Niechaj mają święto każdy dzień i przez cały rok, bo dzieci szybko rosną... Myślę jednak, że dla rodziców dzieci pozostają zawsze dziećmi. Nawet wtedy gdy mają swoje rodziny, swoje dzieci i żyją swoim życiem. Uważam też, że żaden czas poświęcony dziecku nie jest czasem straconym...
Najpierw było malowanie
Teraz ja ci zrobię zdjęcie
...potem były występy na scenie...
Jednak największą atrakcją była Warownia w Pszczynie
Co to jest?
Szlachetny Wędrowcze, chcesz przeżyć średniowieczną przygodę?
Poczuć atmosferę dawnej Pszczyny? Poznać, czym raczyli się mieszczanie,
rycerze i książęta...? Odwiedź Warownię Pszczyńskich Rycerzy i zostań
jednym z nas - poddanym księcia Jana i księżnej Heleny!
Historii odrobina...
W Pszczynie onegdaj stał zamek, niemal taki
sam, jak Warownia...Raczono się tu przysmakami kuchni śląskiej,
litewskiej, czeskiej, polskiej... Skąd te wpływy? Położona na pograniczu
śląsko-małopolskim Pszczyna zawsze obficie czerpała z europejskiej
tradycji. Blisko było stąd do Krakowa, do Pragi, Wiednia, Berlina...
Smaki i zwyczaje zawsze się tu przeplatały - w Warowni podtrzymujemy tą
różnorodność.
Jeśli chcesz poczuć ten unikalny klimat, zasiądź do suto zastawionego
stołu, wznieś z nami toast za piękną Helenę i zaprawionego w bojach
Jana. Pij i jedz, życia używaj, nie odmawiaj sobie! Bacz jednak byś nie
rozgniewał gospodarzy... Bo lochy są zimne, a i sala do tortur czeka...!
O Warowni słów kilka...
Warownia powstała na przekór konsumpcyjnej rzeczywistości, z potrzeby
stworzenia czegoś wyjątkowego. Stworzyliśmy miejsce idealne do
spędzania wolnego czasu. W Warowni Pszczyńskich Rycerzy dobry smak lubi
przeplatać się z historią. Każdy, kto chciałby znaleźć się na chwilę
poza zgiełkiem współczesności, powinien poznać Warownię - tutaj czas się
zatrzymał...!
W Warowni możecie się raczyć doskonałym jadłem, napitkami i wspaniałą atmosferą. Warownia jest przyjazna dzieciom i z radością gości całe rodziny.
Tekst został skopiowany ze strony warowni: http://www.warownia.com.pl/zamek-pszczyna
Robimy koronę dla małej królewny
Nie tylko o ducha trzeba zadbać :)
Po dobrym posiłku czas na średniowieczne tańce
Czekamy na rycerza na białym koniu
To najmniejsza księżniczka w rodzinie i jej pierwszy dzień dziecka
Ale extra zabawa, zazdroszczę dzieciom bycia dziećmi :)
OdpowiedzUsuńDlatego dzieciństwo należy chronić, zawsze....
UsuńNajpiękniejszy Dzień Dziecka! I tak ma być!
OdpowiedzUsuńJak najdłużej beztroskie dzieciństwo!
Przedstawienia dzieciaczków zawsze są mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że dzien spędzony rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńCudownie spędziliście ten dzień. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej! To ja bym chciała się tam z Tobą zabrać. Jako dziecko naturalne. ;)
OdpowiedzUsuńAle super zdjęcia i pewnie zabawa też :D
OdpowiedzUsuń+obserwujemy?:)
www.tanecznedusze.blogspot.com
Sama chciałabym tam pozwiedzać. I to prawda, każda chwila, poświęcona dziecku, procentuje w przyszłości
OdpowiedzUsuńPochodze z Pszczyny i az mnie "chwycilo" jak natknelam sie na ten wpis:)
OdpowiedzUsuń