piątek, 18 września 2015

Sztolnia – czyli pomysł na randkę i wyśmienite jedzenie







    Bardzo lubię miłe niespodzianki. Kiedy więc mąż zaprosił mnie do kina i do restauracji z niespodzianką byłam bardzo ciekawa co tym razem wybrał.
Wrzesień, pogoda jak marzenie i Katowice (choć to jeszcze nie jest metropolia), zachwycają coraz bardziej. Zniknął nijaki, bury rynek i chociaż ten z czasów powojennych już nie wróci to dzisiaj nowe oblicze już zachwyca. Widać, że Katowice żyją. Ciągle pięknieją i można rzec, że stają się miastem z duszą i z charakterem. 

    Spacer ul. Mariacką to prawdziwa przyjemność, a w knajpkach i pubach można naprawdę przebierać. Znając moje zamiłowanie do ryb zrobiliśmy małą degustację śledzia w: Ambasada Śledzia
Małe co nieco i mogę stwierdzić, że naprawdę świetny pomysł na niszę rynkową.






















Czyżby to złowieszcze oko przemian spoglądało tak groźnie z wysokości?








    Myślałam, że znam wszystkie restauracje w Silesia City Centera tu taka niespodzianka. Kiedy po wyjściu z kina mąż skierował nasze kroki w kierunku głównego wyjścia na główny plac, gdzie naprzeciw znajduje się jedna z moich ulubionych restauracji  Hana Sushi, zobaczyłam jeszcze inny zupełnie nowy szyld: Sztolnia - chleb - mięso - winoTo tam jeszcze do niedawna mieściła się Almi Decor, a teraz znajduje się tam nowa restauracja, miejsce bardzo klimatyczne.



Parę słów o Sztolni

    Restauracja Sztolnia – chleb – mięso - i wino, mieści się w budynkach po dawnym kopalnianym basenie. To w tym miejscu prawie 50 lat temu znajdował się jeden z największych basenów w Katowicach. W odrestaurowanych budynkach po kopalni Gottwald powstała Sztolnia, śmiem twierdzić, że jedna z najciekawszych restauracji w regionie katowickim.

    Loftowe,  a w niektórych momentach wręcz surowe ale piękne wnętrze nawiązuje do historii tego miejsca. Znajdujemy więc industrialne akcenty na ścianach  w postaci górniczych lamp, surowej cegły czy innych dodatków. Dużo przestrzeni i światła. Gustowne krzesła, sofy i stoliki. Niezwykłym akcentem jest jednak otwarta kuchnia z dużym grillem, dzięki czemu można przyglądać się kulinarnemu mistrzostwu gotującej ekipy kucharzy.

    Po przejrzeniu karty stwierdziłam, że świetne menu. Jest tu nie tylko chleb, mięso i wino ale również owoce morza, makarony, sałatki. Jest to jednak bardzo przemyślane menu. Nie sprawia wrażenia natłoku potraw i „misz maszu”, czyli mamy wszystko i na wszystkim się znamy. Jest więc kilka rodzajów przystawek i zup, parę rodzajów mięsa i ryb, makarony z ciekawymi dodatkami pizza i burgery. Choć wymieniłam tego sporo to twierdzę, że karta jest świetnie przemyślana i nie wymaga długiego studiowania.

   Dodać muszę, że w Sztolni wypiekany jest chleb, a także serwuje się tyskie piwo z tanka oraz herbaty Sztolnia. Jest duży wybór win rozmieszczonych nie tyko przy barku ale również w skrzyniach z sianem. Robi to bardzo pozytywne wrażenie.

   Kiedy mąż zamawiał burgera kelnerka zapytała o stopień wysmażenia mięsa. Na dania czekaliśmy akurat tyle aby się zrobiły. Ostatnio najczęściej z restauracji wychodzę ze stwierdzeniem dobre ale… Natomiast kończąc moje danie stwierdziłam jednoznacznie: Jestem zachwycona! Rewelacyjnie grillowany łosoś, soczysty i aromatyczny. Ciecierzyca to była poezja smaku z dodatkiem cząstek grzybów i zielonego groszku oraz dziki ryż z posmakiem winegretu.

    Mięso w burgerze jak stwierdził mąż, rewelacja. Do tego dość grube i bardzo smaczne frytki z pomidorową salsą.

   Polecam to miejsce koneserom smaków, którzy lubią dodatkowo ciekawe wnętrza.
Muszę jeszcze wspomnieć o miłej obsłudze i sympatycznym klimacie.



Moja ocena: 5/6 - liczę na klimatyzację w najbliższym czasie (a może jest tylko nie była włączona ze względu na otwarte drzwi:) Jeśli tak to: 6/6 :)




































Może trochę za krótko, ale są botki za kolano (marzyłam o szarych).
Jak wam się podoba mój strój na randkę z mężem?



29 komentarzy:

  1. Jest wspaniale. Botki są cudowne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strój na randkę pierwsza klasa . Ślicznie wygldałas !
    Ostatnio byłam w centrum Katowic , I Kasia na Wawelskiej i przyznaje miasto zmienia sie na plus , ładnieje choc wiele jeszcze zakątków w centrum brudnych i zaniedbanych to jednak coś sie dzieje by wizerunek poprawić .
    Ambasada śledzia brzmi dobrze , lubie !

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny strój. Botki są urocze i Ty taka elegancka. Randka wspaniała, a wnętrze restauracji mnie zachwyciło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jak będę w Katowicach to na pewno odwiedzę sztolnię :) od razu zrobiłam się głodna patrząc na te smakołyki :D a Ty wyglądasz fantastycznie! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu ta knajpka przewinęła mi się przed oczami na fb i mam ją na liście must visit ;) pod względem gastronomicznym Katowice naprawdę kwitną, wydaje mi się, że i tak dosyć często tam bywam, a mam na liście jeszcze co najmniej 5 miejsc do odhaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę fajne miejsce, ma swój klimat! :-) Bardzo ładnie wyglądasz. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. o jakie fajne zdjęcia, a strój bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe miejsce,widzę,że warto odwiedzić.Jak widać pyszne jedzenie,i Ty wyglądasz cudownie,buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda Pani pięknie, też mam chrapkę na takie buty, obojętnie jaki kolor - teraz mam szał na bordo:) I hamburgerem bym nie pogardziła;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię, gdy odnawia się historycznej miejsca z duszą, i aranżuje tak, by pokazać historię ale i nutkę nowoczesności. Może kiedyś, gdy wybiorę się do Silesii na zakupy uda nam się spotkać np. na obiedzie w Sztolni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Musiało być miło i smacznie!
    miłej reszty weekendu!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy tam nie byłam, ale brzmi ciekawie. Nawet Pani nie wie co kojarzy z tą zasłoniętą twarzą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mało jestem w Katowicach. Ostatnio rok temu wybrałam się z mężem na sentymentalny, wspomnieniowy spacer.
    Restauracja bardzo klimatyczna, warto ją odwiedzić przy okazji.
    Wyglądasz świetnie, buty super...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcale nie jest za krótko. Jest idealnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te dania wyglądają rewelacyjnie! Jak będę miała okazję to na pewno się udam do tej restauracji.
    /meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie wybrałabym się na randkę ze swoim mężem w takie miejsce:)
    Kozaczki do krótkiej sukienki wyglądają super:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedzenie wygląda smakowicie :). Już niedługo z narzeczonym też się wybieramy na dobre jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Avo, wyglądałaś na randce przepięknie.
    Miejsce ciekawe. Zachęciałaś mnie. Bardzo!
    Moc buziaków!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadzam się, Katowice przechodzą ogromna przemianę i już jest klimat. Wyremontowane uliczki, budynki, ciekawe knajpki. Sztolnia robi wrażenie. Wyglądałaś uroczo. Super kozaki!
    Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam,
    czy można wiedzieć gdzie zakupiła Pani buty i torebkę? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Robisz smaka:) I wyglądasz przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oprócz Sztolni w Katowicach, polecam jeszcze ze swojej strony Kaktusy na Dworcowej https://www.kaktusykatowice.pl/. Świetne miejsce na randkę, nietuzinkowy klimat, równie wyśmienite jedzenie i obłędne desery.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)