Starzenie. A cóż to jest
można zawołać? Gdzie jest ta magiczna granica starości? Owszem można się
posiłkować definicją według WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), starością
demograficzną, ekonomiczną, granicą prawną… Od kiedy jest się starszym, starym
a może dojrzałym? Wszystko zależy od tego o czym i w jakim kontekście chcemy o starości
mówić. Jeśli naukowo to trzeba się zmierzyć z definicjami, danymi
statystycznymi, badaniami.
Z pewnością żyjemy w coraz
starszym społeczeństwie. Ku przestrodze dodaję, że przyjdzie nam żyć w jeszcze
starszym społeczeństwie. To nie przepowiednie ale prognozy wynikające z
demografii. Myślę, że wszyscy będziemy musieli uczyć się starości od nowa. Tego
jak międzypokoleniowo ze sobą żyć. Jak ułożyć wzajemne relacje aby nie
zwariować. W końcu uczyć się tego jak się starzeć i zachować klasę.
Myślę, że uwzględniając
starzenie biologiczne mężczyznom więcej wolno i więcej wypada. Starość bardziej
brutalnie obchodzi się z kobietami i jest to nie tylko kwestia stereotypów.
Nikt nie da nam gotowej recepty bo każdy z nas jest inny. Warto więc czytać,
podpatrywać i uczyć się każdego dnia bo życie naprawdę może nas wiele nauczyć.
Przeczytałam ostatnio dość sporo książek na ten temat. Nie przepadam za
plotkowymi portalami w Internecie ale czasem „kliknę” w jakiś śmieszny nagłówek.
Ostatnio jednym z takich nagłówków, który wszedł w powszechny obieg internetowy
jest coś w rodzaju: Ona się wcale nie starzeje!
Wygląda jak nastolatka! (w stosunku do kobiet 50+). Komplement, żart? A
może powód do internetowej dyskusji lub raczej "hejtu"?
Chyba najbardziej „obdarowaną”
tymi nagłówkami jest jedna z najbardziej lubianych polskich prezenterek,
Grażyna Torbicka. Też ją lubię za to co robiła w telewizji, za styl, klasę i
wyczucie (choć tak jak każdy też zaliczyła wpadki – co jest normalne). Z
pewnością trzeba zauważyć, że przez lata ubiera się z wielką klasą i wyrobiła
sobie styl. Dodać należy, że urodę poprawia dyskretnie i z wyczuciem i fajnie
się zmienia wraz z wiekiem. Tu można dodać ulubione słowo mediów: pięknie się
starzeje lub nie starzeje się wcale!
Grażyna Torbicka nie wygląda
na swój wiek i długo pozostanie ikoną ale… Nagłówki w stylu: Ona się wcale nie starzeje. Grażyna Torbicka
jak nastolatka, są najzwyczajniej w świecie śmieszne.
Zmiany zachodzące w naszym organizmie
i wyglądzie są czymś naturalnym i każdy się zmienia tylko, że u każdego
przebiega to inaczej. Z pewnością geny rządzą ale styl życia ma kolosalne
znaczenie.
Dziś 1 września więc jak tak
dalej pójdzie to media „wyślą” za jakiś czas Grażynę Torbicką do pierwszej
klasy albo do I Komunii.
Ikona stylu?
Kontynuując wątek Grażyny Torbickiej jako ikony
stylu (bezsprzecznie) muszę dodać, że ostatnio czuję się dość zawiedziona. To
też nauka na przyszłość dla pięknie starzejących się 50+. Piszący
dziennikarz/redaktor chyba ma coś nie tak ze wzrokiem, pisząc pod zdjęciem: „Grażyna Torbicka w czerwonej mini
oczarowała. Ale to druga kreacja odsłoniła jej ogromny atut”.
Patrzę, patrzę i nie wierzę. Nie podoba mi
się i to bardzo. Czerwona sukienka za obcisła i trochę za krótka, a czarna z
odkrytymi plecami – w mojej ocenie – tragedia. Aż nie chciało mi się wierzyć,
że taka wytrawna dziennikarka, z takim doświadczeniem, założyła takie
nietrafione sukienki. Pośród tych kreacji zwróciła moją uwagę jeszcze jedna
sukienka – biała. Moim zdaniem kolejna gafa, zwłaszcza jeśli chodzi o długość.
Nic nie mam przeciwko zakładaniu adidasów,
trampek i sportowego ubioru (ale też wyważonego jeśli chodzi o wiek), jednak
mini sukieneczki odkrywające mankamenty – jestem zdecydowanie na Nie!
Nie unikniemy zmian związanych z wiekiem i
trzeba umieć nauczyć się z tym żyć. Media są okrutne tak jak starość jest
bardziej okrutna dla pięknych kobiet. Często te, które były przeciętnymi
nastolatkami a dbały o siebie, wraz z wiekiem stają się bardziej atrakcyjne niż
w młodości.
Pewnie usłyszę słowa krytyki, ale nie
chodziło mi o obrażanie i mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Chodziło mi o
zwrócenie uwagi na to co w modzie istotne: ubiór ma podkreślać atuty a
kamuflować mankamenty. Wiek to z jednaj strony problem a z drugiej atut gdzie
można pokazać siebie i swój wypracowany przez lata styl, który też nie powinien
stać w miejscu i zatrzymać się np. na latach osiemdziesiątych.
W świecie pogoni za młodością i
dyskryminowaniem starości nie chcę być nową czterdziestką lub trzydziestką. Zależy mi tym aby ładnie
wyglądać, być w dobrej kondycji. Chcę być atrakcyjna jak każda kobieta i chcę
przeżyć życie ciekawie i po swojemu ale czy koniecznie muszę do tego zakładać
mini sukienkę i odsłaniać plecy?
W świecie show-biznesu mało kto niestety starzeje się z godnością...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Masz rację...cienka jest granica .
OdpowiedzUsuńDobrych kilka lat temu, gdy pani T jeszcze nie kwalifikowała się do kategorii "dojrzałości" zachwycała mnie. Ale wcale nie młodością, podziwiałam jej e wyważenie. Nosiła suknie z których nic nie spozierało, nic nie pchało się na powierzchnie, słowem czar tajemnicy. Pamiętam, jak tłumaczyłam krawcowej, że chcę mieć taką suknię jak ma Torbicka i wcale nie chodziło o krój tylko o to by wycięcie kończyło się pod samymi pachami. By nie wystawała ta newralgiczna golizna w okolicy pachy. Nie wiem co się stało z szafa pani Grażyny ...
OdpowiedzUsuńnigdy Torbicka nie uważałam za ikonę, owszem zawsze jest starannie ubrana na wizji, ale ikona nie jest; lubię ją, bo jest normalna, nie lansuje się, nie pcha sie na afisze, jest mądra. niestety na tych zdjęciach wygląda tragicznie ;)
OdpowiedzUsuńJa jej nawet nie znam. Szczerze powiedziawszy nie interesuje się życiem gwiazd, piosenkarek, aktorów, celebrytów. Co do aktorów to jedynie co mają robić to dobrze grać a to kim są w życiu prywatnym, jak się nazywają itp jakoś mnie nie interesuje :P
OdpowiedzUsuńJa zawsze kojarzę Grażynę Torbicką z elegancją jednak tu zawodzi na całej linii.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni, to już nie pora odsłaniać przywiędłe wdzięki, ale dobrze dobrane ubranie może sprawić, że dojrzała kobieta będzie wyglądać ładnie i z klasą.
OdpowiedzUsuńBiała nie była złym wyborem na tle pozostałych
OdpowiedzUsuń"Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym."
OdpowiedzUsuńNiestety coraz więcej gwiazd (nie mówię o tanich celebrytach) zatraca się i zamiast pokazywać klasę, upodabnia się do tanich podrób. Kiedyś Maryla Rodowicz budziła mój entuzjazm, teraz tylko zażenowanie. Szkoda, że pani Torbicka zaczyna chyba iść tą samą drogą. Ciekawa jestem - czy one tego nie widzą, czy kasa tak w głowie miesza? Czy menadżerowie? Chęć wzbudzenia sensacji, zwiększenia popularności? A gdzie zwykła osobista godność tych pań?
Tego się chyba nie dowiemy...
Pozdrawiam!
Umieć zestarzeć sie z godnością i elegancją, to marzenie każdej kobiety...
OdpowiedzUsuńTrafione w samo sedno.
UsuńGodność? Myśle ,że dobry smak ,staranność i dobre lustro nieodchudzające wystarczą-oraz zdjęcia z dobrej odległości, nie mikroskopowe :) Trochę nie wyszło z kreacjami tym razem. A starzeć się trzeba ładnie, godność tu nic nie pomoże.hahaha
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń