sobota, 24 października 2015

Pierogi z dynią i złotem Inków oraz jesienią w tle - Dumplings & autumn








    Taki kolorowy zrobił się ostatnio październik. Taki jak przystało na polską złotą jesień. Może to jakiś znak przed wyborami, że będzie lepiej. Zasługują na to wszyscy Polacy. Każdy człowiek potrzebuje przyjaznego miejsca na ziemi. Pracy, która da mu godziwe warunki życia i poczucia, że jest potrzebny. Człowiek nie musi czuć, że robi coś wyjątkowego ale musi mieć poczucie swojej wartości. Tego, że go szanują i jest jednym z nieodzownych elementów zespołu, w którym pracuje. 

    Polityka nie jest dla wszystkich, jednak ci którzy nas reprezentują muszą być odpowiedzialni, uczciwi i wiedzieć, że szafując dobrem publicznym, pomiatają cały naród. Nadużywając władzy i podejmując złe decyzje depczą całe pokolenia, które nie widząc sensu uciekają w poszukiwaniu lepszego życia, normalności.

    Przeciętny człowiek nie potrzebuje życia w luksusach, ale potrzebuje stabilizacji w swoim kraju, pracy za godne wynagrodzenie, mieszkania, którego może się dorobić za normalną pracę. Potrzebuje stabilizacji i bezpieczeństwa dla swoich bliskich i siebie. 

    Nie tak miało być w tym kraju nad Wisłą po odzyskanej wolności w 1989 roku. Nie tak miało być. Moje dzieci na szczęście nie wyemigrowały. Każde na swój sposób próbuje budować przyjazną Polskę i swoje życie. Ja też liczę na przyjazne zmiany i uczciwość tych. którzy uzyskają kredyt zaufania od wyborców, choć uważam, że ci którzy go nadużyli nie powinni go otrzymać kolejny raz.


    Miało być jednak o jesieni. Tak dziewczyny! Zachwycam się waszymi pięknymi stylizacjami jesiennymi, z których niektóre jeszcze są wspomnieniem lata, a niektóre już wkraczają w aurę zimową. Oglądam wszystkie piękne zdjęcia i nie wychodzę z podziwu jakie mam niesamowite blogowe koleżanki. 
    A ja? No cóż, taka szara. Prawie nijaka, jak zawsze przytłoczona pracą. Ubrania łapię z błyskawicą prawie światła, a jak już kupię trafioną rzecz to wykorzystuję ją na wszystkie możliwe sposoby. Moda zawsze była moją pasją i kiedy patrzę na moją szafę to jest całkiem ok, tylko ja jakaś taka niepozbierana w tym wszystkim. Tracę oddech mimo dobrego zorganizowania, jednak często nadmiar rzeczy do wykonania mnie przerasta. Jedno wiem - dam radę. 


    Tak więc przy tych moich jesiennych szarościach zrobiłam kolorowe, jesienne pierogi, Kiedy dodałam ziarna granatu talerz ożywił się jak impresjonistyczny obraz. Żartuję przecież! Impresjonizm to sztuka wszechczasów, a Gwieździsta noc nad Rodanem, Vincenta van Gogh'a to marzenie każdego wibrującego po  płótnie pędzla.

    Zrobiłam więc jesienne pierogi i w szarościach poszłam do pracy. Muszę jeszcze dodać, że pierogi bezcenne, bo nie dość że jest w nich jesienna dynia to jeszcze złoto Inków. Nie wierzycie? Naprawdę! Zachęcam do włączenia go do menu w kuchni.


Pierogi z dynią i złotem Inków

Składniki na ciasto:

  • 3 szklanki mąki
  • 3/4 łyżeczki soli himalajskiej
  • łyżeczka masła
  • około 1 szklanki bardzo gorącej wody

Jak zrobić ciasto?
- wymieszaj suche składniki
- do gorącej wody dodaj masło, wymieszaj
- dodaj wodę do mąki i wyrabiaj aż ciasto będzie elastyczne
- przykryj ciasto i odstaw na 15- 20 min.
- podziel ciasto na 3 części 
- posyp stolnicę mąką i każdą część rozwałkuj na cienki prostokąt
- wykrawaj z ciasta kółka, łyżeczką nakładaj farsz
- sklej brzegi lub sklejaj formą do pierogów
- pierogi wkładaj do wrzącej, osolonej wody
- kiedy pierogi wypłyną na górę gotuj 2-3 min.
- wyjmij łyżką cedzakową


Składniki na farsz:

  • szklanka pure z dyni hokkaido
  • łyżka potartego sera parmigiano reggiano
  • 3 łyżki potartego twardego sera np. gouda
  •  3 łyżki ugotowanych ziaren amarantusa
  • łyżeczka posiekanego tymianku
  • mały ząbek rozgniecionego czosnku
  • sól i pieprz do smaku
Jak zrobić farsz?
- przetnij dynię hokkaido na połowę i wydrąż
- włóż dynię do garnka na parze i ugotuj ją do miękkości, około 15-20 min
- wydrąż dynię łyżką i rozgnieć widelcem na papkę
- wymieszaj szklankę pure z dyni z pozostałymi składnikami, gotowe


Moja rada:
 
- amarantus nazywany złotem Inków i świętą rośliną Indian, ugotuj wg przepisu na opakowaniu, najczęściej gotuje się go około 15 min. w wodzie i odcedza na sitku z bardzo drobnymi otworkami
- pozostałe pure z dyni wykorzystaj do innych przepisów np. do muffinek
- pure możesz przechowywać około 2 dni w lodówce

*posypałam pierogi ziarnami granatów i delikatnie oprószyłam pieprzem, dodałam również jogurt wymieszany z posiekanym tymiankiem i odrobiną pieprzu






Jest dynia!





















... i tak sobie idę ze złotą jesienią w moich szarościach do pracy...



Kiedy wsiądę do samochodu najpiękniejsze będą widoki drzew. Wiecie, że czasem zjeżdżam z drogi i zatrzymuję się na chwilę aby się na patrzeć na te cuda...





 




Wysłucham każdego, ale coraz częściej się zastanawiam, dlaczego ludzie tak kłamią






Pamiętacie ... Mimozami - Niemena, Uwielbiam i kocham...



















Jaka jest u was jesień?


12 komentarzy:

  1. Piekne te twoje pierogi i piekna jesien, pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierożki z dynią to kolejny przepis na który nie wpadłam wcześniej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O pierogach z dynią to jeszcze nigdy nie słyszałam, świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierog nie tylko jesienne, ale też halloweenowe ! :D
    W Niemczech jesień jest póki co piękna i złota, ale tej polskiej nie dorównuje.
    Wiesz, że u mnie w szafie też królują szarości, biele, czernie? Ale to nic! Ważne, żeby mieć kolory w sercu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo z dynią jeszcze nigdy nie jadłam! Wyglądają smakowicie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale bym zasmakowała takich pierożków:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie jadłam takich pierogów, chętnie bym zjadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jadłam pierogów z dynią. Chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie pierożki z dynią muszą być obłędne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, widzę, że mamy takie same przemyślenia i spostrzeżenia :) co do Twoich szarości to są bardzo pogodne ;) zresztą żadna szarość nie jest w stanie przyćmić twojej urody, zawsze wyglądasz pięknie! :)
    a pirogów z dynią oczywiście nie jadłam ;)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój Boże, Ava, że wspaniały wygląd w tych zdjęć są naprawdę piękne. Kocham swój wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  12. Avo, Ty taka szara? Pięknie Ci w tym kolorze i sukienka śliczna i szal ją dopełnia. Troszkę kokietujesz, prawda? Jesteś piękną kobietą i na pewno wyróżniasz sie z tłumu :)
    A co do polityki, zgadzam się w 100 %.
    Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)