wtorek, 30 kwietnia 2013

Drożdżówki na majówkę








        Ciasto drożdżowe zawsze się sprawdza "w drodze" i na różne wypady weekendowe, gdzie  zabieramy ze sobą prowiant. Proponuję na majówkę drożdżówki z serem.


Składniki na ciasto:
  • 1/2 kg mąki
  • 5dkg drożdży
  • 1 i 1/2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka masła 
  • 1 jajko i 1 żótko
  • szczypta soli




      Drożdże rozpuścić z mlekiem i cukrem, dodać pozostałe składniki (nieco później roztopione masło), wszystko zagniatać, aż ciasto nabierze pęcherzyków i będzie "odchodzić" od miski. Mlekiem regulujemy gęstość ciasta.





     Ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia, następnie formujemy małe drożdżówki, smarujemy rozmąconym jajkiem, na środku umieszczamy łyżkę masy twarogowej i można posypać kruszonką. Pieczemy 20 min. w temp. 180-190 stopni. Można po wyjęciu z pieca polukrować.


Składniki na masę twarogową:
  • 2 kostki twarogu
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 jajko i 1 żółtko
  • 1/2 startej mrożonej cytryny
  • na koniec dodałam jeszcze łyżkę budyniu śmietankowego
Wszystko razem mieszamy - zagniatamy widelcem.








Składniki na kruszonkę, która może a nie musi być:
  • 100 g mąki 
  • 50 g roztopionego masła
  • 50 g cukru
Wszystkie składniki zagniatamy.




Formujemy małe drożdżówki...












Radosnej majówki Wam życzę.




17 komentarzy:

  1. Zainspirowałaś mnie do pieczenie drożdżowek!

    OdpowiedzUsuń
  2. taki łasuch jak ja musi się ślinić na widok tych drożdżówek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z serem zawsze najlepsze! Mega przepis.
    A jeśli chodzi o prowiant, to mi na świeżym powietrzu jakoś tak wszystko lepiej smakuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniammm! drozdzowki uwielbiam! choc ida w biodra... milego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam domowe drożdżówki ;) w każdym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam drożdżóweczki, kocham, ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajniutkie, z pewnością smaczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepyszne i do tego w pięknej wiosennej oprawie. Moja teściowa jakby zobaczyła drożdżowe ucierane robotem, to by chyba na mnie rzuciła "klątwę teściowej"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój robot to prawa ręka w kuchni, a teściowa, no cóż raczej lubi być częstowana bo sama nie piecze:)

      Usuń
  9. Wspaniale :) Uwielbiam drozdzowki, cudne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Apetycznie, może zrobię chociaż mam ciężką rękę do drożdżowych ciast :)

    OdpowiedzUsuń
  11. MM.....jak ja uwielbiam bułeczki drożdżowe:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mniam....wyglądają przepysznie...nie ma jak domowe jedzonko:)) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o mniam! wyglądają lepiej niż te z piekarni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mniam !!
    obserwuje i liczę na rev !!
    julcia102030.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)