wtorek, 11 listopada 2014

Dyniowe bułki - Pumpkin Buns











     Z jednej dużej dyni robię najczęściej kilka różnych dań. Tak też było tym razem. Bazą wszystkich przepisów jest pure z pieczonej dyni.

Jak upiec dynię? Przeczytasz w poście: http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/11/mus-dyniowo-jabkowy-pumpkin-apple-mousse.html

Lekkie dyniowe bułeczki doskonale smakują z musem dyniowo - jabłkowym (http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/11/mus-dyniowo-jabkowy-pumpkin-apple-mousse.html ) z twarożkiem lub miodem. Do tego kawa z mlekiem lub świeży. Po takiej dawce energii można konstatować Święto Niepodległości ( http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2012/11/rogale-i-rogaliki-marcinskie.html )



Bułeczki z pieczona dynią

Składniki:
  • 1 szklanka pure z pieczonej dyni
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka mąki pszennej razowej do wypieków
  • 2 łyżeczki czarnego sezamu
  • 1/3 szklanki mleka
  • 15 g drożdży
  • 2 łyżki cukru nierafinowanego
  • 1 jajko
  • szczypta soli

Jak zrobić bułeczki?

- do mleka dodaj drożdże i cukier, wymieszaj, dodaj jajko, wymieszaj
- wsyp do miski mąkę pszenną i wyrabiając ciasto dodawaj rozczyn drożdżowy
- dodaj pure z dyni i wyrabiaj ciasto
- dodaj szczyptę soli i mąkę razową oraz ziarna sezamu
- wyrabiaj ciasto aż będzie elastyczne
- pozostaw do wyrośnięcia na 30 min.
- kiedy ciasto wyrośnie, posyp stolnicę mąką i formuj okrągłe bułeczki lub plecione małe chałki
- układaj na wysmarowanej i wysypanej mąką blaszce
- pozostaw  do wyrośnięcia na 20 - 30 min.
- posmaruj żółtkiem z odrobiną mleka
- włóż bułeczki do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 20-25 min.
- podaj na śniadanie z musem dyniowo - jabłkowym. twarożkiem lub miodem


Moja rada:

- jeśli chcesz aby bułki były bardzo delikatne to dodaj tylko mąkę pszenną - jednak coś za coć :)





































Miłego świętowania i pięknych jesiennych spacerów.




26 komentarzy:

  1. Wygląda wyśmienicie! Świetne zdjęcia- pobudzają apetyt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów Avo karmisz nas nietuzinkowym jedzeniem, pięknymi zdjęciami i świetnym przepisem. Chętnie zjadłabym teraz na śniadanie taką bułeczkę :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu dziękuję - zwłaszcza, że pisze to mistrzyni kuchni, serdeczności dla Ciebie.

      Usuń
  3. Pięknie to wszytsko wygląda i zachęcająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mistrzyni kuchni...przepis wart uwagi, zapisuję...pozdrawiam Ava...

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja rodzina uwielbia wszystko co dyniowe! Napewno wyprobuje ten przepis - buly wygladaja wysmienice;)
    Pozdrawiam Ava!!!
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie świetne :) Chyba skoczę po dynię i zrobię je dzisiaj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A no na takie to chètnie sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bułeczki jak i mus wyglądają bardzo apetycznie :) Aż mi ślinka pociekła :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka szkoda, że nie lubię dynii!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach, jakie pyszne, kusisz bardzo:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne, właśnie dzisiaj pokazywałam Mamie Twój blog, ona uwielbia takie przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Avo, jutro wpadam do Ciebie, by posmakować bułeczek. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. z przyjemnością zjadłaby taka bułeczkę :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż zgłodniałam patrząc na te pyszności. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. obłędne śniadanko w cudownych, słonecznych barwach:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne są te Twoje bułeczki:) Ależ bym zjadła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem dlaczego tak rzadko Cię odwiedzam, bo zawsze potem żałuję nieprzeczytanych i nieposmakowanych przepisów! Jednak dżem- mus dyniowy zrobiłam natychmiast i poczęstowałam całą rodzinę. ZACHWYTOM NIE BYŁO KOŃCA!!!! Bo nie za słodki, bo dobry w smaku, bo dobra gęstość, bo pasuje do chleba itd.......nawet niejadki jadły. Podziękowania razem z wielkim podziwem dla Twojego talentu składam !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)