Ekologia króluje nie tylko w moim życiu, w kuchni ale także w kosmetykach. Staram się używać jak najwięcej naturalnych produktów i mam kilka kultowych, które mogą zastąpić wszystkie kosmetyki świata.
Jednym z kultowych kosmetyków w mojej łazience jest masło Shea. W tym poście napiszę jak ten kosmetyk ratuje i pielęgnuje moje włosy, które już na początku lata stały się dość suche. Wprawdzie nie przesiaduję długo na słońcu ale przy dłuższych włosach ten problem dotyczy większości z nas. Poza tym nie chodzę do salonów i nie korzystam z żadnych zabiegów nawilżających tylko mam swoje sprawdzonne sposoby.
Okulary i kapelusz zawsze towarzyszą mi w słoneczne dni kiedy mam kilka wolnych chwil i korzystam ze słońca obok domu.
Tym razem w moim koszyku nie ma książek ale... znalazły się w nim takie zbiory: ekologiczne i doskonałe.
Będą następne...
Masło Shea to nic innego jak olej roślinny uzyskiwany z owoców drzewa Shea.
Świeży i nierafinowany jest najbardziej wartościowy, ma wtedy konsystencję gęstej,
trochę grudkowatej pasty o białawej barwie, prawie bezwonnej.
W Afryce Subsacharyjskiej wykorzystywany
jest od prawie XIV wieku, głównie w kuchni oraz w kosmetyce.
Dla mnie to kosmetyk idealny, który od
dość długiego czasu gości w mojej łazience i zastępuje mi wiele kosmetyków.
Masło Shea przede wszystkim:
- doskonale nawilża i pielęgnuje oraz
regeneruje skórę
- łagodzi podrażnienia (w tym słoneczne),
stany zapale i przyspiesza gojenie ran, otarć, oparzeń, odparzeń…
- łagodzi zmiany alergiczne a także
zmiękcza i wygładza skórę
- zawiera naturalne filtry SPF 3-4, chroni tym samym przed działaniem czynników zewnętrznych,
takich jak wiatr, niska temperatura, czy słońce
- zawiera
witaminy A, E i F, kwasy tłuszczowe (stearynowy, oleinowy palmitynowy,
linolenowy), allantoinę i woski
- ma
uniwersalne zastosowanie przy czym najbardziej wartościowy jest czysty olej
nierafinowany
W tym poście
napiszę wam o idealnej masce do włosów. Można ją stosować do wszystkich
rodzajów ale największe efekty widać na włosach przesuszonych i cienkich. Ta
maska nawilży i nabłyszczy doskonale. Włosy staną się bardziej elastyczne i
ochronione przed czynnikami zewnętrznymi.
Jak zrobić maskę na włosy?
- łyżkę masła
Shea rozpuść w kąpieli wodnej
- umyj włosy i
delikatnie osusz je ręcznikiem
- wetrzyj
rozpuszczone masło we włosy i zawiń na głowie turban z ręcznika przynajmniej na
20 min.
- umyj
ponownie włosy szamponem i zastosuj odżywkę jeśli używasz
Czasem się zdarza,
że włosy trzeba umyć dwa razy. Przy moich suchych włosach wystarczy jednak
jeden raz. Po wysuszeniu efekt jest natychmiastowy. Zresztą zobaczcie sami.
Napiszę również o innym zastosowaniu masła Shea ale to już w innym poście.
Włosy wyglądają pięknie:) Też przydałoby mi się zrobić taką maskę, bo słońce przesuszyło moje włosy.
OdpowiedzUsuńOczywiście, wszystko naturalne działa w was. Piękne włosy, piękna skóra, piękna figura ... Jesteś wspaniały w tym poście, to prosty strój jest doskonały. Fantastyczna kobieta.
OdpowiedzUsuńTo Be the perfect French Woman! Is a joke, of course. Thanks for nice words.
Usuńuwielbiam ostatnio maskę artgeo, jednak jej cena 150ml za 40 jest trochę wysoka ;(
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Widać, że masło shea idealnie wpływa na kondycję włosów. Poważnie zastanowię się nad zakupem tego produktu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za poradę, mam cienkie i delikatne włosy ,ratuję je czym się da. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają pięknie. :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie.. wakacyjnie!
OdpowiedzUsuńmoc uścisków:)
Pięknie wyglądasz i masz takie ładne włosy. Słyszałam o właściwościach tego specyfiku:)a teraz widzę i muszę zastosować tym bardziej,że moje włosy po blądzie bardzo mi się podniszczyły.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdrowe włosy., to widać :-)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy i ciekawy przepis. Muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńostatnio mam bardzo suche włosy, taka maska może je uratować ;) wypróbuję! :) a Twoje włosy sa śliczne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, na pewno spróbuję, bo moje włosy na jesień mają się bardzo źle. Choć dużo dobrego już zrobiła Witamina D3 2000 ale każdy dodatkowy sposób jest dobry. :-)
OdpowiedzUsuń