poniedziałek, 16 marca 2015

Zielona zupa - Green Soup








Poniedziałek to dobry dzień na porcję całego kosza minerałów i witamin. U mnie dzisiaj zielona zupa, taka z serii "zerknij co masz w lodówce". Doda wam energii i dobrego samopoczucia na cały tydzień oraz zainspiruje do dalszych kroków w zdrowym odżywianiu. To już połowa marca, wiosna tuż, tuż. Pora ją przywitać witalnie!

***

Zielona zupa

Składniki:

  • mały brokuł (lub 1/2 dużego)
  • 2-3 łodygi selera naciowego
  • szklanka mrożonego groszku
  • 2 ząbki czosnku
  • kilka gałązek melisy
  • 1/2 łyżeczki curry
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • kilka ziaren kolorowego pieprzu
  • szczypta pieprzu cayenne
  • sól himalajska do smaku
  • około 1 - 1/5 l wody
  • dodatki: małe grzanki opieczone w piekarniku i posiekana rzeżucha, 2-3 łyżki jogurtu

Jak zrobić zupę?

- podziel warzywa na mniejsze cząstki
- dodaj wodę i pozostałe przyprawy
- gotuj około 12 - 15 min.
- zmiksuj wszystko blenderem na jednolita masę
- dodaj sól do smaku
- na talerzu dodaj jogurt, grzanki i posyp rzeżuchą

















Choć obiad jest zielony to poranek u mnie był w kolorach black & white. Po porannym biegu z psem, szybkim prysznicu, uratowała mnie czarna kawa. Nawet mój pies i ubranie wpisują się w kolorystykę dzisiejszego dnia. To będzie bardzo absorbujący dzień, jednak mam ten komfort, że dziś mogę pracować w domu.














Zaczytana w porannej prasie, ale też bardzo zaniepokojona tym co dzieje się w Europie.
Kiedy nie panuje się nad sytuacją społeczno - gospodarczą to konflikt jest brutalnym rozwiązaniem dla szaleńców, a tacy są na Wschodzie...








 Uwielbiam te dni ubraniowego luzu, bez szpilek, tak po domowemu

blouse - Mango

trousers - FB







Najwierniejszy towarzysz codzienności, znaleziony siedem lat temu w parku -  Ozzy, który miał być dalmatyńczykiem (był taki malutki, że trudno było cokolwiek stwierdzić), a okazał się "rasowym", najwierniejszym kundlem.




U mnie poranna kawa jest z mlekiem, ale czasem zdarzają się wyjątki.
Jak tam u Was poniedziałkowy poranek?



16 komentarzy:

  1. U mnie poranna kawa to z lelkiem, koniecznie ale czarna też się zdarza.
    Masz ślicznego pieska.
    Mam dzisiaj "biegający" dzień, biegam od rana.
    Na zupę narobiłaś ochoty, lubię takie.
    Też mnie martwi cała ta sytuacja w polityce, wolę nie myśleć!
    Pozdrawiam i miłego tygodnia Ci życzę....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainspirowałaś mnie i już wiem co zrobię dla smyka zupę zieloną:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno pyszna :) Co do kawy, to próbuję ograniczyć, ale na razie bez powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknego tygodnia! Jak zwykle motywujesz:)
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zielono mi,i mam juz pomysł na obiad:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ pięknie zielono, kawę też lubię...

    OdpowiedzUsuń
  7. Musi być pyszna ! :) śliczny psiak

    OdpowiedzUsuń
  8. ...i tak cię kocham.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz świetnie przemyślane pomysły na niebanalne dania. Np. dzisiejsza zupa ... bardzo mi odpowiada. Kolor wspaniały i składniki takie jak lubię :)
    Jak minął mi poniedziałek? Bardzo intensywnie, pracowicie, Tak będzie przez kolejne tygodnie. Za dużo spraw mi się nałożyło. Ale cóż, trzeba to wszystko udźwignąć. Dobrze, że pogoda się klaruje. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam zupy krem. Twoja wygląda przepysznie. Mała czarna to podstawa każdego dnia. Pierwszą delektuje się w biurze i dzieki niej zaczynam dzień:-) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj taka zupkę muszę zrobić. W sobotę robiłam krem z brokułów z brokułowymi kiełkami. Pychota. Hmm ja właśnie popijam małą czarną:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Zupa wyglada wprost obłędnie :) ale musi byc dobra i syta :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo fajne zupa z dobrym składem! no i te serduszka wprost przeurocze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)