środa, 15 maja 2013

Soft Cleansing Foam Douglas - pianka do mycia twarzy









SOFT CLEANSING FOAM - to rewelacyjny produkt do mycia twarzy i demakijażu


     Produkt ma płyną konsystencję a po naciśnięciu pompki otrzymujemy lekką konsystencję pianki. Jest ona niezwykle delikatna, a z makijażem rozprawia się jak prawdziwy ekspert z tej dziedziny. Wystarczy delikatnie ją rozprowadzić na twarzy i delikatnie masować orężnymi ruchami skórę, a potem spłukać wodą.

     Po makijażu nie zostanie nawet ślad. Pianka doskonale radzi sobie z tuszem do rzęs i cieniami do oczu. Po zastosowaniu nie ma żadnych podrażnień a na skórze pozostaje delikatny film, co nie powoduje uczucia ściągania. 
 
     Pianka wzbogacona jest o ekstrakty roślinne, nie zawiera mydła i alkoholu. Jest bardzo wydajna. Można  ją kupić w  mniejszej pojemności  XS i  kosztuje około 12 zł  i w  większej  pojemności XL za około 39 zł. 

      Uważam, że może być stosowana do każdego rodzaju cery, przy czym świetnie nadaje się do mieszanej i tłustej.

Jest to produkt, w którym można się zakochać od pierwszego zastosowania. Jest bardzo podobna do pianki z Vichy, jednak bardziej wydajna i znacznie tańsza.


Moja ocena: 10/10














9 komentarzy:

  1. Pianek do twarzy jeszcze nie miałam. Chętnie bym wypróbowała mniejszą wersję. W ogóle super, ze dają taką możliwość - jak nie podejdzie - mniej do zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo, bardzo fajna pianka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. używałam już pianek i są faktycznie swietnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pianka? Zabrzmialo bardzo interesująco!

    OdpowiedzUsuń
  5. W piance jeszcze nie miałam, ja używam płynu Ziaja...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. W piance jeszcze nic nie używałam, przeważnie tylko żele, bardzo ciekawy i jak zmyw makijaż, to duży plus.

    OdpowiedzUsuń
  7. At this time I am going away to do my breakfast, when having my breakfast
    coming again to read further news.

    Feel free to surf to my page polo ralph lauren sale

    OdpowiedzUsuń
  8. super :)) nie słyszałam jeszcze o tym.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)