Parowar lub garnek na parę to nieodzowny sprzęt w każdej kuchni.
Przygotowywanie w nim potraw to same zalety dla naszego zdrowia. Metoda
ta jest głównie polecana osobom, które dbają o sylwetkę, zdrowie i urodę.
Przygotowywane potrawy są lekkostrawne i niskokaloryczne. Inne zalety to:
- potrawy tracą
mniej witamin, które się nie wypłukują
- zawierają
mniejszą ilość tłuszczu i soli (soli do gotowania nie dodajemy)
- kolor i smak
potraw jest idealny i rzeczywiście trudno je rozgotować
Wygoda to jedna
z zalet parowaru a także krótszy czas przygotowywania nie tylko jednej potrawy ale
kilku jednocześnie
Potrawy z
parowaru są idealne dla dzieci.
Już prawie "za pięć wiosna" i to ostatni dzwon na zrzucenie zimowego
tłuszczyku, zadbanie o sylwetkę i zdrowie.
|
Marynata do ryby: pieprz, chili, rozmaryn, czosnek, łyżeczka oliwy, coś zielonego, cytryna |
|
Dorsza wystarczy marynować 10-15 min. |
|
15 min. gotowania i gotowe |
Razem z parowarem - ćwiczenia (oczywiście najlepiej rano) - aby życie było piękniejsze na wiosnę
bardzo lubię mięso i ryby gotowane na parze, niestety w moim domu tylko ja :(
OdpowiedzUsuńmmmm looks super delish! I adore health food))) Great pictures as well!
OdpowiedzUsuńHave a fabulous time!
Best wishes, Alexandra
www.svetusvet.blogspot.com
o jakie pyszne danie mniam;)
OdpowiedzUsuńRybka z parowaru jest pyszna. od dawna używam parowaru. Gotuję w nim nawet ziemniaczki do obiadku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam jedzonko z parowaru,a rybke to juz w szczególnosci :)
OdpowiedzUsuńWidzę że bierzesz się ostro za siebie ♥
OdpowiedzUsuńCooking Healthy and Exercise is the best way to live. They are strong!
OdpowiedzUsuńPo maturze biorę się za siebie ! Zdecydowanie ! :)
OdpowiedzUsuńoliwiowa.blogspot.com
Aż dziwne,że nadal nie mam w domu parowaru...
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju ryby, a ten dorsz wygląda bardzo smakowicie!
Bardzo pysznie wygląda:)))a nad takim garnkiem też się zastanawiam:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO matko, jak pysznie się prezentuje. Uwielbiam dorsza, to zdecydowanie moja ulubiona ryba.
OdpowiedzUsuńFju fju ćwiczenia z rana na dobry dzień :) Podziwiam bo ja na poranne ćwiczenia zdecydowanie jestem zbyt leniwa.
ja się zastanawiam nad parowarem dla mamy, od jakiegoś czasu jej się marzy :).
OdpowiedzUsuńale w sumie sama chętnie zjadłabym coś niesmażonego.
właśnie rybę najbardziej lubię z parowara, minimum roboty, a smaczny i zdrowy efekt :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad parowarem, ale niestety nie miałabym gdzie go trzymać!
OdpowiedzUsuńoo tak jadłabym <3
OdpowiedzUsuńświetny blog może dodajemy do obserwowanych ?
pychotka :))
OdpowiedzUsuń