czwartek, 25 lipca 2013

Zupa z bobu - Soup with broad beans







     Bób jest źródłem cennych składników odżywczych. Zawiera dużo białka i błonnika, wiele soli mineralnych – wapń, fosfor, żelazo, magnez, witaminę A, C oraz witaminy z grupy B. Nie zawiera cholesterolu, a 100 gram bobu to 80 kalorii. W diecie wegetariańskiej może zastępować mięso. Niezaprzeczalne są jego walory smakowe.


     Trochę historii

     Bób  jest najstarszą jadalną rośliną strączkową na świecie. Już w czasach neolitu  hodowany był w basenie Morza Śródziemnego. W starożytnym Egipcie był wręcz rośliną kultową. Traktowany był jako pokarm umarłych, dlatego  nie mogli go spożywać Pitagorejczycy i kapłani. Wzmianki na temat bobu znajdują się w Biblii, wspomina o nim także Homer i Herodot.

    W starożytności bób był podstawowym pokarmem niższych warstw społecznych. Gościł również na stołach arystokracji, spożywali go gladiatorzy przed walkami, a nawet składano go w ofierze bogom i zmarłym.

     W Polsce ślady uprawy bobu znaleziono w Biskupinie.
 

      Znane są jego liczne właściwości lecznicze.

     W medycynie ludowej bób stosowany jest jako środek uspokajający i zapobiegający biegunkom. Mąka z bobu wykorzystywana jest w leczeniu stanów zapalnych skóry. Wywar z bobu ma działanie odwadniające.


     Z czym można jeść bób?

     Najprostszy sposób to ugotować bób i jeść go bez dodatków :), szczególnie ten pierwszy, młody, którego nie trzeba obierać bowiem łupiny są bardzo delikatne.

Przepisów z bobem jest mnóstwo od zup, sałatek, past, dipów po własną wyobraźnię...

Jedno jest pewne: Jedz bób dla zdrowia!

Na początek proste danie: Zupa z bobu - a właściwie dwie


Składniki:

  • 1/2 kg bobu
  • 2-3 ziemniaki
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • 2-3 liście laurowe
  • kilka ziaren ziela angielskiego
  • gałązka świeżej mięty
  • łyżeczka tymianku
  • łyżka oliwy
Dodatki do pierwszej wersji zupy:

  • około 5-10 dkg sera pleśniowego typu blue
  • łyżeczka świeżej mięty

Dodatki do drugiej wersji zupy:    
  • kilka grzanek upieczonych w piekarniku
  • jogurt/ drugą wersję zupy przyrządzamy tak samo tylko miksujemy w blenderze/

      Bób gotujemy około 5 min. w wodzie z łyżeczką cukru, odcedzamy i obieramy. Kroimy w kostkę ziemniaki i cebulę i szklimy na łyżce oliwy, dodajemy pozostałe składniki, dolewamy wodę, dodajemy bób i gotujemy do miękkości. doprawiamy solą i pieprzem.



























Dla miłośników zup - kremów
Zupę miksujemy, dodajemy jogurt i grzanki










15 komentarzy:

  1. Od razu zgłodniałam! :)
    Wygląda pysznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda CU-DOW-NIE! Uwielbiam bób. Ta zupka musi być po prostu obłędna.

    Chociaż zawsze nie mogę się powstrzymać, aby nie zjeść całej ilości - ugotowanego z solą i polanego masełkiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też go uwielbiam. Zupy wprawdzie nie gotowałam, ale ten w najprostszej postaci mogę jeść niemal kilogramami.

    OdpowiedzUsuń
  4. taką zupę to bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To zupa dla mojego męża.Uwielbia bób,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezentuje się bardzo fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, co Ava, mogłabyś być moją matką, bądź kucharką. Wszystko, co robisz jest lekkie i takie kobiece. Może catering?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, gotowanie to mój umilacz życia,a moja praca jest bardzo absorbująca i nawet na aktywną emeryturę mam już pomysł - z cateringu nici :). Uwielbiam jednak gości, więc zapraszam.

      Usuń
  8. Lubie sam, mogę dużo zjeść, zupa- wersja nr.2 bardziej mi odpowiada...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda cudownie i zapewne wspaniale smakuje.
    Mania, mania1269.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, nie wiedziałam, że to taka wiekowa roślinka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiedziałam, że można z bobu zrobić zupę! Wygląda dziwnie, ale z chęcią bym spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  12. pysznie wygląda!
    ściskam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)