Są filmy, które bez względu na zainteresowania trzeba zobaczyć. Niewątpliwie do takich należą filmowe adaptacje na podstawie książek J.R.R. Tolkiena. Można dodać niezwykłe adaptacje. Pan Bilbo Baggins mieszkający w Bag End,
pod Pagórkiem w Hobbitonie kusił na bilbordach od 25 grudnia. Filmem w
całej jego okazałości, z wszystkimi walorami mogłam się zachwycić
dopiero wczoraj.
....a po filmie na rozgrzewkę "kociołek" węgierskiej zupy rybnej. To rozumiem, można dyskutować o następnej adaptacji :)
Goodbye Hobbit. Up Next meeting!
Widzieliście film lub wcześniejsze części ekranizacji Tolkiena? Co o nich sądzicie?
Zdecydowanie do obejrzenia, jak i cała trylogia Tolkiena.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką wszystkiego hobbiciego od wielu już lat, ale Hobbita jeszcze nie widziałam. Pora to nadrobić :D
OdpowiedzUsuńNa taki kociołek zupy rybnej to chętnie :-)))
OdpowiedzUsuńCudne naczynie do gotowania zupy :)
OdpowiedzUsuńa jak Ci sie film podobał? ja jestem miłośniczką Władców pierscieni, wiec ciekawa jestem tego p,filmu, bo jeszcze nie widziałam..
OdpowiedzUsuńsuper smakowicie wygląda ten kociołek zupy rybnej....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
http://czerwonafilizanka.blogspot.com/
Nie jestem wielką miłośniczką "Władców pierścienia", chociaż widziałam wszystkie części. Z filmów najbardziej podobała mi się "Drużyna pierścienia'. Próbowałam czytać książkę, ale nie dałam radę... ale to było pewnie z 10 lat temu, może spróbuję raz jeszcze i może warto jakbym od "Hobbita" rozpoczęła:) A film mam zamiar zobaczyć, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam przeczytać trylogię Lord of the Rings, ale te wszystkie nazwy i powiązania mnie parę razy odstraszyły...
OdpowiedzUsuńMój narzucony zaś przeczytał i jest oczarowany, uwielbia książki filmy i namawia mnie na tego Hobbita, choć słyszałam, że pokrojenie jednej i nie tak grubej książki na trzy długie filmy to przesada i można momentami usnąć. Czy to prawda?
ja niestety zasypiałam i się mega wynudziłam :( a fanka ekranizacji Władcy to ja!!!
Usuńnie przepadam za tego rodzaju filmami, ale..;-) wpadam na Twój blog od czasu do czasu, jak teraz i nigdy się nie zawiodę. zawsze energetycznie i przyjemnie u Ciebie na blogu :-)
OdpowiedzUsuńMnie coś średnio ciągnie do tego filmu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Tolkiena, "Władca..." jest genialny. Adaptacje wszystkich 3 części są świetne, chyba jedne z najlepszych adaptacji książkowcy ever, bo przeważnie film jest gorszy niż książka. Na Hobbita też się wybieram, mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
OdpowiedzUsuńVi la pelicula, es muy buena.
OdpowiedzUsuńLa sopa parece ser una delicia.
Pasa por mi rinconcito especial, quiero compartir contigo el Premio Lovely Blog.
Te espero!.
Ja obejrzę całą trylogię dopiero ;) poczekam sobie jeszcze
OdpowiedzUsuńJa się wybieram obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńA great movie and a beautiful look yours. I love these shades of beige, you're very stylish at this site so cold.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tolkiena, władce pierścieni dlatego muszę obejrzeć hobbita :)
OdpowiedzUsuńFajne : ).
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam również ; >.
Pozdarawiam !.
Obejrzałam "Hibbita" jakiś czas temu i szczerze mówiąc, nie byłam zachwycona. Dlaczego? Bo choć film jest świetny, efekty biją na głowę wiele wcześniejszych produkcji, a muzyka utkwiła mi w głowie jeszcze na długo po zakończeniu seansu, to... po prostu po tym reżyserze spodziewałam się czegoś innego. Czegoś, co naprawdę by do mnie dotarło, poruszyło, wprawiło w osłupienie. No, ale może po prostu film nie trafił w mój gust (choć "Władca Pierścieni" podobał mi się baaardzo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmowa trylogię, zwłaszcza "Dwie wieże" i cudowną Enyę, ale nie wiem , kiedy zobaczę "Hobbita"; śliczna kobieta z Ciebie i fanatycznie Ci w tych beżach :)
OdpowiedzUsuńMoże w tym rok mi się uda znów odwiedzić kino;))
OdpowiedzUsuńPrzy małej Natalce ciężko;)
Śliczna jesteś!
Chciałam napisać jeszcze że fajnie że macie śnieg, bo u mnie nie ma ; <.
OdpowiedzUsuń♥
Beautiful look, Ava!!!
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend! and my g+ for you...
Besos, desde España, Marcela♥
O tak masz rację :) my sie wybieramy w przyszłym tygodniu na HObbita, książka przeczytana to teraz czas na film :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie czuję tej fascynacji takimi filmami;/
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanka tego tupy filmów, a Władca Pierścieni podobał mi się głownie ze względu na rozmach z jakim został on nakręcony, wszystkie efekty, etc.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam filmu , ale ten komentarz mnie zachęcił i zaraz sie wybiorę. A zdjęcia piękne( przed seansem):)
OdpowiedzUsuńHobbit bardzo mi się podobał. Ale twój kociołek wygląda niezwykle apetycznie, aż chciałoby się zapytać o recepturę. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tego rodzaju filmami, i jakoś mnie średnio ciągnie do tego filmu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Mania, mania1269.blogspot.com