wtorek, 23 września 2014

Buchty ze śliwkami - Steamed Plums Dumplings










          Nieco więcej o buchtach z mojego dzieciństwa pisałam w poście:  http://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/03/buchty-na-parze.html

       Moje drzewko śliwkowe wydało niezwykle bujne plony, więc tym razem zrobiłam buchty ze śliwkami i z musem śliwkowym. Wbrew pozorom robi się je bardzo prosto. Są jednak z ciasta drożdżowego więc warto tak zaplanować czas aby przy okazji robić inne rzeczy, Na wyrośnięcie trzeba trochę poczekać.



Buchty drożdżowe na parze

Składniki na ciasto:
  • 500 g mąki pszennej (2 bardzo duże szklanki)
  • 250 ml mleka (szklanka)
  • 2 jajka
  • 30 g  drożdży
  • łyżka cukru
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • szczypta soli
  • łyżeczka cukru

Około ½ kg owoców do nadziewania ciasta, mogą być świeże lub mrożone


Jak zrobić ciasto?

- wymieszaj drożdże z mlekiem i cukrem, następnie dodaj jajka, wymieszaj
- wsyp do miski mąkę i szczyptę soli, wlewaj rozczyn drożdżowy, wyrabiaj ciasto, stopniowo dodawaj pozostałe składniki (letnie roztopione masło), wyrabiaj ciasto aż będzie gładkie i elastyczne i będzie odchodziło od miski
- pozostaw ciasto do wyrośnięcia, 20-25 min.
- formuj okrągłe kule i do środka wkładaj owoce, układaj na posypanej mąką stolnicy
- pozostaw nadziane owocami buchty do wyrośnięcia na około 15 min.
- kładź delikatnie buchty do garnka na parę z gotującą się wodą, przykryj i gotuj na parze około 10 - 12 min.
- wyłóż na talerz, polej karmelem, jogurtem lub musem śliwkowym, dodatkowo możesz dodać ulubione owoce

Moja rada:
- do polania bucht użyłam musu śliwkowego z imbirem


Jak zrobić mus?

Składniki:
- około 1/2 kg wydrylowanych śliwek
- 2-3 łyżki brązowego cukru
- 1 cm świeżego imbiru
- 2 łyżeczki cynamonu

- zetrzyj imbir na tarce 
- dodaj wszystkie składniki do garnka i duś pod przykryciem, co jakiś czas mieszając około 30-35 min.
- zmiksuj masę śliwkową blenderem i ponownie zagotuj
























    To jedno z dań kuchni śląskiej jednak najczęściej robione z borówkami. Inna gwarowa nazwa tego dania to parówki :)

Znacie takie buchty lub kluski na parze?





25 komentarzy:

  1. Pieknie wygladaja te buchty!! One musza byc na pewno pyszne!! I ten mus z imirem to musi byc wyborny dodatek!! Wstyd mi sie przyznac, ale nie robilam jeszcze takich buchtow na parze, choc ciasta drozdzowe ze sliwkami, kruszonka i lukrem, bardzo, bardzo czesto, bo tez na moim tarasie sliwa bardzo w tym roku obrodzila, ale od sasiadow... i rozklada sie szerokimi galeziami ze sliwami na na taras, wiec je zrywamy i ja robie dlatego czesto te drozdzowe ciasta....ulubine i zjadane czesto juz na goraco, zaraz po upieczeniu przez wszystkich z rodziny, przyjaciol i znajomych. W tym roku bylo ich tak sporo, ze tez zrobilam mus i czesc zamrozilam.
    Twoj wspanialy i latwy przepis Avo wykorzystam przy najblizszej okazji, oczywiscie dodam moj mus sliwkowy i dodam szczypte imbiru i nazwe je " Buchty Avy" Dziekuje Ci za fantastyczny przepis i serdecznie Cie pozdrawiam:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mazurach mówimy na to pampuchy :D W domu często jem albo z jogurtem waniliowym, albo z odrobiną śmietany z cukrem :) A takie kupne można wstawić do piekarnika i po upieczeniu są malutkie bułeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam! u mnie to się nazywa kluski parowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. poczęstuję się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś próbowałam zrobić ... nie wyszło :( ale może tym razem wyjdą :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale wyglądają!!!! Pyszności!
    Ciekawe, czy wyszłyby nam takie bezglutenowe?! :) Rozkosz dla podniebienia, jak nic.

    Zapraszamy do nas - u nas dziś pizza:
    www.wypisz-wymaaaluj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To smak i mojego dzieciństwa ! Koniecznie muszę zrobic !!! Dzięki za przepis !
    W
    Wolnej chwili napisze maila

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam takich bucht, ale ślinka mi pociekła :-)))
    Lubię takie potrawy lub raczej podobne :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm wyglądają obłędnie! Ale mi smaka narobiłaś:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie przywitałaś jesień :)
    Takie bułeczki na parze robię, bo uwielbiam. Poruszyłaś moje kubki smakowe ogromnie. Pysznie, pysznie ....

    OdpowiedzUsuń
  11. Znacie , znacie i bardzo lubicie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To pewnie ,,niebo w gębie,,:) Nie miałam okazji takich zjeść. Dziękuję za przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie jadłam a z checią bym spróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygladają obłędnie, na pewno pycha!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaskoczenie! U mnie w domu zazwyczaj robiło się z jagodami i nigdy nie były nadziewane-muszę spróbować, ponieważ kndele ze śliwkami uwielbiam, więc kluski na parze z nadzieniem też pewnie przypadną mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie jest przepyszne,tak wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie to , kluski na parze, pyszności:))

    OdpowiedzUsuń
  18. kluski na parze to smak dzieciństwa i dorosłości!
    przepyszny! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach ach kluski na parze, pampuchy? Z czymś w środku? Woow :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O jeny, ale mi narobiłaś ochoty na taki słodki obiadek ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Możesz również zapraszać mnie na swojego bloga (nie uważam, że jest to coś niestosownego). :)
Zapraszam Cię również do witryny obserwatorów. To jest w końcu blog więc bloguj lecz się nie blokuj :)