Wprawdzie post dotyczy humusu ale najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia było to, że Zosia poszła pierwszy raz do przedszkola. Z uśmiechem na twarzy, przyjaźnie nastawiona, pełna zapału do poznania nowych koleżanek i kolegów.
Tradycją w naszej rodzinie jest, że dziecko, które rozpoczyna nowy etap edukacji dostaje tytę ze słodyczami i szkolnymi przyborami. Taką tytę dostaje więc pierwszak - przedszkolak, potem pierwszak uczeń, następnie pierwszak gimnazjalista, potem pierwszak licealista i na koniec pierwszak student (tu jest najwięcej śmiechu i żartów).
Dzisiaj wielki dzień Zosi, czyli pierwszy dzień w przedszkolu, a po powrocie - tyta!
Hummus jak głosi legenda został wymyślony przez
sułtana Saladyna podczas wypraw krzyżowych. To nie tylko potrawa popularna na
Bliskim Wschodzie ale również w kuchni kaukaskiej.
Humus uwielbiają
wegetarianie i weganie ale i mięsożerni sięgają po niego coraz częściej, a dodać należy, że jest bardzo zdrowy. Podstawą humusu jest
ciecierzyca i kilka składników. Przygotowanie bardzo proste i każdy sobie
poradzi.
Drugim ważnym składnikiem jest pasta Tahini. To nic innego jak zmielony sezam,
który jest niezwykle bogaty w wapń i pozytywnie wpływa na funkcjonowanie całego
organizmu a zwłaszcza układu nerwowego. Z tej pasty można też przyrządzać różne sosy. Zamiennikiem
pasty Tahini może być utarty sezam z oliwą.
Żeby
przygotować dobry humus potrzebne są ziarna ciecierzycy, które moczy się w
wodzie kilka godzin, a najlepiej zostawić na całą noc. Tu ważnym składnikiem tak
jak przy gotowaniu jest soda oczyszczona. Sprawia, że cieciorka jest delikatna,
smaczna i krucha. Oczywiście można użyć cieciorki z puszki ale to prawdziwa
frajda patrzeć jak małe ziarna pęcznieją i robią się złociste. Potem to już
tylko gotowanie i ucieranie z dodatkami.
Humus jest
doskonałą pastą dla dzieci. Można nim smarować kanapki do szkoły, a jeśli maluch
nie lubi czosnku to dodać go mniej.
Pyszny humus
Składniki:
- 400 g cieciorki (całe opakowanie)
- sok z 2 cytryn
- 2 ząbki czosnku
- około ¾ szklanki pasty Tahiti
- 1 – 2 łyżeczki mielonego kminu
- 1 łyżeczka soli himalajskiej
- soda oczyszczona do gotowania
- oliwa do polania na górę i pietruszka lub kolendra do posypania
Jak zrobić
humus?
- wypłucz
cieciorkę i zalej wodą z dodatkiem jednej łyżki sody oczyszczonej, pozostaw na
kilka godzin a najlepiej na całą noc
- odcedź
cieciorkę na sicie zalej wodą z dodatkiem ½ łyżeczki sody i gotuj do miękkości,
około godziny
- odcedź cieciorkę na sicie i kiedy
przestygnie utrzyj ją blenderem
- w trakcie ucierania dodaj pozostałe składniki
- przełóż do naczynia i górę skrop oliwą i posyp pietruszką lub innymi ulubionymi ziołami, możesz popieprzyć lub posypać
papryką
- humus przechowuj w lodówce, w zamkniętym naczyniu do 4-5 dni (ręczę, że i tak nie wytrzyma)
- humus przechowuj w lodówce, w zamkniętym naczyniu do 4-5 dni (ręczę, że i tak nie wytrzyma)
Moja rada:
- nie przesadź z czosnkiem
- nie dodawaj oliwy tylko skrop górę
- jest pyszny z pieczywem i chlebem
arabskim oraz surowymi warzywami i do tego jest bardzo zdrowy
- jeśli humus będzie bardzo zbity możesz dodać trochę lodowatej wody
- czasem używam cieciorki z puszki ale zachęcam do zrobienia humusu
z ciecierzycy
Pamiętacie swoją pierwszą tytę?
Jadłam taką pastę. Smakowała mi. Sama nie robiłam. Ale przepis sobie zachowam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam takiej pasty, a Twoja wygląda bardzo fajnie :) No i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńCzęsto zajadamy się humusem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo fajna tradycja, a tyta większa niż Zosia!
OdpowiedzUsuńPasty takiej nie jadłam, ale wygląda apetycznie.
lubię hummus, chyba znów pora go zrobić:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńWspaniała tradycja z tą tutą ! Tuta jest większa od Zosi. Moja wnuczka Kalinka też poszła do przedszkola. Hummusu nigdy nie robiłam- muszę spróbować, Koleżanka robi dla swojego syna wegetarianina. A Ty tak to pięknie i sugestywnie opisałaś,że mam coraz większą ochotę na wypróbowanie przepisu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę pierwsze slyszę o dodaniu sody:-) koniecznie musze spróbowac czy działa:-) uwielbiam humus na wszelkie mozliwe sposoby:-) a tytka jest świetna i jaka ogrooooomna:-) Buziaki
OdpowiedzUsuńwyglada bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńRok temu u mnie był taki róg obfitości w niebieskim kolorze, u nas tylko dla uczniów pierwszych klas.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam...
nie lubię humusu i już :
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam Humusu :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie♥ buziaki!
OdpowiedzUsuńMam te moc... Mam te mooooooc...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Zosi. :)
OdpowiedzUsuń