Pachnie latem, Italią i dobrą kuchnią. Taka jest ta zupa. Idealna w mroźne dni bo doskonale rozgrzewa. Z pewnością nie namęczysz się przy jej przygotowaniu a efekt murowany, dlatego też ta zupa krem może być daniem walentynkowym. Dobrze przygotować wszystko wieczorem a następnego dnia tylko zmiksować. Jakie dodatki? To ty decydujesz lub degustujący.
Kremowa zupa z pieczonej papryki
Składniki:
- 3 czerwone papryki
- 2 dobrze wyszorowane ziemniaki
- jedna obrana marchewka
- sól i pieprz do smaku
- około 1-2 szklanki wody
*dodatkowo: ciemne, czerstwe pieczywo na grzanki, 1/3 ogórka, 1/4 małej papryki, łyżeczka oliwy, łyżeczka soku z cytryny, gałązka tymianku
Jak zrobić zupę?
- umyte warzywa włóż do żaroodpornego naczynia, dolej 1/3 szklanki wody, przykryj naczynie i włóż do nagrzanego do 170 stopni piekarnika na 45 min.
- obierz paprykę ale skórkę pozostaw, pokrój ziemniaki
- wszystkie warzywa i pozostały sok dodaj do miksera i zblenduj na kremową masę, w razie potrzeby uzupełnij wodą
- przelej do garnka, zagotuj i dopraw solą i pieprzem
- grzanki z ciemnego pieczywa upiecz w piekarniku, 2-3 min
- warzywa posiekaj, wymieszaj z pozostałymi składnikami i podaj obok zupy lub posyp wierzch
Podstawowe składniki
Zmiksuj wszystko i dopraw solą i pieprzem (tylko odrobina)
Na walentynkowo...
Widzicie co trzymają te małe rączki?
To Miaka (tak się nazywają wszystkie koty w wydaniu Zuzi). Zuzia uważa, że wszystkie Miaki należą do niej :)
Można zjeść samą ale można też na bogato
Którą wersję wybieracie?
Jest tak późno, a ja zgłodniałam:)
OdpowiedzUsuńmoc uścisków
Obydwie wersje wyglądają apetycznie!Choć walentynkowa jest wyjątkowo urocza."Miaka" -ciekawa nazwa dla kotów. Niesamowity jest ten dziecięcy świat! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKOcham zupy kremy!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ale przepis niejasny, a czytałam 2 razy.
OdpowiedzUsuńZupy krem są super a grzanki serca świetne:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zainspirowało Cię Bistro Bzik :) spróbuję na pewno :D
OdpowiedzUsuńFajny krem!
OdpowiedzUsuńObie mi odpowiadają, świetny przepis Ava...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa mam tak, że niestety pan mąż po papryce ma rewolucje w brzuszku. a szkoda
OdpowiedzUsuńRewelacyjny przepis. :)
OdpowiedzUsuń