Uwielbiam wodę, jednak pływać lubię tylko w słonej lub w basenie. Wszystkie jeziora i miejsca gdzie pływają wodorosty, jaszczurki, węże... przerażają mnie i za żadne skarby nie wejdę do takiej wody. Można jednak niezwykłe uroki wody i przyrody spenetrować pływając kajakiem. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. Moje "kajakowanie" było bardzo rekreacyjne, stąd też bez założonego kapoka (w kajaku był).
Zapuszczając się bliżej szuwarów zawsze urzeka mnie cisza, a także odgłosy ptaków i innych zwierząt. Szczególnie wieczorem są to niezapomniane przeżycia. Nigdy jednak nie można przypływać zbyt blisko, aby ich nie spłoszyć i nie zakłócić ich naturalnego rytmu życia. Takie miejsca trzeba chronić i myśleć kategoriami: Co mogę zobaczyć?, a nie: Co chcę zobaczyć?
Świat roślin i zwierząt jest zachwycający. I pomyśleć ile człowiek niepotrzebne zniszczył i niszczy...
Po takim "kajakowaniu" chyba zasłużyłam na miskę zupy? :)
Widoki cudne ;-); gdzie byłaś? A co do niszczenia...pomyśl;że są też kretyni których oburza brak możliwości jeżdżenia samochodami po terenach Parków Krajobrazowych...
OdpowiedzUsuńTo sa tereny przygraniczne: Chałupki - Czechy. Co do parków całkowicie się zgadzam z Tobą
Usuńprzepiękne zdjecia, super wypad :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Ja pływam w jeziorze, jezeli nie widzę żadnych gadów. Jeśli zobaczę, nie wejdę. Na kajaku nie pływam, za blisko jest wody i za bardzo wywrotny, a ja mam lęk przestrzeni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne widoki:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich pięknych widoków. <33
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Blog Liebster Award. :)
ja sie nie zapuszczam na jeziora, bo nie umiem plywac i zawsze sie boje ze wypadne z tej lodki (wiem brzmi to dziwnie :/) ale okolica piekna!
OdpowiedzUsuńdziekuje za mily komenatrz i rowniez obserwuje!
Po takim kajakowaniu to nie jedna ale i dwie miski zupy mozna zjesc! Okolice przepiekne! I oj tak... trzeba je chronic prze zabetonowanie... i paracowac nad zmina mentalnosci jak piszesz - a nie: Co chcę zobaczyć? ale cz Co mogę zobaczyć?.
OdpowiedzUsuńA twoj kajakowy outfit - FABULOUS! :-)
Świtne są takie kajakowe wyprawy, nasi znajomi czesto ciągną nas na spływy - niestey ja zawsze odmawiam - jako że boję się wody - pływać nie umiem :) ALe twoje zdjęcia pokaują piękno takich wypraw i wydaje mi się to niegroźne....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
www.esterlifestyle.com
Na takim wypadzie i kajakowaniu to dopiero człowiek moze isę odprężyć, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńwidoki super. ja bardzo lubię się tylko pluskać w wodzie, bo pływać nie umiem. :) smacznej zupy :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam przyrodę. Piękne napisałaś o tym, co możemy, a nie co chcemy zobaczyć. Kajaki - świetna sprawa. Wybrałabym się. :)
OdpowiedzUsuńWoda,słońce,kajak....super sprawa:))
OdpowiedzUsuńI also like the kayak, this weekend I have also a river tour with canoe. But I've never seen a rower as stylish as you. Elegant even in the canoe! The dress is beautiful, but is comfortable navigating dressed like that?
OdpowiedzUsuńfantastyczna rozrywka, sama wybrałabym się :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, plener... ach moje klimaty. Ślicznie wyglądasz w sukni i kapeluszu, no i podziwiam Cię, że sobie tak pływasz kajakiem... Zgadzam się z Tobą, że powinniśmy mieć wielki szacunek do przyrody, bez niej świat byłby nijaki. Pozdrawiam serdecznie. U mnie też ostatnio klimaty natury.
OdpowiedzUsuńLubię pływać na wszelkie możliwe sposoby...w jeziorku, na basenie. Pływanie kajakiem to również wielka przyjemność...niestety ostatnio wciąż brakuje czasu na te przyjemności. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńWidoki cudne, przypomniały mi się Mazury i jak pływałam /na żaglach, kajakiem nie/, to były czasy...pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńNo to zgadujmy, gdzie byłaś? nad Niemnem, raczej nie...
OdpowiedzUsuńPiękne widoki na tych zdjęciach :).
OdpowiedzUsuńOh, you've got a Kanu. I love it. Your Blog is nice. If you want to look at our Kanu:
OdpowiedzUsuńhttp://blingblingover.blogspot.de/2013/08/urlaub-ist-schon.html
http://blingblingover.blogspot.de/2013/06/tour-mit-dem-faltboot-tour-with-folding.html
Greetings Sabine