czwartek, 7 marca 2013

Wiosennie mi - czyli mój sposób na wiosenne opalanie





        To już marzec. Słońce świeci coraz mocniej chociaż jeszcze straszą zimą. W zasadzie ten sposób opalania twarzy stosuję przez cały rok. Solarium mówimy NIE! Jest przecież sto innych sposobów aby nie straszyć całkowitą bladością cery, nie jesteśmy wszakże Japonkami. Im akurat do typu urody owa nieskazitelna bladość pasuje. Moja cera ma raczej jasną karnację, nie przepadam za brązem rodem z solarium, jednak taka całkowita bladość najzwyczajniej w świecie mi nie pasuje.


Co z tym zrobić?




Na początek peeling

Całą zimę robiłam go świetnym preparatem, kupionym na "Złotych Wyprzedażach"


 

 
Facial Scrub - peeling do twarzy

Jest to hit kosmetyczny marki Transparent Clinic z Barcelony. Do tej serii należy bogata paleta kosmetyków, z których ja mam jeszcze dwa (serum do twarzy i krem po oczy).

Peeling do twarzy, jest delikatny, ładnie pachnie i jest bardzo skuteczny. Usuwa martwe komórki, a cera pozostaje miękka i gładka, bez uczucia ściągania i podrażnień.



Potem maseczka


 



Maseczka regenerująca z glinką brązową może być stosowana do każdego rodzaju skóry. Glinka brązowa regeneruje, a pozostałe składniki odżywiają i zmiękczają cerę oraz wygładzają zmarszczki. Zapobiegają wiotczeniu, dają efekt liftingujący oraz przyspieszają proces regeneracji.



...i na koniec...



... na dłoni kładę krem na noc, odrobinę samoopalacza i kilka kropli olejku Bio-oil. Jest naprawdę rewelacyjny (pisałam o nim: http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2012/12/bio-oil-mam-to-cudo.html). 

Taką miksturę mieszam na ręce i rozsmarowuję na twarzy (która oczywiście kończy się na biuście). Ten opalający trik stosuję dwa razy w tygodniu, tak zresztą jak peeling.



Samoopalacze zmieniam - jednak najczęściej w obszarze aptecznych, które nigdy nie zawodzą, są łagodne i nie podrażniają. Ostatnio używam samoopalacza z Avene.





Avene, Autobronzant Hydratant Visage et Corps (Samoopalające mleczko nawilżające do skóry wrażliwej twarzy i ciała). Nadaje odcień naturalnej opalenizny już po 1 godzinie od nałożenia. 

Samoopalacz jest hipoalergiczny, nawilża i koi dzięki zawartości wody termalnej Avene, nie pozostawia śladów na ubraniu i nie zawiera parabenów.






18 komentarzy:

  1. cieszę się, że odradzasz solarium! to bardzo ważne i mądre! spróbuję to mleczko , dzięki za podpowiedź i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny sposób z ta miksturą ,musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super sposób ;)
    ja jestem fanką pianki/musu z Lirene do jasnej cery :)
    pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie muszę wypróbować bo po zimie człowiek jest blady jak ściana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię u siebie jasną karnację ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny patent! Do wyprobowania:) Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy sposób na zdrową przede wszystkim opaleniznę:)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również wypróbuję Twoja metodę na piękną cerę. Efekt jest rewelacyjny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam jeszcze o kremie z wyciągiem z marchewki? niestety nie dane mi było spróbować, ale podobno daje efekty delikatniejsze od samoopalacza. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nigdy nie byłam na solarium i nie zamierzam próbować, masz zupełną rację. A z samoopalaczy dotąd nie korzystałam, zawsze obawiam się, że zostaną jakieś smugi, albo, że wyjdzie za ciemny odcień...Twój sposób wydaje się jednak bezpieczny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bio-oli jest naprwdę rewelacyjne, taka mała buteleczka a stracza na długo :] Uważam że piling twarzy to bardzo dobry nawyk, sama stousje tylko Vichy :]
    Masz bardzo ładną cerę

    OdpowiedzUsuń
  12. A żeby zadziałać jeszcze od wewnątrz można jeść dużo marchewki, ale łykać beta-karoten :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A trik z mieszaniem samoopalacza chyba podkradnę :D Dwa razy w tygodniu , chyba nie zapomnę. Thx za podpowiedź :)

      Usuń
  13. Jak zawsze jesteś pomocna i niezastąpiona, chyba się rozejrzę po aptecznych półkach :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie używałam samoopalaczy ale firmie Avene ufam :)fajny sposób pokazujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Solarium mówimy stanowcze NIE- popieram :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł na delikatną opaleniznę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja też nie lubię solarium, strasznie wysusza skórę ;)
    dobry pomysł na mieszanie samoopalacza z olejkiem, ja zawsze dawałam sam krem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)