czwartek, 8 października 2015

Kotleciki z kalafiora z frytkami na parze - Cauliflower Cutlet









     Tyle ostatnio krzyku o żywienie dzieci w przedszkolach i szkołach, a wystarczy tylko ze zrozumieniem przeczytać rozporządzenie w tym temacie: (http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2015/1256). Rozumiem, że nie każdy jest prawnikiem ale czy to rzeczywiście takie trudne i skomplikowane? Życie pokazuje, że tak!

    Większość stołówek w szkołach i przedszkolach  nie wie jak gotować. Nawet nauczyciele na zebraniach szkolnych informują rodziców, że dzieci nie chcą jeść  - bo jest niejadalne bez cukru i soli! 

    Jakoś nigdzie się nie doczytałam o całkowitym zakazie używania tych produktów, ale... Właśnie ale... 
Ministerstwo znów rozpoczyna od końca. Wcale się nie dziwię, że w stołówkach mają kompletny mętlik w głowie podszyty dodatkowo głosami rozhisteryzowanego otoczenia. A należało rozpocząć od podstawowego przeszkolenia szkolnych i przedszkolnych kucharek, którym należało wytłumaczyć w przystępny i prosty sposób co można, jak można, ile można, czego unikać...

    W zamian za to mamy wiele niepotrzebnego krzyku, nadimpretację tego, co ma zostać wdrożone w życie, a także nadgorliwość stołówek, które całkowicie rezygnując z przypraw chcą pokazać jakie to jet złe to ministerstwo!

    Kiedy jedna z moich znajomych wróciła z przedszkola i oznajmiła mi, że nauczycielka "w trosce" o dzieci pytała rodziców trzylatków czy ma "po cichu" dosładzać i solić dania, zaniemówiłam z przerażenia. Komentarz pozostawiam dla Was!

W prostym przepisie przedstawiam proste, sezonowe danie dla małych przedszkolaków, Zaręczam, że nie trzeba dodatkowo solić!



Kotleciki z kalafiora z frytkami na parze

Składniki:
  • 1 mały kalafior
  • łyżka mąki kukurydzianej
  • łyżka mąki ryżowej
  • łyżka serka twarogowego lub jogurtu greckiego
  • 2 łyżeczki sezamu
  • 1 mała cebula
  • 2 łyżeczki posiekanego koperku
  • 1 jajko
  • szczypta soli himalajskiej
  • szczypta gałki muszkatowej
*dodatkowo do panierowania: łyżka mąki kukurydzianej, łyżka mąki ryżowej, łyżeczka sezamu/wszystko razem wymieszać



Jak zrobić kotleciki?

- podziel kalafior na mniejsze różyczki i ugotuj na parze/8-10 min.
- rozgnieć kalafior widelcem, wymieszaj z pozostałymi składnikami
- formuj małe kotleciki, panieruj w mące z sezamem i kładź na rozgrzany tłuszcz
- zmniejsz płomień, przykryj patelnię na 1-2 min. 
- odkryj patelnię i smaż na złoty kolor z każdej strony
- kotleciki kładź na ręcznik papierowy
- podawaj z frytkami na parze i kiszonym ogórkiem/lub innym ulubionym dodatkiem


Jak zrobić frytki na parze:

- obrane ziemniaki potnij w kształt frytek
- umieść ziemniaki w garnku na parze i gotuj do miękkości


Moja rada: 

- kotleciki w wersji dla dorosłych doskonale komponują się z dodatkiem kawałka papryczki chili











Można i tak :)



Co sądzicie o szkolnych i przedszkolnych stołówkach i żywieniu dzieci?


7 komentarzy:

  1. Danie dla przedszkolaka, a ja bym chętnie to zjadła, jako że lubię wszelkie nowości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne danie dla malucha. Z zainteresowaniem przeczytałam to co napisałaś o żywieniu dzieci w przedszkolach i szkołach. Moim skromnym zdaniem rzeczywiście zamiast wiedzy dominuje histeria. Skoro - jak piszesz- dokładne wytyczne są w dzienniku ustaw, to ktoś się powinien z nimi zapoznać. Tylko kto? Na dyrektora bym tego nie zrzucała, bo on musi koordynować działania w całej placówce. Ale od czego są intendentki? To one ustalają jadłospis, dbając,aby w ciągu tygodnia znalazły się wszystkie składniki odżywcze przewidziane dla danej grupy wiekowej.Tak było , jest i pewnie będzie, więc w czym problem?!Może...w czytaniu ze zrozumieniem? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam ! Wygląda cudownie i pewnie jest mega zdrowe, zajadałabym <3 a co do żywienia maluchów to wydaje mi się, że jest to jedna z mądrzejszych ustaw jakie weszły w Polsce, niestety jak zwykle od dupy strony. 6-cio latki do szkół na hurra, ale nikt systemu nie przygotował i okazuje się, że to jedna wielka klapa.. To samo niestety z tą ustawą, zamiast przekonać społeczeństwo do dobrych zmian są tylko społeczne rozruchy sprzeciwu...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)