sobota, 9 marca 2013

Puree z selera









Seler to kopalnia witaminy C i fosforu. Bez niego nie istnieje żadna dieta odchudzająca i oczyszczająca, dlatego tak kochają go gwiazdy Hollywood.

 

       Trochę historii

     Współczesny seler jest potomkiem dzikich selerów rosnących w Basenie Morza Śródziemnego. W starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie bulwa selera była stosowana w celach rytualnych i pogrzebowych. Jego liście były wykorzystywane  w starożytnym Egipcie do tworzenia girland, którymi dekorowano egipskie mumie. Był symbolem bogów podziemia i zmarłych. Od czasów Hipokratesa seler był podawany w stanach silnego wzburzenia oraz jako środek uspokajający. Rzymianie cenili go do tego stopnia, iż wizerunek naci selera występował na bitych monetach

     W Polsce pojawił się dzięki ogrodnikom królowej Bony. Uprawiany w dworskich i klasztornych ogrodach długo był uważany za warzywo luksusowe. Wierzono też, że seler przynosi szczęście, jednak z pewnością udowodniono naukowo, że przynosi zdrowie, urodę i długowieczność.


       Niepozorna, porowata bulwa kryje w środku wiele właściwości

     Naukowcy doszukali się w nim 86 cennych składników, a do najważniejszych zaliczyli: witaminę A, E, C oraz naturalną witaminę B kompleks, łącznie z kwasem foliowym i witaminą PP. Seler zawiera mnóstwo innych składników mineralnych, takich jak wapń, potas i cynk, a  także magnez i żelazo. Jest także polecany dla panów jako afrodyzjak.

     Trudno obejść się bez selera w kuchni, bowiem jest składnikiem prawie każdej zupy. Sprawdza się także w dietach odchudzających i oczyszczających, ponieważ jest mało kaloryczny i doskonale oczyszcza organizm z toksyn.
     Wykazuje działanie przeciwzapalne, moczopędne i przeciwbólowe, szczególnie jego sok przynosi ulgę obolałym stawom. Pośród wielu innych dobroczynnych zalet na uwagę zasługują jego właściwości odpornościowe, stąd też polecany jest dla rekonwalescentów i w stanach obniżonej odporności organizmu. Wspomaga leczenie zapalenia górnych dróg oddechowych i przewlekłych chorób płuc, obniża ciśnienie tętnicze polepsza pracę serca.
 
     Znawcy twierdzą, że szklanka soku z selera wypijana regularnie na czczo działa jak eliksir młodości, ponieważ oczyszcza organizm, likwiduje obrzęki, nawilża skórę, wzmacnia włosy i nadaje aksamitną gładkość cerze. 


A może puree z selera na niedzielny obiad?






Składniki:

  • jeden duży seler lub dwa mniejsze
  • 2 łyżki jogurtu
  • 10 dkg sera gruyere 
  • sól, pieprz, gałka muszkatowa, koperek




...to zabieramy się do przyjemnej pracy...

Seler gotujemy do miękkości, oczywiście wywar wykorzystujemy do zupy


Seler miksujemy i dodajemy pozostałe składniki (do smaku)





      Puree powinno mieć aksamitną konsystencję i wyrazisty smak, a sprawia to dodany twardy ser, który oczywiście trzemy przed dodaniem. Do tego dania pasuje prawie każdy rodzaj mięsa i rzymska sałata (http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2013/02/saata-rzymska-marynowana.html) - ale to tylko propozycja.






19 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam seler w każdej postaci. Na Pewno wypróbuję Twój przepis, wygląda smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze więc, że go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbuję na pewno. Fajnie wygląda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jakbyśmy się umówiły;) u mnie dziś frytki z selera. A puree chętnie wypróbuję:)
    Ps. Mała księżniczka nie chciała pokazać sie na zdjęciu;)Pozdrowionka:*

    OdpowiedzUsuń
  5. frytki selerowe jadłam, puree jeszcze nigdy, ale spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a jakie to puere jest w smaku?przypomina seler,czy moze bardziej puere?

    OdpowiedzUsuń
  7. O seler, bardzo lubię i wykorzystuję konsekwentnie :) Ale pure nie jadłam ...czas spróbowac :)
    Dziękuję CI za ten post :)
    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam seler, ale u mnie w mieście mogę go kupić tylko w jednym sklepie i nie zawsze mi po drodze do niego. Ale jak mieszkałam w Polsce to zawsze był w mojej lodówce:-). Puree wygląda aksamitnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Seler uwielbiam. Wyjadam go z rosołu i robię często surówkę.
    Puree tez robiłam ale juz o nim zapomniałam. Koniecznie powrócę do niego.
    Twoja propozycja z serem i jogurtem jednak dużo pyszniejsza od mojej:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam zapach selera dodaje do wszystkich zup,rosołu i sałatek:))chętnie wypróbuję Twoją propozycję:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale , uwielbiam seler i rzeczywiscie podejrzewałam że ma mnóstwo ukrytych walorów ,poza smakiem ,oczywiście.Ja lubię go smażyć na patelni ceramicznej bez tłuszczu z ostrymi przyprawami - takie niby frytki, chrupiące.;)

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię selera ale pure jeszcze nie jadłam :) no to do dzieła ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spotkałam się jeszcze z puree z selera :D Ale nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy pomysł! może jest to sposób na polubienie gotowanego selera...;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja podchodzę do selera sceptycznie, ale chyba muszę się do niego bardziej przekonać :]

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie próbowałam jeszcze, ale wszystko przede mną. Szkoda tylko, że u mnie nie widziałam nigdzie tego rodzaju sera, ale na pewno da się go jakimś innym zastąpić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo apetyczne to puree, lubię seler (niestety tylko ja):)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam seler a tak jeszcze go nie jadłam, muszę wypróbować Twój przepis♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Puree z selera nigdy nie jadłam ale już jutro je zrobię, według Twojego przepisu! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)