Wielkanoc bez święcelnika - to nie może być! Pisałam już o tradycji z nim związanej: http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2013/03/swiecelnik.html. Również trochę poeksperymentowałam, bowiem robiłam go z pełnoziarnistej mąki: http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/04/swiecelnik-z-penoziarnistej-maki-z.html
Jest dobry, ale to nie jest to. Tradycja to tradycja, ma być pszenna mąka i już.
W tym roku zamiast masła dodałam oliwę i muszę stwierdzić, że ciasto prawie wcale się nie różni od oryginalnego przepisu i mogę je poleć jako przepis na śląski święcelnik.
Święcelnik z oliwą:
Składniki na ciasto (na jedną dużą formę keksową)
- 500 g mąki pszennej
- szklanka mleka
- 1 żółtko
- 1 jajko
- łyżka cukru
- łyżeczka soli (dałam himalajską)
- 40 g drożdży Babuni
- 2 - 3 łyżki oliwy
Składniki na farsz:
- około 300 g szynki
- 2 kawałki wędzonej lub surowej kiełbasy
- może być chudy boczek lub biała kiełbasa (ja nie daję bo u mnie nie lubią)
Jak zrobić ciasto?
- do letniego mleka dodaj drożdże i cukier, wymieszaj
- dodaj do mleka jajka, wymieszaj
- do mąki dodaj sól i wyrabiając ciasto dodawaj rozczyn z drożdżami
- dodaj oliwę i wyrabiaj aż ciasto będzie elastyczne
- pozostaw ciasto do wyrośnięcia na 30 min. - 40 min.
- posyp stolnicę mąką i delikatnie rozwałkuj ciasto
- ułóż na brzegu wędlinę i zawiń do środka
- ponownie wzdłuż ułóż wędlinę i zroluj, wykonaj czynność przynajmniej jeszcze raz
- ułóż ciasto w wysmarowanej i wysypanej bułką tartą formie
- posmaruj rozmąconym z mlekiem jajkiem i pozostaw do wyrośnięcia na 30 - 40 min.
- włóż ciasto do nagrzanego do 190 stopni piekarnika na 40 - 50 min.
- kiedy wystygnie krój jak chleb
- podawaj z chrzanem, żurawiną lub innymi wielkanocnymi sosami
Jakie są u was regionalne potrawy?
Niby mam slaskie korzenie, a pierwsze widze i slysze ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o święcelniku, może dlatego że ja kujawianka :) Kurcze, chyba go zrobię :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kujawskie inspiracje :)
UsuńWow jaki ciekawy pomysł! Nigdy czegoś takiego nie widziałam ani nie jadłam. Wygląda wspaniale, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńMagdo, u mnie to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Usuńwygląda mega ciekawie, pewnie mojemu mężowi bardzo by smakował :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Wygląda kontrowersyjnie, ale z pewnością jest smaczne;).
OdpowiedzUsuńGenialny,pierwszy raz widzę:))
OdpowiedzUsuńDla mnie to coś nowego. Nie widziałam i nie jadłam. Ale chętnie bym spróbowała :) Imponująco wygląda :)
OdpowiedzUsuńDla mnie równiez to nowość...
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie i smacznie to wygląda.
ściskam i pozdrawiam przedświątecznie
Nigdy nie słyszałam o takowym!
OdpowiedzUsuńswient pomysl :) Życzę Tobie Wesołych Świąt i wspaniałych chwil spędzonych w gronie najbliższych :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiego cuda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
fit-healthylife.blogspot.com
wow this Looks so delicous,
OdpowiedzUsuńdefinetly have to try this recipe aus :D
with love your AMELY ROSE