To jest danie na upalne lato. Dodaje wigoru, syci i dba o linię. Pycha! Chyba, że ktoś nie lubi kalafiora. Jednak pieczony to sama poezja. Chrupiący, lekko słodki a pomidorki koktajlowe dodatkowo podkręcają smak. Makaron soba z octem balsamicznym sprawi, że danie nie tylko nabierze wyrafinowanego smaku ale zadba o układ trawienny.
Polecam dbającym o linię i wegetarianom.
Makaron soba wyrabiany był już w Japonii w XII w. Powstaje z mąki gryczanej, ma szaro-brązową barwę. Jest doskonały zarówno na ciepło jak i na zimno i do tego jest lekko strawny.
Pieczony kalafior z Soba (dla 2-3 osób)
Składniki:
- mała główka kalafiora lub 1/2 dużej
- kilka pomidorów koktajlowych
- 2-3 gałązki szałwii
- 1 wiązka makaronu soba
- garść liści szpinaku
- kilka gałązek tymianku
- spora łyżka octu balsamicznego
- oliwa
- sól i pieprz do smaku
Jak zrobić danie?
- na dno naczynia żaroodpornego dodaj trochę oliwy, posiekaną szałwię, trochę soli i pieprzu, wymieszaj wszystko
- dodaj umyty i podzielony na małe cząstki kalafior, obtocz go w oliwie i poukładaj pomiędzy cząstki kalafiora pomidorki
- włóż kalafior do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 - 25 min.
- ugotuj makaron soba wg przepisu (2-3 min.)
- na patelnię dodaj 2 łyżki oliwy 1-2 łyżki octu winnego i kilka gałązek tymianku, podgrzej, dodaj ugotowany makaron, wymieszaj
- dodaj na patelnię garść szpinaku i wszystko wymieszaj
kalafiora jeszcze nie piekłam, czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię szybkie dania :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Zastanawiam się jedynie, czy ten makaron zawiera gluten?
OdpowiedzUsuńPyszne danie :-) uwielbiam ten makaronik :-)
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszna propozycja!!!
OdpowiedzUsuńudanego i smacznego nowego tygodnia!:)
Makaronu nie znałam ..
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :) dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńapetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńgenialne danie!!! to musi być pyszne!!! :) jutro robię :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Pieczony kalafior wygląda wyśmieniecie - takiej wersji jeszcze nie próbowałam a o sobo pierwszy raz słyszę:-) Ciekawe połączenie. Buźka
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kalafior,w takim wydaniu super:))
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pięknie pachnie. Wczoraj miałam na obiad kalafior. :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie jadłam dzis taki kalafior :)
OdpowiedzUsuńJadłam taki kalafior ostatnio... Przepyszny jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kalafior, często robię ale nie tak jak Ty. Nie pieczony tylko gotowany. Muszę wypróbować, bo przepis świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ava, miłego dnia...
Lubie takie połączenia. Kalafior zapiekany- pycha! Nie jadłam jeszcze tego makaronu, bardzo mnie zachęciłaś! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam soba ,zrobię z brokułem.:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńDelicious!
OdpowiedzUsuń