piątek, 11 marca 2016

BEAUTY STREET - Douglas








Ja kobieta zabiegana, zarzucona obowiązkami ale mimo wszystko zorganizowana, od kilku lat staję się raz w roku egoistką i rezerwuję czas dla siebie w Douglasie. Zresztą co to za egoizm? Godzinka poświęcona na profesjonalny makijaż, szybką fryzurę i zdjęcie. Do kosmetyczki nie chodzę a do fryzjera dwa razy w roku. Prawdziwa egoistka ze mnie jeśli chodzi o rozpieszczanie... ha, ha, ha...

Wprawdzie zaproszenie na sesję dostałam do Galerii w Katowicach jednak kompletnie nie pasowały mi terminy. Umówiłam się więc do Europy Centralnej w Gliwicach. Muszę przyznać, że w Katowicach lepiej się czułam. W Europie Centralnej Douglas znajduje się zaraz przy wejściu. Taki przelotowy teren. Poza tym w Katowicach było bardziej profesjonalnie i "półkę wyżej". Na makijażystkę nie mogę narzekać, zresztą "znamy" się z poprzedniej sesji. Natomiast fryzjerka kompletnie nie wiedziała co ma zrobić z moimi włosami. Kiedy spod prostownicy zaczął wydobywać się "dym" zwróciłam uwagę, że wprawdzie mam dużo włosów, to jednak są one bardzo cienkie i delikatne. Grzywka to już była kompletna katastrofa. Dopiero kiedy po zdjęciach poszłam do toalety doprowadziłam siebie do porządku. A wystarczyło tylko kilka ruchów grzebieniem.

Oko fotografów też nie było wprawne, bowiem uważam, że obiektyw był trochę za wysoko ułożony bowiem prawie zniknęła moja górna warga. Poza tym ilekroć byłam na BEAUTY STREET, zawsze bez problemu dostawałam zdjęcia na pendrive'a, Tym razem był to problem i jestem ciekawa czy dostanę zdjęcia na maila. Kilka zostało zrobionych moim aparatem i mogę wam pokazać.


..................................................................................................................................................

Jeszcze muszę dodać, że można się było poczęstować kawą, herbatą, wodą i szampanem. Dla mnie jak zwykle woda a siedząca obok mnie pani wybrała szampana. 
- A co - powiedziała, mam dzisiaj urodziny, a pod wieczór wylatuję na Wyspy Kanaryjskie, taki prezent od męża.
Hm, pomyślałam, całkiem, całkiem ten prezent, a o tej porze roku musi tam być uroczo :)
Zostałam więc ze swoją wodą (byłam samochodem) i marzeniami :)

..................................................................................................................................................

Dziewczyny, mimo to zachęcam was. Warto oderwać się choć na chwilę od codzienności. 

Do makijażu miałam użyte kosmetyki Guerlain. Perełki czyli Guerlain Météorites, mam już ponad trzy lata i uważam, że to jeden z najbardziej trafionych moich zakupów.

Krótka fotorelacja z BEAUTY STREET - Douglas
































Jak na razie nie dostałam zdjęć na maila więc zrobiłam zdjęcie ze zdjęcia, a że już było dość ciemno to  widzicie błysk lampy. Chciałam jednak pokazać szminkę o bardzo intensywnym odcieniu czerwieni. Na co dzień takiej nie używam. Zawsze jakaś nowość :) to



Chciałam się jeszcze skromnie przypomnieć z plebiscytem :) 
Będzie mi bardzo miło jeśli otrzymam wasze kolejne głosy, dziękuję:


24 komentarze:

  1. Wow! Efekt świetny! I widzę, że kolejna Ślązaczka w moich ulubieńcach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to nie dość, że z całkiem bliska (ja z Rydułtów) to jeszcze Pani Doktor na "mojej" uczelni:)

      Usuń
    2. Miło mi :) Czyli mogę napisać na "naszej" uczelni? :) Życie to nie tylko praca i książki, pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Przepiękna kobieta w pięknym makijażu:)
    cudownego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są piękne zdjęcia. Są zdjęcia z kobietą wielkiej urody. Zawsze wspaniałe patrzeć na tych zdjęciach studio. Jesteś piękny model, jesteś bardzo atrakcyjną kobietą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne zdjęcia, uwielbiam takie eventy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz bardzo pięknie. Makijaż mi się podoba, a że fotka z góry trochę to nic, piękny uśmiech . :)
    Czerwona szminka jest super, sama od kilku lat maluję się codziennie. Po prostu ją lubię, no i daje trochę kolorytu do twarzy:)Powodzenia w plebiscycie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście ładnie dobrana czerwona szminka , niedociągnięcia organizacyjne warto wybaczać - moze sie dopiero uczą ... Jak takie imprezy zooranizowac

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne zdjęcia, pięknie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna sesja!osobiscie, jak sąsiadka z fotela, wybrałabym i szampana i wyspy kanaryjskie😀

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie efekt naprawde ładny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładnie. ;)
    Zwykle także nie noszę na ustach mocnych kolorów, ale czasem można zaszaleć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny makijaż, piękne zdjęcia...serdecznie pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  12. ja może na takie eventy nie chodzę, ale sama byłam ostatnio u fryzjera, czułam się bosko. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny, staranny makijaż. Lubię takie zaproszenia, ślicznie wyglądasz, pozdrawiam Babooshka Marzena

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka chwila relaksu przyda się każdej z nas. Ja lubię (jak każda kobieta) odrobinę takiego luksusu. Oddajesz się w ręce fachowców i wychodzisz piękna i zrelaksowana.
    Avo, Ty i tak pięknie wyglądasz, ale pokreślenie Twoich atutów urody to już taka wisienka na torcie:) Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jaka piękna fryzura! Każda z nas powinna się tak rozpieszczać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)