***
Człowiek do szczęścia
potrzebuje drugiego człowieka i potrzebuje też miejsc, które są dla niego
wyjątkowe, jedyne, niepowtarzalne. Czasem to miejsce jest tuż obok, czasem
trochę dalej, a czasem w niespełnionych marzeniach. Życie zbudowane jest
przecież z takich promyków jak marzenia. Z takich iskierek, które ogrzewają,
pozwalają wierzyć i czasem przetrwać.
Bardzo często zimą
tęsknię do promieni lata, schodów w wąskich uliczkach starych miast i gwaru
straganów uginających się pod wygrzanymi w słońcu darami pól, zapachem świeżych
frutti di mare. Tęsknię za sukienką narzuconą na gołe ciało, rozwianymi
przyjaznym wiatrem włosami i bosymi stopami na skąpanych w słońcu kamieniach
flirtujących ze słoną bryzą.
Nie jestem dzieckiem
zimy, nigdy nie byłam i tę porę roku staram się przetrwać najbardziej
bezboleśnie jak mogę. Najczęściej ratują mnie książki, filmy, wspomnienia
miejsc które kocham i smaki, które zawsze przywożę w bagażu pamięci. One tam
zostają a ja je odczarowuję – często na swój sposób.
Jednym z magicznych
miejsc na ziemi jest dla mnie Toskania i w tym poście pokażę wam jedną z najprostszych
zup toskańskich Aquacottę.
To tylko namiastka Toskanii bowiem Aquacotta choć w
każdym miejscu Toskanii różni się to swoją magię ma tylko tam.
Myślę jednak, że zimą może ogrzać niejedno zziębnięte serce.
***
Aquacotta - toskańska zupa warzywna
Składniki:
- 2 - 3 ząbki czosnku
- 2 czerwone cebule
- 1 papryczka peperoncino
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 marchewki
- 5-6 pomidorów
- 2-3 łyżki pasty pomodoro
- 2 - gałązki szałwii
- około 50 ml oliwy
- około 1.5 - 2 litry wywary warzywnego lub wody
- 4 - 6 jaj (w zależności od tego ile osób je zupę)
- 4 - 6 kromek czerstwego pieczywa + oliwa
- sól do smaku
Jak zrobić zupę?
- posiekaj czosnek i papryczkę, pokrój w piórka cebule, zeszklij na oliwie
- dodaj pokrojoną w plastry marchewkę i seler, duś 5-6 min
- sparz wrzątkiem pomidory, obierz ze skórki, pokrój i dodaj do warzyw, wymieszaj
- dodaj pastę pomidorową, łyżeczkę soli, zalej wywarem i gotuj na wolnym ogniu 30 - 35 min
- wbijaj jajka, najpierw do miseczki i potem dodaj delikatnie do gotującej się zupy, potrzymaj na ogniu 2 min., aż się zetną
- opiecz na grillu lub w piekarniku chleb skropiony oliwą
- posyp zupę szałwią i możesz podawać
Moja rada:
wygląda po prostu znakomicie;)
OdpowiedzUsuńMusi wybornie smakowac, narobilas mi wielkiej ochoty, koniecznie musze ja wprobowac:)
OdpowiedzUsuńCudownie opisalas swoje tesknoty za latem...jeszcze troszke musisz poczekac, droga Avo i znow bedziesz cieszyc sie swoim letnim ciepelkiem :)
Dziekuje za przepis i serdecznie Cie pozdrawiam i przesylam buziaki:)
Dziś się skuszę na ten przepis :)
OdpowiedzUsuńJa również idę na przetrwanie, byle do wiosny i lata choć niesamowitych upałów też nie znoszę /i jak mi tu dogodzić, marudna baba ze mnie/, wczoraj zaświeciło słońce, od razu lepiej. Zupę muszę wypróbować...pozdrawiam Ava, miłego dnia...
OdpowiedzUsuńTrzeba wspominać i dotrwać do ciepłych miesięcy:)
OdpowiedzUsuńo raju w zimie taka zupa to zbawienie :)
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co toskańskie więc na pewno by mi smakowała!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kiedyś zrobić;)
OdpowiedzUsuńale zastrzyk witamin :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy w życiu nie ugotowałam zupy. Chyba muszę to w końcu zmienić :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym, bo wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia kochana
genialna!
OdpowiedzUsuńNie powiem, nawet bym zjadła taka zupkę :) Za zimą też nie przepadam, lubię lato, ciepło i słońce :)
OdpowiedzUsuńwygląda interesująco..chyba się skuszę na jej zrobienie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię wspominać letnie wycieczki :) Przepis świetny, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAvo, ja też nie jestem dzieckiem zimy, a zupki rozgrzewające są idealne na tę porę roku.
OdpowiedzUsuńTa wygląda bardzo zachęcająco.
Wygląda super, a zimę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń