawierają atlantycki mech perłowy - algę bogatą w mikroelementy (głównie wapń, magnez, cynk i żelazo), która odbudowuje gospodarkę mineralną skóry. Oktapeptydy działają skuteczniej niż botox, doskonale wbudowują się w głębokie zmarszczki i kurze łapki. Olej arganowy poprawia elastyczność i jędrność skóry.

Co mogę stwierdzić po miesiącu stosowania kremu na dzień, na noc i pod oczy?

   Świetna seria! Kremy mają łagodny, przyjemny zapach. Łatwo się wchłaniają i nie pozostawiają tłustego filmu. Skóra jest doskonale nawilżona przez cały dzień. Muszę dodać, że do kremu na noc (robię to przy wszystkich kremach) dodawałam kilka kropli oleju kokosowego. Rano miałam skórę doskonale nawilżoną, gładką bez żadnych zaczerwienień.
Świetny jest również krem pod oczy, który łatwo się wchłania i nie podrażnia. Wydaje mi się, że skóra jest naprawdę w dobrej kondycji.
Krem na dzień można śmiało zastosować pod podkład bowiem nie błyszczy i wydaje mi się, że lekko napina skórę.
Kremy przeznaczone są dla skóry dojrzałej, choć w niektórych opisach producent pisze, że nawet dla 25 +.
Mogę tę serię polecić jako dobre kosmetyki. Warto też czasem zamienić swój ulubiony krem na jakiś inny bo skóra potrzebuje takich zmian.
Muszę dodać, że na samym dnie opakowania znalazłam jeszcze saszetkę z maseczką, która doskonale działa na skórę i będę po nią z pewnością sięgać częściej.

Dziękuję „Przepis na Kobietę” http://przepis-na-kobiete.pl/













Moje przygotowania do zimy :) Może trochę za młodzieżowo ale na co dzień tak lubię.

sweter i spodnie/Zara
kamizelka/Amisu
buty/NweLook
sweater and trousers / Zara 
jacket / Amisu 
shoes / NewLook



































Uwielbiam kuchnię włoską: sacchettini z zielonym pesto, rukolą i czarnymi oliwkami

Miłego weekendu Wam życzę :)




16 komentarzy:

  1. Pięknie się ubrałaś. Gratulacje jedzonko jest także i dla mnie. Lubie makaron, wszelaki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładna stylizacja :) Kremów nie miałam, ale z flosleku mam już drugi krem pod oczy i jestem z niego zadowolona :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana wyglądasz naprawdę przepieknie!
    ściskam i pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Kremy faktycznie bardzo dobre, chociaż dla mnie, ten na dzień jakby za słaby. Musiałam smarować się nim dwa razy :)) No ale sucha jestem jak wiór na twarzy

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mialam jeszcze kremu z tej serii . Makaronik uwielbiam pod każdą postacią i baaardzo podobaja mi sie Twoje buty!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zestaw bardzo mi się podoba, wcale nie jest zbyt młodzieżowo, fajnie wyglądasz...a kosmetyków nie znam, ciekawa recenzja...pozdarwiam Ava...

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze słysze o tych kosmetykach, dziękuję. fantastycznie wyglądasz... tak rokowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też przepadam za włoską kuchnią! Stylizacja świetna w całości i każdy element osobno. A przepis na kobietę znam, nie starczyło mi doby, żeby ogarniać jeszcze jeden portal i już od maja tam nie byłam, chociaż wiem, że opuściłam go w momencie, kiedy pojawiła się możliwość (szansa) testowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wyglądasz w tej młodzieżowej aranżacji!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepis - palce lizać. Muszę wypróbować. Pięknie wyglądasz, no na pewno chłód Ci nie straszny. A kosmetyki, przyznaję, nie znam... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie że ta seria z Flosleku się u Ciebie sprawdziła. Bardzo lubię tą markę, nie dość że nasza polska to jeszcze dobrej jakości i w przystępnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)