W Kraju Kwitnącej Wiśni, gotowanie stanowi rytuał i nierozerwalną
część kultury.
Jedną z
najpopularniejszych potraw japońskich jest sushi. Jest to danie złożone
ze świeżej ryby, ugotowanego ryżu i sprasowanego oraz wysuszonego liścia alg
morskich.
Historia sushi sięga prawie 1300 lat. Podobno ludność chcąca przechować
jedzenie na później, wkładała do wielkich beczek na przemian solony ryż i surową
rybę. W ten to sposób narodziła się potrawa, która zyskała tak wielu
zwolenników na świecie.
Współczesne sposoby przyrządzania sushi bardzo się zmieniły. Ja też
przepraszam wszystkich Japończyków, że nie użyłam surowej ryby i przyrządziłam
sushi po mojemu.
|
Ryż należy dobrze wypłukać |
|
Wody powinno być około centymetr więcej niż ryżu |
|
Gotujemy pod przykryciem, na lekkim ogniu około 10-15 min. Ryż powinien być sypki i się nie kleić |
|
Ja przygotowuję "zaprawę" do ryżu z białego wina, octu ryżowego i cukru |
|
Tym razem tylko łosoś, ogórek i sałata, więcej nie miałam w lodówce :) |
|
Oczywiście muszą być sprasowane algi |
|
...koniecznie trzeba policzyć... |
Następnym razem będzie "na bogato"
Uwielbiam. Jest lepsze od czekolady i mogłabym je jeść kilogramami :-))
OdpowiedzUsuńTak jak ja :)
UsuńKOcham sushi i teraz CI nie wybaczę, że mi narobiłaś potwornej ochoty :) Znajomi patrzą na mnie dziwnie, ale ja się tym po prostu obżeram :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie jadłam sushi,ale oglądając te zdjęcia ,ślinka cieknie. Muszę spróbować zrobić :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, żeby użyć plastrów wędzonego łososia :) Ja zawsze planowałam zrobić sushi, ale odstraszały mnie ceny i trudna dostępność naprawdę świeżego, surowego łososia czy innych ryb. Koniecznie muszę wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńnigdy w zyciu nie jadłam takich cudów, musza nie tylko zjawiskowo wyglądac,ale tez niesamowicie smakowac :)
OdpowiedzUsuńpółnoc minęła, a ja zamiast spać siedzę i ślinię sie do monitora :D
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie jadłam, ale dziś już wiem że muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOjej... Jak tu u Ciebie pysznie!!!:) Będę zaglądać, bo jestem smaokszem a widzę tutaj same dobre rzeczy:)
OdpowiedzUsuńA to nie jest na bogato?
OdpowiedzUsuńNiestety nie jadłam sushi, ale to się dzięki Tobie zmieni.
Pozdrawiam
Wersja "na bogato" (przyznaję, robiłam wielokrotnie) to krewetki, kawior, tuńczyk marynowany, sezam czarny.... zapomniałam o marynowanym imbirze, pozdrawiam.
UsuńBardzo lubię sushi :) Czy doprawiasz je czymś? Jakiś sosik?
OdpowiedzUsuńOczywiście, ocet ryżowy do sushi, białe wino i dodaję trochę cukru trzcinowego (jak na foto), buziaki :)
UsuńUwielbiam! Kiedyś koleżanka zrobiła i co chwilę do niej chodziłam i jej zabierałam ;>
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji spróbować sushi :)
OdpowiedzUsuńSushi uwielbiam. A Twoje wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Super, że zdjęcia krok po kroku pokazują, co robić :-) robienie trwa trochę, a zjadanie pewnie trwało ułamek sekundy :P
OdpowiedzUsuńGratuluje 339 obserwatorow - ten ostatni to ja :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszly Ci nawet widze zilony chrzan masz. Smakowicie wygladaja.
pozdrawiam
IwonKa
bardzo apetycznie wyglada, z lososiem to moze i ja bym polubila! :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to już jest na bogato! :) Ciekawi mnie, jakiego ryżu używasz? Sama przymierzam się do zrobienia, ale nie bardzo wiem, od której strony to ugryźć...
OdpowiedzUsuńpyszności ;d mniam mniam mniam ;d i łosoś moj król wśród ryb
OdpowiedzUsuńOoo :) ja nigdy sama nie robilam;p
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio mały zestaw do sushi, pamietam ten smak sprzed kilku lat i chętnie go przywołam z powrotem:)
OdpowiedzUsuńWell done))
OdpowiedzUsuńGreat pictures as well!
Have a fabulous time!
Best wishes, Alexandra
www.svetusvet.blogspot.com
Mniam, pyszności. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mania1269.blogspot.com
uwielbiam sushi jednak sama jeszcze nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńzostałaś oTAGowana http://ciekawski-z-natury.blogspot.com/2013/03/tag-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńMniam, bardzo lubię sushi, chodź przyznam, że sama nigdy nie robiłam, chyba czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńRównież czasami robię sushi :)
OdpowiedzUsuń