Kalafior to parę złotych, eksplozja smaku i kopalnia cennych związków roślinnych. Oprócz wielu właściwości odżywczych i zdrowotnych ważne jest to, że chroni przed rakiem i ma właściwości odmładzające.
Zupy z nim to fantazja i szybkie dania. Dla odmiany do tego dania dodałam zielony mrożony groszek. Natomiast kalafior pozostał mi po stekach z kalafiora (http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2015/05/stek-z-kalafiora-cauliflower-steaks.html), pora więc z tych pięknych różyczek zrobić zupę. Bardzo prostą i tym razem minimalistyczną, którą rekompensuje dodana zieleń i smak groszku.
Zupy z nim to fantazja i szybkie dania. Dla odmiany do tego dania dodałam zielony mrożony groszek. Natomiast kalafior pozostał mi po stekach z kalafiora (http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2015/05/stek-z-kalafiora-cauliflower-steaks.html), pora więc z tych pięknych różyczek zrobić zupę. Bardzo prostą i tym razem minimalistyczną, którą rekompensuje dodana zieleń i smak groszku.
Składniki:
- kalafior
- 2-3 łodygi selera naciowego
- 2 liście laurowe
- gałązka rozmarynu
- sól i pieprz do smaku
- 150 ml śmietanki 18% z kartonu
- 3/4 szklanki mrożonego groszku
- sok z cytryny
Jak zrobić zupę?
- podziel kalafior na różyczki
- pokrój seler naciowy
- do wody (około 1,5 l) dodaj warzywa i przyprawy
- gotuj około 20 min.
- wyjmij liście laurowe i wszystko zmiksuj
- ponownie zagotuj, dodaj śmietankę, zagotuj
- dopraw solą i pieprzem i dodaj sok z cytryny
- ugotuj na parze groszek, około 10 min.
- zmiksuj groszek razem z 1/2 szklanki zupy
- przed podaniem na talerz dodaj niewielką ilość kremu z groszku
Z odrobiną puree z groszku, który bardzo podnosi walory smakowe
Moja lawenda już prawie kwitnie
Dzisiaj mam taki pastelowy dzień. Stonowany strój do pracy w połączeniu z kontrastowymi spodniami, które w tym sezonie wykorzystuję na wszystkie możliwe sposoby. Szafa minimalistki bardzo mi się podoba i ma ogromne plusy. Torba z poprzedniego sezonu przełamuje monotonię. Buty zmieniam nawet kilka razy w ciągi dnia. Zawsze wożę kilka par w samochodzie.
bluzka i marynarka/Reserved
spodnie/Zara
torebka/Parfois
naszyjnik/Motivi
blouse and jacket / Reserved
trousers / Zara
handbag / Parfois
necklace / Motivi
U mnie piękne słoneczko.
Udanego piątku Wam życzę.
Wyglądasz świetnie :) A krem bardzo ciekawy, spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńMmmmmm! Tasty recipe. Great look!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńZupy z kalafiorem uwielbiam, ale takiej kremowej nie robiłam.
Pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńsłonecznego weekendu
Kalafior też lubię,w takiej postaci,czemu nie:))
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie!!! :)
OdpowiedzUsuńJesteś minimalistką i świetnie Ci to wychodzi Ava. Torebka dodaje pazura całości, buty, tak jak Ty, też zmieniam w ciągu dnia bo choć kocham szpilki to przecież nie chodzę w nich od rana do wieczora.
OdpowiedzUsuńKrem z kalafiora robię, z groszkiem świetny pomysł...pozdrawiam, miłego weekendu...
Ja robię kalafiorowo-serowy , ale twoja wariacje wypróbuje jutro .
OdpowiedzUsuńMasz fajny naszyjnik , lubie takie nie narzucające sie i eleganckie
Super kolory kremu, wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńWszystko co z kalafiora albo brokuła zjemy z chęcią :D A taki kontrast kolorów tym bardziej zachęca do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńZupa wygląda smakowicie:) a Twój ubiór super:)
OdpowiedzUsuńZypu kremy bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńW pastelach Ci pięknie. Ja też zmieniam buty w ciągu dnia. Pozdrowionka.
Miało być: zupy... :) Piszę na starym kompie... Masakra...
OdpowiedzUsuń