poniedziałek, 2 maja 2016

Majowe Pławniowice











Zawsze czekam na maj.  Jest ukwiecony, rozbielony i  niebieskością nieba anielski. Daje nowe spojrzenie na jutro i zamiata wszystkie niedostatki zimy. Majowa zieleń jest inna. Ma tysiące odcieni szmaragdu, w którym przegląda się bezkresny lazur.
Zakochać się można na zabój w maju i w maju.



Na Śląsku jest tyle perełek związanych z historią. Wiele nieodkrytych, a niektóre mało znane. Byliście kiedyś w Pławniowicach?

Pławniowice to maleńka miejscowość nieopodal Gliwic. Zamieszkuje ją kilkuset mieszkańców. W Pławniowicach jest miejsce na rekreację – jest tam ładny zalew, można np. powędkować. Największą atrakcją jest jednak pałac i okalający go park. 
Pałac  został wybudowany przez właściciela Pławniowic Franciszka II Ballestrema 1882 – 1885, który wybrał  Pławniowice na siedzibę rodu. 
Ród Balestremów wywodził się z Piemontu we Włoszech. Protoplasta tego rodu był oficerem wojska pruskiego, który ożenił się z córką właściciela, pierwszego pałacu wybudowanego w 1737, którym był starosta gliwicko-toszecki Franciszek Wolfgang von Stechow.

Ród Balestremów był jednym z najzamożniejszych na Górnym Śląsku i w znacznym stopniu przyczynił się do jego rozwoju. Jednak w wyniku II wojny światowej utracił swoje dobra i musiał opuścić Śląsk. Po II wojnie światowej pałac w Pławniowicach popadał w ruinę. W 1978 r. pałac przeszedł w zarządzanie do diecezji opolskiej. 
Historia tego miejsca jest niezwykle ciekawa. To nie tylko doza historii ale także radość dla oczu i duszy.














Ja też się rozbieliłam na majowo. Dookoła wszyscy prezentują spodnie dzwony - mam i ja. Długa, biała kamizelka pasuje do wielu rzeczy z mojej szafy, więc wykorzystam ją na maksa w tym sezonie. Ze względu na zwiedzanie szpilki zostały zastąpione wygodnymi sneakersami. Sprawdzają się znakomicie na kostce brukowej i przy długich spacerach.
W zasadzie to cała jestem w Zarze, tylko torba i buty są innej marki.

















Jeśli będziecie w Pławniowicach warto zakosztować "swojskich smaków", które odnajdziecie w  restauracji Ślonsko Sztuba. Przyjazne, trochę eklektyczne wnętrze. Kreatywne Menu, które może w nazwach rozbawić. Dania dobrze doprawione bez śladu wegety. Dla oczekujących - pyszny starter w postaci swojskiego smalcu i pysznej, domowej wędliny.

 Dawno nie jadłam tak dobrego rosołu, w którym marchewka miała właściwą konsystencję a pietruszka była dodana tuż przed podaniem. 
Jak dla mnie porcje za duże, jednak nie zawiodą się ci wszyscy, którzy lubią dobrze i dużo zjeść.

Zawsze boleję nad tym, że u nas kelnerzy to w większości sztywniacy, a tu miłe zaskoczenie. Młoda, bardzo uprzejma i uśmiechnięta dziewczyna, która potrafiła porozmawiać i zaprosić do odwiedzenia restauracji. 

Jak na tego typu restaurację - 
Moja ocena:5/5









Mój mąż tradycyjnie testował roladę i kluski








Lubicie takie wypady w bliskie, swojskie miejsca?


18 komentarzy:

  1. Avo, moje ulubione miejsce, po Pszczynie... Bajkowo tam!
    Też się wybieramy w maju.
    Pięknie się prezentujesz, Biała Damo.
    Zdjęcie z mężem - do ramki. :)
    Dziękuję za polecenie miejsca na obiadek. Na pewno skorzystamy.
    Pozdrawiam Cię ciepło! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam, bywam tam i lubię. Miałam tam już kila sesji.
    Kamizelkę mam ta samą i placki ziemniaczane uwielbiam.
    Pozdrawiam Avo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie tam, uwielbiam miejsca z duszą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze tam nie byłam ale widzę, że warto odwiedzić.
    Super kamizelka...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne miejsce i ładny wygląd białą kamizelkę. Wydaje się, że jedzenie było wspaniałe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie tam jest bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje,ze,pokazujesz.takie.ladne.miejsca,nie.bylam.tam.jeszcze.nigdy.moze.sie.uda.zobaczyc,takie.piekne.miejsca.mamy.w.Polsce.pozdrawiam.cieplo

    OdpowiedzUsuń
  8. Żałuję, że mieszkam tak daleko od śląska!

    OdpowiedzUsuń
  9. super widoczki :) fajnie czyta się takie posty!

    OdpowiedzUsuń
  10. świetne zdjęcia, piękne miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już ktoś mi mówił, że warto się tam wybrać i teraz patrząc na Twoje zdjęcia jestem pewna, że musimy tam pojechać. Takie miejsca, tak niedaleko!
    Polecam też Świerklaniec:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś Śląsk kojarzył mi się z kopalniami, szarością i siermiężnością. Kiedy kilkanaście lat temu zaczęłam regularnie bywać na Śląsku, to zrozumiałam, ze takie myślenie jest bzdurne. To piękny region, wcale nie szary.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miejsce zachwyca ale też zachwycasz Ty. Fantastyczny zestaw. Stylowo i wygodnie jak widać :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. to tak blisko mnie! <3 muszę się tam wybrać! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne miejsce, piękny zestaw, jedzenie wygląda smakowicie. Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)