poniedziałek, 10 czerwca 2013

Racuchy z owocami








     To danie chyba każdy pamięta z dzieciństwa. Podawane na tysiące sposobów: z dżemem, jabłkami, śmietaną, sezonowymi owocami, posypane cukrem pudrem, polane czekoladą... dużo by jeszcze wymieniać... To tylko słodkości, a jest jeszcze cała plejada przepisów z warzywami i innymi dodatkami.
     Skoro sezon na owoce rozpoczęty: mój przepis z owocami.
 
 
Racuchy/składniki:
  • 1 szklanka mleka
  • 1 szklanka mleka zsiadłego lub jogurtu
  • 1 1/2 szklanki mąki
  • 1 jajko
  • 1 łyżka cukru
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
    
      Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy, najlepiej w blenderze lub mikserem ręcznym (czasem trzeba dodać jeszcze 1-2 łyżki mąki)...  i gotowe. Na rozgrzany tłuszcz na patelni kładziemy 1-2 łyżki ciasta i smażymy z dwóch stron na złoto. Racuchy kładziemy na ręczniku papierowym aby wsiąkły resztki tłuszczu - zawsze to mniej kalorii.
 
 
Kwestia dodatków to kwestia upodobań i często tego co mamy :)
 
 
Moje dodatki do racuchów:
  • truskawki, maliny, czereśnie, borówki amerykańskie
  • miód



Małe rączki w akcji... ile to radości















12 komentarzy:

  1. Mmmm! Narobiłaś mi ochoty! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, zjadłabym:) Też kojarzą mi się z dzieciństwem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam racuszki, niebo w buzi :) Sama robię je często, a te z jabłkami wpędziły mnie w nałóg.
    Podoba mi się Twój pomysł na dekorację i zdjęcia w tych cudownych pelargoniach ! Pozdrawiam cieplutko, będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. akurat jutro będę robiła bardzo podobne placuszki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak to "danie dzieciństwa" :P uwielbiam bezgranicznie we wszystkich możliwych konfiguracjach <3

    pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, jakie super apetyczne racuszki ,uwielbiam .
    Wyglądają wspaniale ,cieszą nie tylko oko ale również podniebienie
    Moje ulubione )
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)