sobota, 5 kwietnia 2014

Women's Lifestyle - oczyszczanie twarzy







Żyjmy zdrowo, więc na początek śniadaniowa bomba energetyczna z kaszą jaglaną i jagodami goji


Składniki:

- 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (ugotuj wieczorem)
- 2 łyżeczki jagód goji
- 2-3 łyżeczki ziaren granatu
- 2 łyżeczki siemienia lnianego
- 1/2 szklanki białego, chudego twarogu
- 1/2 szklanki mleka
- łyżeczka miodu


Jak to zrobić?

- zagotuj mleko i siemię lniane, dodaj ugotowaną kaszę jaglaną
- dodaj pozostałe składniki i wymieszaj






Vultus est index animi - Twarz jest zwierciadłem duszy


     W tej sentencji jest wiele prawdy. Wraz z wiekiem maluje się na naszej twarzy całe życie. Jego blaski i cienie, upadki i wzloty, łzy szczęścia i smutku. Do tego wszystkiego dochodzi  jeszcze głębia duszy czyli oczy.
   Uwielbiam patrzeć na twarze starych ludzi. Twarze z charakterem, pomarszczone, ale niosące ze sobą przekaz mądrości, dobra, ale też bagaż doświadczeń i styranego życia. Chyba w świecie zdominowanym przez kult młodości  starym kobietom jest trudniej niż mężczyznom, godzić się z oznakami mijającego czasu. Z pewnością to zależy również od charakteru pracy, otoczenia w którym się żyje ale też od poczucia własnej wartości.
   Nasz wygląd zależy od wielu czynników: od genetycznych po styl życia  w tym pielęgnację. Łatwo jest być młodym, ale to właśnie w młodości gromadzimy kapitał na wiek podeszły.  Nie tylko zdrowotny, ale też dotyczący wyglądu.
   Twarz to niezwykle delikatna materia i jeśli ją traktowałaś po macoszemu to ona co odpłaci kiedy zaczniesz wchodzić w wiek seniorki. To apel do wszystkich młodych dziewcząt: postawcie na regularność w pielęgnacji, młodość minie i fajnie jest popatrzeć na efekty swojej pracy za ...dziesiąt lat;)

   To prawda, właśnie te efekty najlepiej widać po …dziestu latach. Lepiej mniej kosmetyków, ale zawsze pielęgnacyjne, lepiej tańsze, ale stosowane regularnie czyli codziennie.  W  sklepach kosmetycznych nauczyłam się prostej zasady, nie kupuję kosmetyku jeśli jeszcze mi się nie skończył. Owszem z ciekawością pytam się o nowości, słucham o nich, jednak dopóki kosmetyk prawie się nie kończy nie kupuję nowego. Dzięki temu uniknęłam i stosu niepotrzebnych pudełeczek, słoiczków, flakonów oraz zaoszczędziłam pieniądze.

   Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że warto dbać regularnie o siebie, bo to kosztuje o wiele mniej. Pamiętam jak w czasach kryzysu stałam w tasiemcowych kolejkach po krem albo inny deficytowy kosmetyk. Pamiętam też, że mimo kryzysu w moim domu zawsze była Nivea, którą stosowałam jako antidotum na prawie wszystko, a po latach mogę stwierdzić, że to jest naprawdę dobry, ponadczasowy kosmetyk.
   W moich czasach wszystko się „zdobywało”, łącznie z kosmetykami. Do PEWEXU chodziło się raczej oglądać i zachwycać. Twarz myłam najzwyklejszym szarym mydłem, które najlepiej tolerowała moja skóra. Pamiętam, że zawsze miałam jakiś krem i nieśmiertelną Niveę.  Robiłam mnóstwo mikstur sama z aptecznymi specyfikami, bo bardzo lubiłam eksperymentować. Na wszystkie przypadłości wieku młodzieńczego stosowałam domowe zabiegi i mikstury, co często ukrywałam nawet przed mamą. Gdybym wyciągnęła te wszystkie zapiski to powstałaby całkiem fajna książeczka.

   Muszę jednak przyznać, że zawsze interesowała mnie pielęgnacja, kosmetyki i modowe nowinki. Oczywiście malowanie się, nawet w szkole średniej było zabronione. Z tego też powodu zdarzało się, że „lądowałam” w toalecie wysłana tam przez moją wychowawczynię. Jaki był powód? Moje włosy były prawie blond, a całą oprawę oczu, brwi i rzęsy miałam ciemne. Moje rzęsy dodatkowo były szczotkowane i karmione olejkiem rycynowym, więc miałam powody do dumy. Jednak moja wychowawczyni twierdziła, że są pomalowane. Z przekory zawsze rano przed wyjściem nakładałam na palce Niveę i  „podciągałm” rzęsy ku górze, co je dodatkowo wyciągało i przyciemniało. To się nie podobało nic a nic mojej wychowawczyni i specyficznej pani od historii. Podobało się za to kolegom i budziło zazdrość niektórych koleżanek. Cóż, normalna przekora młodości. Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy nieraz się popłakałam.




Twarz pod lupą – czyli na początek oczyszczanie

   Oczyszczanie twarzy, bo to podstawa w pielęgnacji, a o innych kosmetykach w następnym poście. Nie mogę Was przecież zanudzić. Może i robię szereg błędów, ale myślę, że każda kobieta ma wypracowany swój sposób na pielęgnację;)



Poranne przebudzenie

   Mój ranek musi być dobrze zorganizowany i szybki. Wszystko w łazience mam na wyciągnięcie ręki, więc poranny rytuał oczyszczania to kilka chwil.
   Rano myję twarz pianką z Douglasa lub Vichy, potem nakładam lotion, którego zadaniem jest „rozprasować” zmarszczki;) Nie wiem ile w tym prawdy, ale bardzo go polubiłam. Następnie nakładam serum, i delikatny krem.  Ostatnio  zaprzyjaźniłam się z hialuronowym mikrozastrzykiem z Sorayi, więc  go nakładam, potem serum z L’Oreala, kremu już nie używam tylko bazę pod podkład z Sephory.










Moje poranne przebudzenie

- pianka Douglas, SOFT CLEANSING FOAM - PIANKA DO MYCIA TWARZY

- Super Restorative' Wake-Up Lotion, Clarins

- hialuronowy mikrozastrzyk, Soraya

- L'Oréal Paris - Regenerujące serum Anti-Age Revitalift Laser X3

- L'Oreal Paris, Revitalift Laser, krem pod oczy


- baza wygładzająca, Sephora


   W lekkim makijażu funkcjonuję cały dzień. Jakieś 2-3 razy poprawiam błyszczenie twarzy biały sypkim pudrem (Make Up For Ever, High Definition Powder). Zgarniam go trochę na wykręcany - zamykany pędzel, który wkładam do kosmetyczki i to spokojnie wystarczy do poprawek na cały dzień


Wieczorny  -  Make - up Removal 


    Makijaż i wszystko co się „osadziło” na twarzy zmywam wieczorem. Tu już łazienka jest moja na dłużej. Zmywam twarz tym samym co rano tylko trochę dłużej zostawiam piankę na twarzy. 2-3 razy w tygodniu stosuję peeling i bardzo pomocne jest mi w tym urządzenie, które posiada baterię, na końcu wymienne gąbeczki lub szczoteczkę i dodatkowo masuje. Potem nakładam serum (z kwasem hialuronowym lub witaminą C) Na koniec wklepuję krem, do którego dodają parę kropli olejku (arganowego, bio-oil lub innego), a co 2-3 dni dodatkowo trochę samoopalacza. Na noc nie stosuję specjalnego kremu pod oczy, bo po przeczesaniu rzęs odżywką lub olejkiem rycynowy jest już wystarczające nawilżenie.









Moje wieczorne kosmetyki

- pianka Douglas, SOFT CLEANSING FOAM - PIANKA DO MYCIA TWARZY

- peeling Soraya – piękna cera morelowo - orzechowy lub Eveline3 w 1 z kwasem hialuronowym, z  urządzeniem DermaNew
 - hialuronowy mikrozastrzyk, Soraya

- L'Oréal Paris - Regenerujące serum Anti-Age Revitalift Laser X3

- Eucerin Volume-Filler liftingująco - ujędrniający krem na noc, lub krem na noc Soraya 50+, jako dodatek olej arganowy, bio-oil i kropla samoopalacza do kremu, co 2-3 dni

- Mavala, Double-Lash (odżywka do rzęs) lub olejek rycynowy





   Robię jeszcze wieczorną gimnastykę twarzy – przed lustrem lub w wannie. Nazywam to gimnastyką "samozgłoskową". Przynajmniej dziesięć razy powtarzam bardzo wyraźnie i powoli, starając się jak najmocniej otwierać usta: a, ą, e, ę, i, o, ó, y, a potem kilka razy bardzo szybko. Przykładam jeszcze palce w rejonie brwi i kilka razy unoszę czoło do góry. Może zabawne, ale jakieś rezultaty chyba dało.




   Muszę jeszcze wspomnieć o mich "perełkach" w pielęgnacji, z którymi się nie rozstaję od dłuższego czasu: jest to woda termalna z Vichy i PURETÉ THERMALE z Vichy oraz Bioderma Sensibio H2O, krem na zaczerwienienia z Biodermy oraz krem Alantan z apteki. W związku z tym, że nie przepadam za wizytami u kosmetyczki (byłam w swoim życiu może kilka razy), kupiłam sobie parę lat temu Roll-Cit kosmetyczny, który skutecznie pielęgnuje i regeneruje moją skórę.


Lubię i już:
- Woda termalna Vichy
- PURETÉ THERMALE, Płyn micelarny do demakijażu oczu i wrażliwej skóry twarzy 3 w 1
- Bioderma Sensibio H2O, Płyn micelarny dla skóry wrażliwej
Bioderma Sensibio AR, Aktywny krem dla skóry naczyniowej
- Alantan plus, krem zapteki
- Roll-Cit kosmetyczny Environ






   Nie jest tego za dużo, za to nie wyobrażam sobie abym poszła spać bez demakijażu twarzy. Fobia, nawyk, nie wiem ale wiem, że nie zasnę.

Miłego dnia i Dobrej nocy;)








Jakie macie poranne i wieczorne sposoby na oczyszczanie twarzy?


Have nice day and Good night;)




33 komentarze:

  1. Już myślałam, że spasowałaś i więcej nie będzie o kobiecym Lifestyle. Zawsze chłonę twoje rady, dzięki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no,no, no nie oszczędzasz się :))) świetnie to co robisz jest fantastyczne dla skóry, szczególnie wieczorem, wstyd się przyznać ale ostatnio bardzo późno chodzę spać i wieczorna toaletę bardzo skracam, ale teraz wezmę się za siebie. Buziaki :)

    http://lamodalena.blogspot.com/2014/04/kwiatowy-motyw.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam problem z późnym spaniem, ale to co robię zajmuje kilka chwil, nic szczególnego, buziaki dla Ciebie;)

      Usuń
  3. Fantastyczny post. Potrzebny, żeby przypomnieć o tym, że musimy dbać o naszą cerę. Zawsze kilka ważnych wskazówek jest jak dobra rada. Dzięki :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. post czyta się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny i praktyczny post. Dzięki kochana.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  6. Post idealnie dla mnie.Trzeba dbac o siebie,koniecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy post. Ja też nie zasnęłabym bez porządnego demakijażu. Oczyszczanie to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze ciekawie i bardzo wyczerpująco :)))
    Staram się poświęcac sporo czasu sobie szczególnie wieczorem, rano zazwyczaj się spieszę, ale teraz nie mam zupełnie sił na nic, jednak staram się zachowac chociaż podstawę !:)

    Dziękuję CI serdecznie że o mnie pamiętasz, mimo iż Ja ostatnio wcale nie jestem obecna, ale powód jest szczególny :*
    Pozdrawiam serdecznie i miłej Niedzieli CI życzę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć nie zawsze piszę komentarze, zawsze o Tobie ciepło myślę i nigdy nie zapominam zerknąć do Ciebie. Trzymam kciuki aby spełniły się wszystkie Twoje marzenia:)

      Usuń
    2. Dziękuję !!Jesteś KOchana :*

      Usuń
  9. Dbasz bardzo Ava, ja muszę więcej czasu poświęcać wieczorem. I ta gimnastyka, niby proste a daje rezultaty...brawo!!!
    Wodę termalna też lubię. Gdzie kupujesz jagody goji ? Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę....

    OdpowiedzUsuń
  10. Najczęściej w katowickiej Silesii na tzw. ryneczku warzywno - owocowym z produktami eko, jest w rejonie Baty i Tesco, lub w Trzech Stawach na takim samym stoisku, miłego dnia Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, do Katowic mam nie tak daleko, może znajdę u siebie...

      Usuń
  11. Fantastyczne porady!!! Strasznie się zaniedbałam, a latka lecą!!! Czas to zmienić!!! Myślę, że zabawię u Ciebie na dłużej :D
    P.S. Dziękuję ślicznie za odwiedziny na moim blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam:) Czytam juz od dawna Twojego bloga :)

    Ale dzisiaj Zapraszam Cie do mnie na rozdanie 300 zl na zakupy w sklepie internetowym:)

    Wiecej tutaj http://beslimuk.blogspot.co.uk/2014/03/rozdaje-300-zl-na-zakupy.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło jednak konkursy zostawiam blogowej młodzieży:)

      Usuń
  13. jak ja czytam na blogach ile tego wszystkiego trzeba używać, żeby być piękną to wydaje mi się, że musiałabym mieć na to bardzo wiele czasu... no i pieniędzy! :P Ale wodę z vichy też polecam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takie wrażenie jak Ty, zwłaszcza kiedy przeglądam moje ulubione magazyny "Elle" i "Twój Styl". Ceny kosmetyków i zabiegów "powalają", dlatego przeszłam na systematyczność i minimalizm, pozdrawiam cieplutko;)

      Usuń
  14. Fajne rady, bardzo przydatne, pora brać się w garść:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno przydatny post. Nawet zmęczona nie kładę się spać bez zmycia z twarzy nawet kremu. Bo po całym dniu już nie tylko krem mamy na twarzy i ciele. Wprawdzie mniej używam kosmetyków, ale bez nich mam zbyt suchą skórę, więc muszę sobie jakoś pomóc. Woda termalna czy płyny do demakijażu jak najbardziej, a krem to chyba podstawa. Ale ten kosmetyk musi każda sama wedle rodzaju skóry dobrać dla siebie. Ale taka systematyczna nie jestem, ale staram się . :)

    OdpowiedzUsuń
  16. doskonały jest ten "przepis" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. o tak regularne dbanie o skórę zarówno twarzy jak i ciała powinno jak najwcześniej wchodzić w nawyk , ja od całkiem niedawna do pielęgnacji dołożyłam również codzienną gimnastykę mięśni twarzy , jestem ciekawa czy faktycznie będzie widać za jakiś czas efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością pomożesz mięśniom i skórze twarzy, serdeczności dla Ciebie;)

      Usuń
  18. Kochana, ale pyszności! Ciekawe czy mi się uda to powtórzyć

    pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń
  19. Podpisuję się pod daggistr. Podczas wyjazdów też mam zawsze przy sobie wszystko, co jest mi niezbędne do pielęgnacji twarzy i ciała. Pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  20. Co to jest ten roll - cit i jak ci się sprawdza, możesz o nim coś więcej napisać, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastyczne urządzenie do twarzy i ciała, chyba zrobię i nim post:)

      Usuń
  21. mam to serum hialuronowy mikrozastrzyk firmy Soraya i jestem nim po prostu zachwycona ! Serum jest rewelacyjne po jego zastosowaniu skora jest naparawde gładka, nawilżona. zmarszczki sa wygladzone, skora ujędrniona naparawde widać efekty :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)