Jedni upatrują w jego kształcie łodzi z wyprawy Argonautów, która płynęła po złote
runo, inni widzą Oko Opatrzności … Jest nawet parę legend związanych z tą potrawą.
Tak samo jest z przepisem - są jego różne wersje. Dwa podstawowe składniki są jednak niezmienne czyli ciasto i serowe
nadzienie. Stąd też chaczapuri nazywane bywa chlebem serowym lub gruzińską
pizzą. Kusi, oj kusi jego smak.
Pewnie nikt nie uzyska takiego smaku jak w Gruzji
zwłaszcza, że wypiekane bywa w piecu na węglu drzewnym.
Oto moja wersja chaczapui
Chaczapuri z jajkiem (4szt.)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- około 200 - 250 ml letniej wody (to zależy od wilgotności mąki)
- 15 g drożdży (użyłam Babuni)
- łyżeczka soli
- łyżeczka cukru
- 2-3 łyżki oliwy
Jak zrobić ciasto?
- do wody dodaj drożdże i cukier, wymieszaj
- wymieszaj mąkę z solą i wyrabiając ciasto dodawaj rozczyn drożdżowy
- dodaj oliwę i wyrabiaj aż ciasto będzie lśniące i gładkie
- pozostaw do wyrośnięcia na 20-25 min.
- podziel ciasto na 4 części i rozwałkuj na prostokąty (robiłam ręką)
- podwiń z każdej strony brzegi i uformuj w kształcie łódki
- * napełnij środek farszem serowym i włóż do nagrzanego do 180 stopni piekarnika
Składniki na farsz serowy:
- 100 g bryndzy
- 250 g sera typu feta
- 100 g sera typu bunc lub podobny
Jak zrobić farsz?
- pokrusz ser i wymieszaj widelcem
- kładź ser na łódeczki z ciasta drożdżowego
- * włóż ciasto z farszem do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 14-16 min.
- wyjmij ciasto, zrób na środku łyżką delikatny dołek i wbij jajko
- piecz w piekarniku około 5 min. aż do ścięcia jajka
- po wyjęciu z pieca połóż na górze kawałek masła
prosta sprawa, a jakże pyszna! mało kto robi tak jak w Gruzji- trzy rodzaje sera, jajo i miseczki z ciasta
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale musiałabym ściąć bardziej jajko, aby zjeść.
OdpowiedzUsuńDla mnie oko :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńwygląda mega apetycznie <3
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńOjjj, jakie pyszności :) Zgłodniałam :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :):):)
wygląda pysznie, ale ja nie lubię sera w takich ilościach, żółty jeszcze w miarę, biały - tylko do pierogów. reszta nie moja bajka, a szkoda
OdpowiedzUsuńSmakowita propozycja. Oj pokosztowałabym chętnie.:)
OdpowiedzUsuń