Była
żelatyna i laminowanie włosów, a teraz czas na olej!
Olejowanie włosów – co to takiego?
To
zabieg-kuracja znana od wieków i stosowana głównie przez Hinduski
i Arabki, które słyną z pięknych,
błyszczących i sprężystych włosów. Jest to świetny
sposób po męczącej zimie na ożywienie i wzmocnienie włosów. Zabieg prosty,
skuteczny i nie trzeba wydawać fortuny w gabinetach.
Co daje
włosom?
Nawilża,
regeneruje, zwłaszcza rozdwojone końcówki, poprawia sprężystość, nabłyszcza
oraz ma zbawienny wpływ na skórę głowy w zależności od rodzaju użytego oleju.
Jak go
wykonać?
Włosy
lekko zwilżamy i nakładamy olej na włosy. Nie można przesadzić z ilością. Wystarczy duża łyżka oleju wtarta we włosy i w skórę głowy. Chyba, że masz
bardzo tłustą skórę głowy to wtedy wcierasz tylko we włosy. Są jednak oleje, które poprawiają kondycję skóry głowy
Po
nałożeniu najlepiej na włosy nałożyć czepek foliowy, dodatkowo zawinąć ręcznikiem na około 3 godziny.
Następnie
włosy myjemy szamponem, nakładamy odżywkę spłukujemy i cieszymy się z pięknych, błyszczących włosów.
Jakiego
oleju użyć?
Każdy ma
swoje właściwości, najlepsze są jednak tłoczone na zimno i jak
najbardziej naturalne. Bardzo dobrze sprawdza
się kuchenna oliwa z oliwek.
Właściwości olejów:
- oliwa z oliwek - nawilża, wzmacnia, poprawia kondycję
- olej agranowy - najlepszy na włosy suche, łamliwe oraz puszące się włosy
- olej z pestek winogron- wygładza, nawilża
- olej ze słodkich migdałów - idealny dla matowych i przesuszonych włosów
- olej jojoba - nawilża i zmiękcza słabe, zniszczone włosy, działa kojąco przy łupieżu
- olej rycynowy - zapobiega wypadaniu włosów i rozdwajaniu końcówek, pomaga na łupież
- olej makadamia - do włosów łamliwych i kruchych, świetnie je wygładza, nadaje się do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach
- olej awokado - do włosów zniszczonych, pięknie nabłyszcza
- olej z wiesiołka - do włosów słabych, wypadających
- olej z pestek dyni - do włosów suchych i zniszczonych o rozdwojonych końcówkach
- olej kokosowy - doskonale odżywia włosy suche i regeneruje zniszczone końcówki
Jak często
stosować?
Na
początek 1-2 razy w tygodniu nawet przez 2- 3 miesiące. Włosy ci podziękują, że
jesteś dla nich dobra.
Użyłam oleju z pestek dyni. Choć ma ciemną konsystencję wcale nie przyciemnił
moich włosów. Kurację olejową będę stosować z pewnością do maja, aby wzmocnić włosy przed latem i słonymi kąpielami w morzu.
Włosy po umyciu i wysuszeniu |
Jest to niezawodny sposób i nie spotkałam się jeszcze z negatywną opinią. Zawsze jednak możesz oddać się w ręce profesjonalistów w renomowanym gabinecie. Ja jednak wolę wydawać pieniądze na inne przyjemności, dlatego turban na głowie od czasu do czasu wcale mi nie przeszkadza. W nim też można wyglądać ciekawie.
nie wiedziałam, ze mozna i tak używac oleju.. ciekawy sposób na regeneracje włosów...
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez olejowania wlosów!:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię olejek z Alverde, który jest mieszanką oleju arganowego, oleju ze słodkich migdałów i z orzechów włoskich :) Z tym, że ja stosuję go zazwyczaj na suche włosy, kilka godzin przed myciem.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, ale bałabym się tego mycia po olejowaniu :P
OdpowiedzUsuńto nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób.Może spróbuję...
OdpowiedzUsuńBlog świetny.Z chęcią zaobserwuję:))
Dzięki za komentarz u mnie.
Pozdrawiam Miho^^
Chyba będę musiała sobie kupić olej z wiesiołka i zrobić kuracje włosom :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu planuję zacząć swoją przygodę z olejowaniem i nie wiedziałam, za który olejek się chwycić. Teraz już mniej więcej wiem. :)
OdpowiedzUsuńRównież dodaję do obserwowanych. :)
ja już od roku olejuję swoje włosy i widzę ogromną różnicę!!
OdpowiedzUsuńJa też robię sobie takie maseczki na włosy, z tym że wzbogacam oliwę żółtkiem, sokiem z cytryny lub mieszanką witamin w kropelkach, taka maseczka poprawia kondycję włosów i nie obciąża zbytnio portfela♥
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do olejowania włosów, ale coś się obawiam tego mycia,
OdpowiedzUsuńhmmm...muszę spróbować :) :*
OdpowiedzUsuńChyba zdecyduje się na kurację agranowym:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie w weekend przymierzam sie do wypróbowania tej metody:)
OdpowiedzUsuńJuż od wielu osób słyszałam o olejowych kuracjach :)
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała więcej czasu- z chęcią zrobiłabym sobie taki zabieg :)_
długo szukałam konkretnego posta na temat oliwowania włosów a ten mi się strasznie podoba ! ;)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego już o tym czytałam,że w końcu muszę spróbować ! fajny post , wszystko w jednym miejscu:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam olejowania :) Może się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńTeż musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńMasz rację oleje zbawiennie działają na włosy. Razem z córką co jakiś czas robimy sobie taką kurację:) najgorsze jest zmywanie oleju z włosów, ale dajemy radę ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie skończyłam z pestek winogron :)
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam szanowną koleżankę po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńhttp://daylicooking.blogspot.com/p/wyroznieni.html
no rzeczywiscio prosta sprawa chyba warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńMnie te oleje nie pomagają, ale nie rezygnuję:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejowanie,nie mam żadnego problemu z ich zmywaniem, nie można pakować za dużo na głowę, moi ulubieńcy: argan i makademia
OdpowiedzUsuńJa niedawno odkrylam uroki zelatyny i na razie tylko z tego korzystam.
OdpowiedzUsuńKiedys uzywalam olejku rycynowego, ale nie bylam zadowolona - zle sie splukiwal, wlosy wygladaly jak brudne, a w kondycji lepszej nie byly. Moze sprobuje jeszcze kidys z innym olejem, ale na razie zostaje przy zelatynie ;)
To coś w sam raz dla mnie:) Na wiosnę przyda się taka kuracja. Kiedyś stosowałam częściej. Teraz ciągle brak mi czasu, ale trzeba się zmobilizować. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować ;D
OdpowiedzUsuń